Fałszywe oskarżenia

Witam. Mam 19 lat. Chodzę to 3 klasy liceum. Pewnego dnia zdarzyła mi się nieprzyjemna sytuacja. Otóż tak: Jestem osobą aktywną i dużo biegam, tak na marginesie. I ostatnio biegałem. Wbiegłem w okolice bloków mieszkalnych. Była godz. 20:30. I żeby skrócić sobie nieco drogę wbiegłem na parking gdzie stały samochody. I nagle wyskoczył mi jakiś stary dziad po 60-ce, złapał mnie za ramię i oskarżył o majstrowanie przy cudzych samochodach i chciał dzwonić na policję. Ja oczywiście tłumaczyłem mu, że to jakaś pomyłka, ale on był przy swoim. Chciał moje imię i nazwisko. W końcu mnie puścił. I teraz takie pytanie: Czy mam się bać, że policja do mnie wpadnie? Czy nic mi nie grozi? Z góry bardzo dziękuję za odpowiedzi. 

Prawdopodobnie facet chciał Cię tylko nastraszyć, może ktoś faktycznie grasuje przy  autach i ludzie są uważni. Na tym parkingu jest monitoring? Udostępniłeś swoje dane?... Jeśli nic nie zrobiłeś, nie bój się, policja musi mieć twarde dowody Twojej winy, by ewentualnie działać.