Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość swboz

Święta powinny być dla chętnych, kto się zgadza?

Polecane posty

Gość swboz

Kto się ze mną zgadza, że święta powinny być już nieobowiązkowe? ;). Ta dzisiejsza oprawa świąt, te spotkania, itp, itd, to wszystko tylko denerwuje... 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez nielubie swiat

Przecież są dla chętnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

A to są obowiązkowe? Patrz pani, czego to się człowiek na kafe nie dowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam

swieta sa dla chetnych :) nic nie musisz, wystarczy tylko wykazac sie asertywnoscia, przeprosic rodzine i powiedziec,ze swieta spedzasz w domu, olac komercje i reklamy i po prostu zostac w domu. Problem lezy tylko w tym,ze wiele ludzi nie robi tego co chce,bo co rodzina powie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ngfdd

Rozumiem że idziecie wtedy do pracy biurowej? Nie ubieracie choinki? Nie spotkacie się z rodziną i nie dajecie choćby najbliższej osobie prezentów?  No skoro są nieobowiązkowe i nie macie na to chęci to tego nie robicie? 

taa... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam
Przed chwilą, Gość ngfdd napisał:

Rozumiem że idziecie wtedy do pracy biurowej? Nie ubieracie choinki? Nie spotkacie się z rodziną i nie dajecie choćby najbliższej osobie prezentów?  No skoro są nieobowiązkowe i nie macie na to chęci to tego nie robicie? 

taa... 

a to jak sie nie swietuje,to juz wolnego nie mozna miec? :D przeciez w swieta jest wolne od pracy w wiekszosci zawodow :) tak, znam ludzi ktorzy nie robia nic z racji swiat,bo nie obchodza i sa w tym konsekwentni. Co w tym dziwnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8 minut temu, Gość ngfdd napisał:

Rozumiem że idziecie wtedy do pracy biurowej? Nie ubieracie choinki? Nie spotkacie się z rodziną i nie dajecie choćby najbliższej osobie prezentów?  No skoro są nieobowiązkowe i nie macie na to chęci to tego nie robicie? 

taa... 

Dokładnie tak. Albo pakujemy manatki i gdzieś na parę dni jedziemy (najlepiej tam, gdzie ciepło, bardzo ciepło) - tak spędzaliśmy "święta" ostatnie 3 lata, w tym roku też polujemy na jakieś last minute.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccdd

Ja tyle szczęścia nie ma co wy, muszę iść na wigilię. Trudno, przecierpię te 2-3 h max i do domu. Przykleję sobie sztuczny uśmiech do gęby i gitara. Jeszcze bym mogła poudawać, że jestem chora, ale u mnie się i tak to wyda więc kicha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tam
4 minuty temu, Gość cccdd napisał:

Ja tyle szczęścia nie ma co wy, muszę iść na wigilię. Trudno, przecierpię te 2-3 h max i do domu. Przykleję sobie sztuczny uśmiech do gęby i gitara. Jeszcze bym mogła poudawać, że jestem chora, ale u mnie się i tak to wyda więc kicha.

a dlaczego MUSISZ?  nie musisz, boisz sie powiedziec ludziom,ktorych nawet nie lubisz,ze nie przyjdziesz,bo masz inne plany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciuwa

Wam wszystko ciężko, kiedyś urządzano święta na maksa i dawali radę, bez zmywarek, pralek automatycznych, robotów, automatów....No ale kiedyś nie było smartfonów, komputerów, tipsów, hybryd, doczepek, siłowni, zagęszczania rzęs, 1000 programów w tv, no i dzieci nikt nie stymulował :-(:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
7 minut temu, Gość Gosciuwa napisał:

Wam wszystko ciężko, kiedyś urządzano święta na maksa i dawali radę, bez zmywarek, pralek automatycznych, robotów, automatów....No ale kiedyś nie było smartfonów, komputerów, tipsów, hybryd, doczepek, siłowni, zagęszczania rzęs, 1000 programów w tv, no i dzieci nikt nie stymulował :-(:-)

tylko po co te swieta na maxa? dwa dni swiat,a zarcia jak na wypadek zaglady. Szkoda,ze wiele osob ma tak cudowna rodzinke,ze raz do roku zmusza sie by z nimi posiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciuwa

Szkoda, że ktoś pasuje do takiej rodzinki, nie chce się zada ruszyć, aby rozruszać rodzinkę i pokazać inne standarty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
14 minut temu, Gość Gosciuwa napisał:

Wam wszystko ciężko, kiedyś urządzano święta na maksa i dawali radę, bez zmywarek, pralek automatycznych, robotów, automatów....No ale kiedyś nie było smartfonów, komputerów, tipsów, hybryd, doczepek, siłowni, zagęszczania rzęs, 1000 programów w tv, no i dzieci nikt nie stymulował :-(:-)

taaa, kiedys to bylo, bo nie Ty tyralas :) moja mame nigdy wigilia nie obchodzila, mieszkali z dziadkami i to babcia z dziadkiem robila jedzenie i pierogi,mama zrobila dwa ciasta i posprzatala. Nie interesowalo ja tez kto sie dziecmi zajmie,bo babcia sie zajmowala.  Ani zakupy swiateczne,bo tata ogarnal. Choinke ubral dziadek i kiedys to bylo :D teraz wiekszosc rodzin radzi sobie sama, musi wstac o 6,dzieci odstawic do przedszkola czy szkoly,tyrac do 16-17 , w domu o 18, odrobic lekcje z dziecmi,nakarmic, jeszcze ten obiad zrobic, posprzatac w domu i na te radosne przygotowania do swiat zostaje weekend :) a na co komu wolne i odpoczynek? :D Wiele rodzin tak ma.Ja tak mam. I serio chcialabym miec rodzicow ,ktorzy by mi dzieci przypilnowali,zeby mama pierogow nalepila i zeby miec z kim dzielic ta radosc przygotowan i trzepania dywanow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slaz

Biadolicie glupoty. Tak pieprzycie tu na kafe, a odkrecacie leb od smartfona i biegniecie udawac wielkie panie gospodynie z idealnym domem, dziecmi, potrawami i radoscia. Przepis na swieta ? Kupuje z cateringu odrobine jedzenia zeby nie gotowac, 2 ciasta i sprzatam tak jak na codzien. Odwiedzamy babcie, siostre i brata oraz brata meza. Odpoczywam, spotykam sie z rodzina, znajomymi pije drinki itp. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Juhbnj

A ktoś cię zmusza do świąt? Ja nie obchodze. Dla mnie to zwyczajny dzień. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscc

A kto każe ? mityczna rodzina. Tak jak byscie nie nalezały do rodziny.  Prawdopodobnie reszta rodziny tez chciałaby miec luz. Wystarczy sie dogadac/ Myslicie, ze starym rodzicom czy dziadkom marzy sie zasuwanie przy Swietach? Robia, bo czuja sie zobowiazani, tak, jak i wy a z cała pewnoscia woeleiby polezec do góry bruchem. Ok, mozna sie spotkac i pogadac bez tej calej wyzerki i zmecznia. Kazdy moze kupic cos gotowego, ew zrobic 1 rzecz, 2 godziny spotkania ( bo mio sie z rodzina czasem spotkac - i i wszycy zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Niby swieta sa tylko dla chetnych, ale nie oszukujmy sie. Kazdy z nas jest uwiklany w rozne zaleznosci rodzinno - spoleczne I nie zawsze mozemy robic tylko to na co mamy ochote. Chociazby ze wzgledu na inne osoby. Ja najchetniej swieta spedzialbym w pizamie przed TV I niegdzie nie wychodzila. Skorzystalabym z tych paru wolnych dni I odpoczela. Mam natomiast starsza, samotna tesciowa, ktora w swieta nie chcialaby byc sama. Robimy wiec wigilie I ja zapraszamy. Mam tez rodzicow, ktorzy swieta obchodza I jest to dla nich wazny czas, w ktorym chcieliby spotkac sie w gronie rodzinnym, ze wszystkimi swoimi dziecmi. Z tego powodu caly pierwszy dzien swiat jestesmy u moich rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
59 minut temu, Gość goscc napisał:

A kto każe ? mityczna rodzina. Tak jak byscie nie nalezały do rodziny.  Prawdopodobnie reszta rodziny tez chciałaby miec luz. Wystarczy sie dogadac/ Myslicie, ze starym rodzicom czy dziadkom marzy sie zasuwanie przy Swietach? Robia, bo czuja sie zobowiazani, tak, jak i wy a z cała pewnoscia woeleiby polezec do góry bruchem. Ok, mozna sie spotkac i pogadac bez tej calej wyzerki i zmecznia. Kazdy moze kupic cos gotowego, ew zrobic 1 rzecz, 2 godziny spotkania ( bo mio sie z rodzina czasem spotkac - i i wszycy zadowoleni.

Akurat z reguły to dziadkowie (bo może to nasze ostatnie święta?), rodzice, teściowie najbardziej jęczą o wspólne święta. W nich jeszcze tkwi komunistyczno-pańszczyźniana mentalność, że ciężka praca popłaca, wysiłek jest opłacalny, a święta trzeba spędzić wspólnie według wielowiekowych wytycznych bo tradycja to tradycja... Człowiek chciałby wyluzować, ale jak tylko chce wprowadzić zmianę sugerując, że na święta aż do sylwestra bierze wolne i wyjeżdża to robią taką minę zbitego psa, bo dziadkowie już nie mobilni a rodzicom i teściom na wszystko szkoda kasy... A dajcie spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosssc

Chyba przesadzacie z tym naciskiem  dziadkow i tesciów.  Jestem babcąa i tesciową, dzieci za granicą, a ja i mąż nareszce wolni jak ptaki, od kilku lat  w świeta  pelen luz , jakas fajna mini kolacyjka, albo  wyjezdzamy, dokad chcemy,  z dziećmi odwiedzamy sie w innym terminie, kiedy tansze samoloty i nie ma światecznego tłoku. Są maile, internet, zawsze sie nagadamy, kiedy i ile chcemy, a o to przeciez chodzi, nie o zarcie i trzepanie dywanów 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
40 minut temu, Gość gosssc napisał:

Chyba przesadzacie z tym naciskiem  dziadkow i tesciów.  Jestem babcąa i tesciową, dzieci za granicą, a ja i mąż nareszce wolni jak ptaki, od kilku lat  w świeta  pelen luz , jakas fajna mini kolacyjka, albo  wyjezdzamy, dokad chcemy,  z dziećmi odwiedzamy sie w innym terminie, kiedy tansze samoloty i nie ma światecznego tłoku. Są maile, internet, zawsze sie nagadamy, kiedy i ile chcemy, a o to przeciez chodzi, nie o zarcie i trzepanie dywanów 🙂

Nie. Nie przesadzamy. Wy jesteście wyjątkowi. :-)

Jest jeszcze taka opcja, że ci dziadkowie / rodzice naciskają tylko po to aby zachować pozory i tak naprawdę każdy się męczy w te święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie to żebym jakoś specjalnie lubiła święta, ale teraz święta to jest dla mnie luzik. Wigilię robimy u siebie i zapraszamy rodziców, albo spędzamy ją u rodziców, potem przez dwa dni świąt jakieś spotkania z rodziców. Natomiast gdy mieszkałam z rodzicami, święta były okropne. Rodzice są wierzący i bardzo chcieli i mnie do tej wiary zmusić. Musiałam chodzić na rekolekcje i do kościoła w pierwszy i drugi dzień świąt. I nie można było powiedzieć nie bo była AWANTURA. Muiałam też chodzić dospowiedzi i do komunii. Oj, brdzo źle to wspominam. Gotowanie i sprzątanieprzy tym to pikuś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Święta
19 godzin temu, Gość swboz napisał:

Kto się ze mną zgadza, że święta powinny być już nieobowiązkowe? ;). Ta dzisiejsza oprawa świąt, te spotkania, itp, itd, to wszystko tylko denerwuje... 

 

Przecież nie są obowiązkowe. Kto ci każe to robić?  Dorosła jesteś? Niechcesz świat nie rób. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiadomozegosc

To starzy ludzie napedzaja ten obowiazek. Oni samotni, a dzieci niewdzieczne, a nie daj bog co ludzie pomysla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiadomozegosc

Ja to mam jeszcze taki klopot. Naprawde swojej tesciowej wole unikac wrecz jak ognia. Swieta chce spedzic ze swoimi bliskimi, zyczliwimi mi ludzmi, a maz zawsze naciska mnie na ta tesciowa. On sam przeciez nie pojedzie no jak to tak? Oczywiscie nie pojade ale amtosfere swoja zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Święta dla chętnych, święta dla chętnych, bo fuj, fuj. Ale wolne od roboty to oczywiście, że wszyscy chcą. Wtedy święta hurraaaa!

Autorko, nie, że dla chętnych miałaś napisać, tylko, że dlaczego czujesz przymus spotykania się z rodziną w te dni. Hipokryzja ci wyszła. Tak w ogóle, to o co ci chodzi z tą dzisiejszą oprawą świąt? Co ma oprawa do chęci świętowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 godzin temu, Gość Gość napisał:

Nie to żebym jakoś specjalnie lubiła święta, ale teraz święta to jest dla mnie luzik. Wigilię robimy u siebie i zapraszamy rodziców, albo spędzamy ją u rodziców, potem przez dwa dni świąt jakieś spotkania z rodziców. Natomiast gdy mieszkałam z rodzicami, święta były okropne. Rodzice są wierzący i bardzo chcieli i mnie do tej wiary zmusić. Musiałam chodzić na rekolekcje i do kościoła w pierwszy i drugi dzień świąt. I nie można było powiedzieć nie bo była AWANTURA. Muiałam też chodzić dospowiedzi i do komunii. Oj, brdzo źle to wspominam. Gotowanie i sprzątanieprzy tym to pikuś....

O, to mnie! Koszmar dzieciństwa. Ta cała religijna otoczka, infantylizm szopki, bajki w które wierzyli dorośli ludzie i wmawiali je dzieciom, ksiądz bo kolędzie itp. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

W tym roku nawet moi rodzice odpuszczają. W sobote jada ze znajomymi w gory i wracaja po 2 stycznia. Milo to slyszec , bo nie wiadomo po co zawsze stala przy garach, zeby bylo na swieta i kazdemu na droge. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Gość Gość napisał:

W tym roku nawet moi rodzice odpuszczają. W sobote jada ze znajomymi w gory i wracaja po 2 stycznia. Milo to slyszec , bo nie wiadomo po co zawsze stala przy garach, zeby bylo na swieta i kazdemu na droge. 

Może lubi stać przy tych garach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Może lubi stać przy tych garach?

jak  my wszystkie :D tylko mama zawsze miala cisnienie,by narobic zarcia,jw napisalam napakowac wszystkim na droge,bo jak to tak.I w rezultacie wiekszosc swiat i tydzien przed swietami stala w kuchni. Zawsze pomagalysmy,zeby nie sterczala tam,ale to wszystkich meczylo. U moich rodzicow w domu zawsze sa tlumy gosci poza rodzina,W tym roku przeprowadzilysmyz siostra akcje,suszylysmy jej mozg od  listopada i dala sie przekonac,ze my nie zginiemy jak nie dostaniemy prowiantu od niej,nie musimy robic zjazdu rodzinnego ktory ona zawsze bardzo przezywa,bo wszystko musi byc perfect,a ona mogla by odstapic od "tradycji" i  odpoczac w swieta zamiast sie mordowac. Widze,ze juz zyje wyjazdem :) zadowolona,pakuje sie, dostala juz od nas prezenty swiateczne i jest cacy.Mam nadzieje,ze jej sie spodoba i troche wyluzuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

jak  my wszystkie 😄 tylko mama zawsze miala cisnienie,by narobic zarcia,jw napisalam napakowac wszystkim na droge,bo jak to tak.I w rezultacie wiekszosc swiat i tydzien przed swietami stala w kuchni. Zawsze pomagalysmy,zeby nie sterczala tam,ale to wszystkich meczylo. U moich rodzicow w domu zawsze sa tlumy gosci poza rodzina,W tym roku przeprowadzilysmyz siostra akcje,suszylysmy jej mozg od  listopada i dala sie przekonac,ze my nie zginiemy jak nie dostaniemy prowiantu od niej,nie musimy robic zjazdu rodzinnego ktory ona zawsze bardzo przezywa,bo wszystko musi byc perfect,a ona mogla by odstapic od "tradycji" i  odpoczac w swieta zamiast sie mordowac. Widze,ze juz zyje wyjazdem 🙂 zadowolona,pakuje sie, dostala juz od nas prezenty swiateczne i jest cacy.Mam nadzieje,ze jej sie spodoba i troche wyluzuje.

Ja tam lubię stać przy garach i gotować dla rodziny 🙂 I chyba by mi było przykre gdyby rodzina powiedziała mi, że mam tego nie robić tylko zamówić catering albo w ogóle wyjechać gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×