Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

blackglitter

Pierwsze spotkanie

Polecane posty

Witam, od roku utrzymuje internetowy kontakt z pewnym facetem. Po tym czasie postanowiliśmy się spotkać w realu. Wszystko było super. Widziałam ze chciał być cały czas jak najbliżej mnie. Całował, dotykał. Sam wyszedł z inicjatywą. Widziałam, ze mu się podobam. W naszych rozmowach często poruszaliśmy tematy intymne bo oboje mieliśmy do siebie ogromny pociąg fizyczny. W pewnym momencie widziałam ze on chce posunac się dalej, ale ja czułam ze nie jestem gotowa i mu o tym powiedziałam. Dotykałam go, ale do niczego nie doszło. Minęło dwa dni a on się nadal po tym spotkaniu nie odzywa.  Pytał mnie na nim czemu się nad nim znecam i ciagle „uciekam” i jestem niedostępna a także mówił jak bardzo na niego działam. Myślicie ze mógł pomyśleć ze nie jestem nim zainteresowana? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lotta

On nie jest wyrozumiały. Ma problem z uszanowaniem twojej decyzji. Uważaj na niego. Być może chodzi mu tylko o seks. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, Gość Lotta napisał:

On nie jest wyrozumiały. Ma problem z uszanowaniem twojej decyzji. Uważaj na niego. Być może chodzi mu tylko o seks. 

Masz racje. Tez miałam takie przemyślenia. Dziękuje za odpowiedz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet
5 minut temu, blackglitter napisał:

Masz racje. Tez miałam takie przemyślenia. Dziękuje za odpowiedz :)

Jak mu nie dasz w końcu tego co chce, to pójdzie do innej. Sam bym tak już dawno zrobił na jego miejscu. Uważam, że i tak był mega cierpliwy. Rok się uganiać i zero seksu? Zrozum kobieto, że on stracił rok swojego życia, poświęcenia i nie dostał w zamian NIC! Pogłaskać to se można kota, a on chce czegoś więcej i ma do tego prawo. To Ty jesteś nieucziwa, że go rok czasu zwodzisz. Kto to w ogóle w dzisiejszych czasach tak długo zwleka z seksem? Powinnaś go już dawno zaspokoić...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Facet napisał:

Jak mu nie dasz w końcu tego co chce, to pójdzie do innej. Sam bym tak już dawno zrobił na jego miejscu. Uważam, że i tak był mega cierpliwy. Rok się uganiać i zero seksu? Zrozum kobieto, że on stracił rok swojego życia, poświęcenia i nie dostał w zamian NIC! Pogłaskać to se można kota, a on chce czegoś więcej i ma do tego prawo. To Ty jesteś nieucziwa, że go rok czasu zwodzisz. Kto to w ogóle w dzisiejszych czasach tak długo zwleka z seksem? Powinnaś go już dawno zaspokoić...

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość Facet napisał:

Jak mu nie dasz w końcu tego co chce, to pójdzie do innej. Sam bym tak już dawno zrobił na jego miejscu. Uważam, że i tak był mega cierpliwy. Rok się uganiać i zero seksu? Zrozum kobieto, że on stracił rok swojego życia, poświęcenia i nie dostał w zamian NIC! Pogłaskać to se można kota, a on chce czegoś więcej i ma do tego prawo. To Ty jesteś nieucziwa, że go rok czasu zwodzisz. Kto to w ogóle w dzisiejszych czasach tak długo zwleka z seksem? Powinnaś go już dawno zaspokoić...

 

Jak możesz mówić ze stracił rok swojego życia, skoro rozmawialiśmy tylko przez internet ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet
6 minut temu, blackglitter napisał:

Jak możesz mówić ze stracił rok swojego życia, skoro rozmawialiśmy tylko przez internet ?

I to wasz błąd i strata czasu. Jakbyście się spotykali w realu przez ten czas, to już dawno wasze relacje byłyby na zupełnie innym etapie. Po prostu nie da się zbudować bliskości na opowiadaniu sobie pieprznych żartów przez neta, lepiej się poprzytulać w realu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Facet napisał:

I to wasz błąd i strata czasu. Jakbyście się spotykali w realu przez ten czas, to już dawno wasze relacje byłyby na zupełnie innym etapie. Po prostu nie da się zbudować bliskości na opowiadaniu sobie pieprznych żartów przez neta, lepiej się poprzytulać w realu.

Przytulać się w realu na równych warunkach,  w proporcjach 1:1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Gość Facet napisał:

I to wasz błąd i strata czasu. Jakbyście się spotykali w realu przez ten czas, to już dawno wasze relacje byłyby na zupełnie innym etapie. Po prostu nie da się zbudować bliskości na opowiadaniu sobie pieprznych żartów przez neta, lepiej się poprzytulać w realu.

Jakoś nie mogło się złożyć żebyśmy się spotkali wcześniej i wyszło jak wyszło. Chciałbym żeby się odezwał, może byśmy porozmawiali... ale nie chce tez się sama narzucać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Masz prawo postępować tak, żebyś dobrze się czuła, zero wyrozumiałości z jego strony tobie zupełnie nie pomoże, wręcz odwrotnie. No dziwny, sama nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, Gość gość napisał:

Masz prawo postępować tak, żebyś dobrze się czuła, zero wyrozumiałości z jego strony tobie zupełnie nie pomoże, wręcz odwrotnie. No dziwny, sama nie wiem.

Może niepotrzebnie nakręciliśmy się przez te rozmowy w sieci... czuje się winna po części. Może przez to jak od niego „uciekałam” i się wyrywałam, uznał ze mi się nie podoba i nie chce tej znajomosci kontynuować. Nie wiem, co robić bo zależy mi na jego osobie. Nie chce się tez pierwsza odzywać, bo nie lubię się narzucać. Z reszta on o tym wie i zawsze sam pierwszy pisał. Kiedyś wspomniał tylko ze mogłabym ja się czasami pierwsza odezwać bo go to denerwuje. Sama nie wiem ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młody
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Masz prawo postępować tak, żebyś dobrze się czuła, zero wyrozumiałości z jego strony tobie zupełnie nie pomoże, wręcz odwrotnie. No dziwny, sama nie wiem.

Dziwny, bo chce seksu? To wy kobiety jesteście dziwne, że go nie chcecie. On też ma prawo się dobrze czuć, ale gdy nie dostaje czego chce i sobie wymarzył, to ma prawo być zawiedziony. Ja na jego miejscu już dawno zerwałbym taką bezproduktywną znajomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młody
56 minut temu, blackglitter napisał:

Może niepotrzebnie nakręciliśmy się przez te rozmowy w sieci... czuje się winna po części. Może przez to jak od niego „uciekałam” i się wyrywałam, uznał ze mi się nie podoba i nie chce tej znajomosci kontynuować. Nie wiem, co robić bo zależy mi na jego osobie. Nie chce się tez pierwsza odzywać, bo nie lubię się narzucać. Z reszta on o tym wie i zawsze sam pierwszy pisał. Kiedyś wspomniał tylko ze mogłabym ja się czasami pierwsza odezwać bo go to denerwuje. Sama nie wiem ehh

To Ty go nakręciłaś tymi rozmowami o seksie. Tylko po co było o tym gadać skoro nie masz na to ochoty? Wiesz co on sobie wyobrażał przez ten rok? Na pewno miał jakieś fantazje i wyobrażenia pierwszego razu z Tobą, a ty go tak brutalnie odtrąciłaś po roku znajomości... To nie jest normalne, żeby facet po roku znajomości z kobietą nadal nie mógł uprawiać seksu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Gość Młody napisał:

Dziwny, bo chce seksu? To wy kobiety jesteście dziwne, że go nie chcecie. On też ma prawo się dobrze czuć, ale gdy nie dostaje czego chce i sobie wymarzył, to ma prawo być zawiedziony. Ja na jego miejscu już dawno zerwałbym taką bezproduktywną znajomość.

A gdyby dostał to, czego chciał i tez nie odzywał? To nie dość ze zrobiłabym coś wbew sobie to jeszcze czułabym się wykorzystana. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Młody napisał:

To Ty go nakręciłaś tymi rozmowami o seksie. Tylko po co było o tym gadać skoro nie masz na to ochoty? Wiesz co on sobie wyobrażał przez ten rok? Na pewno miał jakieś fantazje i wyobrażenia pierwszego razu z Tobą, a ty go tak brutalnie odtrąciłaś po roku znajomości... To nie jest normalne, żeby facet po roku znajomości z kobietą nadal nie mógł uprawiać seksu...

Zaznaczam, ze to był rok znajomosci INTERNETOWEJ, a nie „w realu”, wiec nie wiem czy powinien być tak „zawiedziony”. Tak, wiem - nakręcił się i ja tez, ale dla mnie to wszystko działo się za szybko. Nie wiem juz co mam robić... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, blackglitter napisał:

Zaznaczam, ze to był rok znajomosci INTERNETOWEJ, a nie „w realu”, wiec nie wiem czy powinien być tak „zawiedziony”. Tak, wiem - nakręcił się i ja tez, ale dla mnie to wszystko działo się za szybko. Nie wiem juz co mam robić... Rok to szybko?? Czy ty zdajesz sobie sprawę ile razy ten biedak sobie pod ciebie walił?? I co? Wyszedł na dupka. Też nieraz się pipką pod niego bawiłaś, nie żal ci że nie poszliście na całość?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Kalisz napisał:

 

Tak, wiem. Jest mi trochę zal ze nie poszliśmy na „całość”, ale obawiałam się tego, ze po „wszystkim” odpuści, bo dostanie to, czego „chce”. On był strasznie nakręcony... mówił ze bardzo na niego działam, ze zaraz wybuchnie.... Może i słabo wyszło, ale sama już nie wiem... gdyby się odezwał to moglibyśmy porozmawiać i myśleć o kontynuacji tego... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 godziny temu, blackglitter napisał:

Tak, wiem. Jest mi trochę zal ze nie poszliśmy na „całość”, ale obawiałam się tego, ze po „wszystkim” odpuści, bo dostanie to, czego „chce”. On był strasznie nakręcony... mówił ze bardzo na niego działam, ze zaraz wybuchnie.... Może i słabo wyszło, ale sama już nie wiem... gdyby się odezwał to moglibyśmy porozmawiać i myśleć o kontynuacji tego... 

Ja tak kiedys uleglam chlopakowi bo obiecyal ze jak dam mu i sobie porucha to zostanie i bedziemy para, Uwierzylal bylam rznieta przez cala noc az mnie cipka bolala na drugi dzien ledwo chodzilam nawet sobie pomyslalam za na dobrego samca trafilam Rano bdy sie zegnalismy tak mu uwierzylam ze nawet o numer tel nie poprosilam i juz go wiecej nie widzialam tylko wyruchana  zastalam ja i moja dupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×