Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Asia

Wigilia u siebie a niezadowolenie teściów

Polecane posty

Gość Asia

Pierwsza wigilie po slubie razem z mezem spedzilismy u moich rodzicow, nastepna u tesciow, pozniej postanowilismy ze bedziemy od teraz jesc juz sami w domu z dwojka naszych corek (4 i 2 lata). Ostatnia wigilia byla bardzo fajna, spokojna, dziewczynki ładnie zjadly i pozniej do pozna razem spedzalismy czas. Moi rodzice nie mieli nic przeciwko, za ro w tym roku tesciowie ciagle chca zebysmy przyjechali do nich i nie chca odpuscic. Nic do nich nie dociera, bo maja wszyscy przyjechac i juz, czyli my z dziecmi, brat z zona i dziecmi i siostra. I jak to bedzie jakby nas nie bylo. Ostatnia wigilia u nich do najlepszych nie nalezala, wiekszosc sie poklocila, dzieci lataly, krzyku dużo. Nie wiem co zrobic. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nemo

Rob swoje. Za każdym razem "mamy już plany. Nie będzie nas" I tyle. Nie tłumacz się, jak będzie ciągnąć tematu to zmień na inny. Robocie co dla Was jest dobrze a nie że ktoś będzie Ci mówić gdzie i kiedy masz cos robić. Jesteś dorosła masz prawo robić co chcesz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dorośli jesteście. Mówicie "nie, jemy u siebie" Najwyższej przyjdziecie w pierwszy czy drugi dzień świąt. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale beznadzieja

tez tak mialam az pewnego dnia po prostu zrobilam wigilie u siebie i tak juz jest od 10 lat. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak masz problem bo nie rozumiem. Jesteś dorosła, mówisz raz że nie przyjedziecie i tyle. Ja w tym roku nie jadę na Wigilię do teściów, mąż sam jedzie na chwilę i nie przyszło mi do głowy informować o tym teściowa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaja ale jaja

mORELA , A DLACZEGO NIE JEDZIESZ DO TESCIOW NA WIGILIE? kORONA BY CI Z GLOWY CHYBA NIE SPADLA. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dla mnie to jest śmieszne kiedy mąż sam idzie do rodziców. Opuszcza żonę by iść do mamusi. Zamiast wszyscy np w 1 lub 2 dzień 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia

Wlasnie w pierwsze swieto idziemy do tesciow a w drugie do moich rodzicow tak bylo ustalone. Ale oni chca zeby na wigilie tez byc bo " tak bylo ustalane ze co 2 lata u nich " tylko nam nikt nic takiego nie mowil. A jak rok temu mówiliśmy ze sami bedziemy jesc wigilie to nikt nic nie mowil a teraz maja problem. A glupio mi tez wystawic rodzicow. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To powiedz ze idziesz w pierwszy dzień do nich jak jeszcze raz coś powie a jak powie coś więcej wtedy powiedz ze wcale nie jedziecie już do nich skoro nie jest to dla niej wystarczająco. 

Moja w tym roku już nic nie mówiła jak zaprosiliśmy do siebie w pierwszy dzień ale zaprosiła na drugi. Mąż nie potrafił powiedzieć nie to ja powiedziałam. 

W tamtym roku chcieli żebyśmy u nich byli w każdy dzień świąt i właśnie wtedy była nasza pierwsza wigilia sami. W tym roku moi rodzice też są w pl więc nie wiem dlaczego mielibyśmy z nimi spędzić 2 dni... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoła

To Twoje życie i masz mieć prawo swoje plany. Z jednej strony rozumiem teściową, bo taka rodzinna wigilia ma swój urok, ale oczywiście ona nie może od Ciebie wymagać, jak ma wyglądać twoja Wigilia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia

Wlasnie zeby jeszcze taka fajna ta wigilia byla to by bylo jeszcze ok.ale ostatnio byla masakra 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ostatnio przeczytałam bardzo mądre zdanie "szczęście to nie jest coś, co dostaniesz w nagrodę za spełnianie cudzych zachcianek".

I to w zasadzie wystarczy jako komentarz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadzia

jeśli nie macie ochoty to nie idzcie ,zawsze możesz powiedzieć ze dzieci się pochorowały itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia Włochy

Ja moich teściów lubię, ale nie chce się nam latać do Polski na święta, bo pewnie że bysmy wtedy chcieli je spędzić z jednymi  i drugimi rodzicami, ale dzieli ich prawie 200 km i nie mam zamiaru jechać w święta od jednych do drugich, na dodatek polskimi drogami częściowo wiejskimi, wąskimi i z dziurami tu i ówdzie..

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×