Facet na dziecko

Poradźcie mi co zrobić w tejże sytuacji: Poznałam chlopaka na takim portalu ma 30 lat  Ja mam 24 i jak do tej pory byliśmy tylko na 1 randce ...On bardzo mi się spodobał Tylko coś czuje że Ja mu niebardzo bo jak do tej pory nie zaprasza mnie na kolejne spotkania ...poradźcie mi jak Go ,,namówić" na kolejne spotkanie by nie wyjść na nachalną by sie zgodził ? I mam takie plany ze jakbyśmy się spotkali to żeby doprowadzić Go do s/e/k/s/u poprostu chciałabym zajść z Nim w ciążę i w ten sposób żeby nas coś połączyło...wiem że to niezbyt mądry pomysł ale ja naprawde się w nim zakochałam czuje że to ten jedyny i nie chce innego ...jeżeli by,, jakimś cudem" doszło do s/e/k/s/u między nami i bym zaszła w ciąże to On może by się ze mną związał...a jeżeli by mnie zostawił to bym miała ,,pamiątkę " po Nim...Tylko jak to wszystko rozegrać? On nie wygląda na takiego co r/u/ch/a każdą kobietę a zwłaszcza gdy nie nawiąże z nią relacji...(tak Go odbieram) Mieszkamy od siebie jakieś 50 km więc nie tak daleko znowu...

zryj gowno smaciaro podmywająca pisde w miednicy z wodą! 

Prosze napiszcie co robić w tej sytuacji? Co mam do niego napisać by sie zgodził na spotkanie ze mną? Jakiś konkretny powód do spotkania ?

Gość: ,,zryj gowno  itd..."- Twoja odpowiedź pokazuje poziom rozumu ;(

Spodobał Ci się bardzo i ma zostać tatusiem, bo Ty tak chcesz? Od kiedy to decyzja o poczęciu dziecka należy tylko i wyłącznie do potencjalnej mamusi? A tatuś ma dać plemniki,  a potem niech sp... la i płaci alimenty, bo się odpodobał/znudził albo spodobał się inny itp. I jeszcze to określenie na dziecko: "pamiątka"...  Ile Ty masz lat? Dziecko to nie zabawka. Dorośnij! 

c. d.   na szczęście facet najprawdopodobniej okazał się inteligentnym posiadaczem odrobiny zdrowego rozsądku i instynktu samozachowawczego 

Do XoR :  nie chce by,, spie...lał  i płacił alimenty ..." chce właśnie by to dziecko nas ,,zbliżyło do siebie" chce poprzez to dziecko nawiązać z nim relacje by był moim chłopakiem,może kiedyś narzeczonym"  wiem że to głupie no ale cóż... wiem że dziecko to nie zabawka mam 24 lata