Zdrada

Witam. Proszę o opinie. Za mąż wyszłam wcześnie w wieku 18 lat, z mężem znamy się już razem 7 lat a mieszkamy razem od 5 lat

Myślałam że to jest miłość na zawsze ale od jakiegoś czasu coś się chyba popsulo. Unika mnie coraz później wraca do domu nie rozmawia ze mną nie chce się przytulać, czasem nawet już nie śpimy razem. Potrafi mnie tylko krytykować, coraz więcej czasu poświęca na siedzenie przed komputerem. Mówi że jest zmęczony a mimo to i tak siedzi przed komputerem do 1-2 w nocy. Nosi wszędzie telefon przy sobie. Unika mnie. Czy to może oznaczać zdradę??  Czy on już mnie nie kocha mimo że mówi że nic się nie dzieje tak na odczepnego. Dodam że on jest o 8 lat starszy i nie mamy dzieci. 

1 godzinę temu, Kamila___ napisał:

Witam. Proszę o opinie. Za mąż wyszłam wcześnie w wieku 18 lat, z mężem znamy się już razem 7 lat a mieszkamy razem od 5 lat

Myślałam że to jest miłość na zawsze ale od jakiegoś czasu coś się chyba popsulo. Unika mnie coraz później wraca do domu nie rozmawia ze mną nie chce się przytulać, czasem nawet już nie śpimy razem. Potrafi mnie tylko krytykować, coraz więcej czasu poświęca na siedzenie przed komputerem. Mówi że jest zmęczony a mimo to i tak siedzi przed komputerem do 1-2 w nocy. Nosi wszędzie telefon przy sobie. Unika mnie. Czy to może oznaczać zdradę??  Czy on już mnie nie kocha mimo że mówi że nic się nie dzieje tak na odczepnego. Dodam że on jest o 8 lat starszy i nie mamy dzieci. 

To nawet nie wygląda na zwykłą zdradę, tylko raczej ma na boku poważny związek, jest zaangażowany emocjonalnie. Gdyby to był tylko seks, to z przyjemności z tobą też by nie rezygnował.

 Wypala się ogień w kominku i wg mnie nie ma dymu bez ognia. ; )

Jesteście dla siebie nieco toksyczni a to nie wróży niczego poza rozpadem.

Podejmij odpowiednie kroki a będzie Ci się żyło znośniej - niekoniecznie z Nim.

Każdy z nas ma inne podejście do życia i związków. Ty oczekujesz tego a On owego. Każda relacja działa na innych zasadach. W dzisiejszych czasach jest tyle pomysłów, że na pewno wybierzesz dla siebie to, czego potrzebujesz - tak, aby móc w przemyślany sposób, raz na zawsze zakończyć toksyczny związek.

Mój też tak robił, jak się okazało chciał mieć pewniaka w domu, wygodę i rzekomo ułożone życie a w necie szukał przygód typu portale seksik na boku, jak odkryłam jego profile na tych obleśnych stronach to był to koniec. Z telefonem to nawet srać chodził, bo tak mógł w spokoju sprawdzić jaka kocica napisała. Numery tych dziwek miał podpięte pod inne numery jako drugi i trzeci numer np.kuzyna. Takich powinno się zwyczajnie kastrować w momencie zakupu pierścionka zaręczynowego. Nie mam nic przeciwko temu jak ktoś tak chce żyć,  ale z łaski swojej sam, nie robiąc z żony, partnerki debilkę. Brzydzę się takich typów i niestety kolejne związki to masakra, bo już nigdy nie zaufasz drugiemu facetowi tak bezgranicznie jak temu, którego uznałaś za tego jedynego. Chcesz mieć pewność zabaw się w detektywa lub zatrudnij kogoś, kto da ci czarno na białym, że typ robi cię w balona. I nie takie zachowanie nie jest normalne. 

A co ma zrobić facet jeśli w domu ma larwę. Asexualnego babsztyla który tylko zrzędzi, poszukał sobie na boku.

Też mam panienkę na boku, żoną od urodzenia nie interesuje się sexem a jak już to raz na miesiąc i to na sztuke. Chodziłem wkurzony przez rok a potem znalazłem sobie nieszczęśliwa mężatkę i wracam do domu roześmiany. Nie chcecie sexu / jesteście daremne w łóżku to czego się spodziewacie że mężczyzna ma wytrzymać wasze widzimisię przez lata i trzepać po kontach ?

Tak rozwiedz się, zacznij udawać super kobietę, znajdź następnego i znów bądź sobą marnuj życie kolejnemu.

Myślę, że coś jest na rzeczy.