Nie rozumiem obrzydzenia faktem bycia obiektem czyichś uczuć

Ok, czasem ludzie, którym się podobamy, nie są w naszych oczach atrakcyjni/ciekawi. Niemniej jednak trzeba pamiętać, iż każdy - nie ważne brzydki czy piękny - ma prawo kochać. Uważam, że nie należy traktować kogoś jak śmiecia tylko dlatego, że "miał czelność" obdarzyć nas niechcianym przez nas zainteresowaniem. Można grzecznie, po ludzku odmówić. 

Można grzecznie odmówić ale bywa, że obdarowujący już taki grzeczny nie jest w danym momencie odmowy

To inna sytuacja. Faceci często nie potrafią zaakceptować odmowy. Widziałam natomiast wiele przypadków kiedy nieśmiała dziewczyna została zupełnie zjechana, publicznie ośmieszona przez chłopaka, bo ktoś mu doniósł, że jej się podoba.

Zgadzam się. W ogóle pogarda do kogokolwiek to strasznie brzydka cecha, kazdy ma prawo popelnic błąd i ulokowac uczucia w nieodpowiedniej osobie. A to o czym pisze

16 minut temu, Gość gość napisał:

Można grzecznie odmówić ale bywa, że obdarowujący już taki grzeczny nie jest w danym momencie odmowy

to juz raczej urazona duma. Odmowa u jednych wzbudza po prostu smutek, poczucie odrzucenia, to normalne. Problem sie zaczyna wtedy gdy pojawia sie chec zemsty wskutek urazonego ego, ale nie kazda odrzucona osoba ma takie sklonnosci.

Oczywiście że każdy ma prawo ale tylko wówczas gdy w żaden sposób nie narusza czegokolwiek w życiu swojego obiektu. Dojrzały człowiek z nikogo nie zrobi idioty publicznie nawet jeśli się dowie że jest tym obiektem. To o czym ktoś tu napisał ze szkoła mi się kojarzy jedynie bo nie wydaje mi się żeby dorośli ludzie tak postapili.