Czy jeżeli dziewczyna widzi, że chłopak jest nieśmiały to do niego zagada?

Czy jeżeli dziewczyna widzi, że chłopak jest nieśmiały i nie radzi sobie w kontaktach interpersonalnych, to czy jeżeli on się jej podoba, to czy ona go zagada, czy będzie myślała w kategoriach (mężczyzna musi pierwszy się odezwać)...?

bardzo rzadko się zdarza by dziewczyna sama zagadała.

już prędzej takie starsze +30 czasem zagadają, są pewniejsze siebie, ale taka młoda, to prawie nigdy.

Ale jeśli ona wie, że ON JEST BARDZO NIEŚMIAŁY?

jak ona też jest nieśmiała to na pewno nie zagada :D jak jest śmiała to jest większa szansa, chyba że nie lubi nieśmiałości u mężczyzn, mi się to nie podoba więc bym nie zagadała

Są takie kobiety które same podrywają zagadują do faceta i nic nie musisz robić. Tylko na dłuższą metę nie polecam ale zabawić czemu nie

1 minutę temu, Gość Goscik napisał:

Są takie kobiety które same podrywają zagadują do faceta i nic nie musisz robić. Tylko na dłuższą metę nie polecam ale zabawić czemu nie

Spotykałem takie dziewczyny. Pisałem już dzisiaj o tym. Wśród nich były takie, które chciały się zabawić. Były też takie, które chciały się ze mną związać. Ponieważ byłem nieśmiały, one pierwsze wychodziły z inicjatywą. To dzięki nim pozbyłem się nieśmiałości i mogłem później podrywać dziewczyny z własnej inicjatywy. 

1 godzinę temu, Gość Pytam się napisał:

Czy jeżeli dziewczyna widzi, że chłopak jest nieśmiały i nie radzi sobie w kontaktach interpersonalnych, to czy jeżeli on się jej podoba, to czy ona go zagada, czy będzie myślała w kategoriach (mężczyzna musi pierwszy się odezwać)...?

odezwie się pierwsza

32 minuty temu, Gość Goscik napisał:

Są takie kobiety które same podrywają zagadują do faceta i nic nie musisz robić. Tylko na dłuższą metę nie polecam ale zabawić czemu nie

nie zawsze tak jest, że kobieta, która pierwsza zagaduje nieśmiałego mężyżczyznę, musi być tą kobietą na jeden raz.

Nie bo one jak sie zakochaja to sa 100 x bardziej nieśmiałe. Właśnie coś takiego przerabiam

Nie zagadałabym, bo nie chciałabym być z tak nieśmiała osobą. Zazwyczaj daję tak wyraźne znaki zainteresowania(wzrok,uśmiech,mowaciała,postawienie drinka jeśli to klub i facet jest 11/10) że skoro facet nie podchodzi to znaczy, że nie jest zainteresowany. A jak ma tylko patrzeć jak ciele w malowane wrota to też się nie pcham, bo to nieżyciowe, wyląduję w jakimś szpitalu a on będzie zbyt nieśmiały by uzyskać informacje, zmobilizować lekarzy itp.

Ty, ale jeżeli masz ja w swoim otoczeniu przemówić na jakikolwiek temat nie jest ciężko. Szkoła, studia? Zapytaj "jak ci się podoba kierunek/przedmiot szkolny". Flirt-rozmowa to już wyższy poziom.

Nie wiem jak inne ale ja nie zagaduje pierwsza do facetów

W kraju gdzie dziewczynki wychowuje się na królewny z drewna raczej ciężko spodziewać się, że któraś normalnie się odezwie pierwsza sama. W USA czy na Zachodzie kobiety nie mają z tym problemu, ale nie są tak próżne i nie mają tak przerośniętego ego. To po prostu kultura wychowania i obyczajów w danym kraju. 

No tak..jakos trzeba usprawiedliwic swoją dupowatosc gosciu od ksiezniczek z drewna i bad boyow

Zabolała prawda? Ty swoją dupowatość usprawiedliwiasz na pewno jak inne królewny z drewna. 

Ja bym nie zagadała bo sama jestem nieśmiała.

Ale zbieram się w sobie i niedługo wyślę wiadomość do obiektu moich westchnień :D

4 godziny temu, Gość Hgdtuu napisał:

Nie wiem jak inne ale ja nie zagaduje pierwsza do facetów

I nieprzebojowi faceci maja przejebane, hehe. Szkoda, że "równość" płci jest fikcją.

Ja zawsze zagaduję :)

Mnie nikt nie zagadał, to chyba znaczy, że jestem nie tylko nieśmiały, ale też brzydki...