Kobiety które podejrzewają swoich partnerów o zdradę.

Poradźcie mi coś.Jestem w nieformalnym związku ok 7 lat.Nie mieszkamy na codzień razem.Raczej pomieszkujemy.Niedawno cos mnie podkusiło i przejrzałam tel mojego.O mało nie umarłam.Gg i pisanie z panienkami,Whats up i podejrzane kontakty,mało tego.Proponowal kobietom sex,probował umawiać na randki.Zrobilam mu awanture :(.Powiedział ze to tylko taka odskocznia,że nic ważnego i żebym to obojętnie traktowała.Od miesiąca ciągle sprawdzam czy jest dostepny na whats up i o ktorej godzinie.Na messenger to samo.Jak jest dostepny i nie pisze do mnie to znowu myle z kim tak rozmawia.Raz przy mnie dostal jakas wiadomosc.Przeczytal i od razu skasował.Pytam czemu to zrobił skoro nic złego nie robi.A on na to zebym mu jazd nie robila.Zaczynam wariować.Poradźcie mi coś proszę.

Tak to jest jak się loda nie robi. Zaspokajasz go emocjonalnie ale w sypialni wieje nudą i tyle.

A co tu radzić. Wszytsko jasne. Począwszy od tego,  że jesteś tylko z doskoku do zadowalania go seksualnie. Wpada kiedy chce, bierze co chce i ma spokój To że sypia z innymi to oczywiste. Waszą relację nawet trudno nazwać związkiem.

Co tu radzić? Olej dziada. 

W sypialni nigdy nie wiało nudą.Iskrzyło od początku i do tej pory tak jest.Jest nam w łóżku bardzo dobrze.Pytałam czy chce się rozstać.Nawet nie chce o tym słyszeć.Powinnam podjąć decyzję za nas oboje i kopnąć go w dupę?

dlatego popieram w związku sex z wymianą , nie ma zdrady a bzykamy się oboje z innymi ale jesteśmy razem .

Ja mam chyba podobnie bo mój tez mnie chyba robi w konia chociaż za rękę nie zlapalam ale myślę że też jestem tylko na weekend do sexu od 3 lat razem i jak pytam  czy mam odejść bo może ma kogoś to mówi ze mi odpie/prza

3 minuty temu, Gość Magnolia napisał:

W sypialni nigdy nie wiało nudą.Iskrzyło od początku i do tej pory tak jest.Jest nam w łóżku bardzo dobrze.Pytałam czy chce się rozstać.Nawet nie chce o tym słyszeć.Powinnam podjąć decyzję za nas oboje i kopnąć go w dupę?

Zaproponuj żebyście razem śmigali po profilach sex. Wg mnie on ma niezaspokojona fantazje albo tobie się tylko wydaje ze było bosko bo się spuścił. U facetów spust jest wrodzony wiec wiesz... my nawet mamy chujowe spusty ze orgazm słaby i nic nie warty 

A tez robię w łóżku co tylko on chce prawie wszystko nawet co niektóre by się nie zgodziły na to 

Nie każdy tak potrafi.Na dodatek on jest o mnie zazdrosny.Ciagla kontrola-gdzie jestem z kim i po co.Jemu wolno wszystko jak widac.Mnie nic.Nawet na siłke nie da mi isc bo mnie mieśniaki beda podrywać.

załóżcie profil jako parka i się bawcie w swingowanie

5 minut temu, Gość Gość Aga napisał:

Ja mam chyba podobnie bo mój tez mnie chyba robi w konia chociaż za rękę nie zlapalam ale myślę że też jestem tylko na weekend do sexu od 3 lat razem i jak pytam  czy mam odejść bo może ma kogoś to mówi ze mi odpie/prza

Moj twierdzi ze mam paranoje,ze on tylko sobie rozmawia a to nic zlego.Ale skoro to nic zlego to czemu ja nie moge gadac z facetami?

Aga a na co by się kobiety nie zgodziły w wyrku ?

1 minutę temu, Gość Magnolia napisał:

Moj twierdzi ze mam paranoje,ze on tylko sobie rozmawia a to nic zlego.Ale skoro to nic zlego to czemu ja nie moge gadac z facetami?

bo jak kobieta gada z innymi to szlag trafia a czy kobitki też się tak wkurzają to nie wiem .

Ja też ostatnio staram sie zeby bylo fajnie.Ciuszki,szpilki itp.a jednak on szuka cholera wie czego.

Ja piernicze, nie szkoda Ci zycia na taki "zwiazek"?nie chcesz byc sama to wolisz by ktoras dla niego?koles za Twoimi plecami romansuje, a pewnie i sie seksi. On Cie nawet nie szanuje mowiac, zeze to nic takiego. Masakra. Brzmi jak bycie deperatka. Ja bym odeszla natychmiast, bo dzieci Was nienie trzymaja.wspolczuje

spytaj go czy nie chce Cię zobaczyć z inną razem miziające się .

Nie ma co sie oszukiwać.Każdy facet jest myśliwym i każdy szuka na boku.W tych czasach to chyba zrobiło się normą.Nie ma wierności.I albo to akceptujemy albo nie

5 minut temu, Gość O zgrozo. napisał:

Ja piernicze, nie szkoda Ci zycia na taki "zwiazek"?nie chcesz byc sama to wolisz by ktoras dla niego?koles za Twoimi plecami romansuje, a pewnie i sie seksi. On Cie nawet nie szanuje mowiac, zeze to nic takiego. Masakra. Brzmi jak bycie deperatka. Ja bym odeszla natychmiast, bo dzieci Was nienie trzymaja.wspolczuje

Obawiam sie ze masz racje.Kocham go i żal mi tych lat ale chyba będe musiala go zostawic

czytam i nie wierzę, dajecie się ubezwłasnowolnić dla jakichś chujków ... na siłke nie nigdzie nie, czy wy jesteście niewolnicami?  Nie dziwię sie że mówią że baby to głupie...  sama jestem kobietą więc tym bardziej mnie to boli że sobie na to pozwalacie

Ja nie wiem co mi sie w glowe stalo.Opętał mnie ten facet.Nie da sie tego jakos logicznie wytlumaczyc.Dopoki nie zajrzalam w jego tel. nie bilo mi tak na glowe.Mialam spokoj,ufałam mu.A teraz?na kazdym kroku go podejrzewam.A on mowi ze mawet jakby był świety to i tak bym go podejrzewala.Jazd mu juz nie robie.Czekam tylko co dalej.Albo znajde sobie innego i postawie go przed faktem.

47 minut temu, Gość Magnolia napisał:

W sypialni nigdy nie wiało nudą.Iskrzyło od początku i do tej pory tak jest.Jest nam w łóżku bardzo dobrze.Pytałam czy chce się rozstać.Nawet nie chce o tym słyszeć.Powinnam podjąć decyzję za nas oboje i kopnąć go w dupę?

On Cię  kopie w dupę każdego dnia takim zachowaniem...

Odejdź od niego. Nie jest Ciebie wart. Szkoda życia i tych 7 lat na takiego typa, jak on, który zdradza.

40 minut temu, Gość Magnolia napisał:

Nie każdy tak potrafi.Na dodatek on jest o mnie zazdrosny.Ciagla kontrola-gdzie jestem z kim i po co.Jemu wolno wszystko jak widac.Mnie nic.Nawet na siłke nie da mi isc bo mnie mieśniaki beda podrywać.

To nic nie znaczy. Ma taki sposób bycia. Tym bardziej znaczy to że cię zdardza. Każdy mierzy swoją miarą. 

Ale ja go na sile nie trzymam.Skoro ma inne to po cholere ze mna jest?pytalam sto razy i on nie chce tego konczyc.

1 minutę temu, Gość Magnolia napisał:

Ale ja go na sile nie trzymam.Skoro ma inne to po cholere ze mna jest?pytalam sto razy i on nie chce tego konczyc.

Jest z Tobą, bo to Ty musisz pierwsza to zakończyć. Lepiej być samą niż z byle kim.

Nie wiem, ile masz lat, ale o ile nie zaczęliście się spotykać we wczesnym dzieciństwie, to jeśli traktujecie się poważnie, czas zamieszkać razem. Dziwię się też, że słowa o odskoczni były dla Ciebie wystarczającym wyjaśnieniem. 

jesteś w otwartym związku dlatego chce Ciebie ale on też powinien dać ci luz .

Probowalam pytac,rozmawiac.On sie wsciekal ze czuje sie samotny.On tu ja tam (mieszkamy 40 km od siebie).Teoretycznie moglibysmy zamieszkac razem ale on ma u siebie dobra prace ktora kocha.Ja swojego miasta tez nie chce zostawiac,rodziny,przyjaciol.On nie ma nikogo bliskiego.Walczy z choroba alkoholowa.Nie pije od roku.Przyjaciol ma ale od kielicha a z nimi nie chce kontaktow.Brak mu towarzystwa.Praca,dom i ja w weekendy.Wiec znalazl w necie ukojenie u obcych kobiet.

Mam podobną sytuację co Ty i powiem Ci że udaje iż mu wybaczyłam zauważyłam że przeszedł do porządku dziennego jakby to było nic takiego że pieprzyl się z inną, patrzę teraz na niego teraz inaczej, wydaje mi się zgniłym robalem i nie wiem tylko jeszcze po co oglądam jego mordę, bo jedyne co teraz do niego czuje po zdradach to pogardę, wiem że nigdy już mu tego nie wybaczę.Lepiej zostaw go im szybciej tym lepiej.Po zdradach nie da się już żyć normalnie.