Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Odzerrie

Jak zerwać gdy mieszkamy razem?

Polecane posty

Gość Odzerrie

Mam 22 lata, on 26. Jesteśmy razem od 4 lat, od roku mieszkamy razem i dzieje się między nami coraz gorzej. Oboje pracujemy, ja studiuje zaocznie. Wszystko zaczęło się od wspólnego mieszkania, gdy przyszły pierwsze rachunki, zakupy i obowiązki. Okazało się, ze wszystko zostaje na mojej głowie, od przelania pieniędzy za wynajem do bieżących opłat. Miało być po równo, a jednak nie jest. Jestem osoba, która potrafi oszczedzac i tylko dzięki temu udaje nam się przetrwać, jednak zaczyna mi to przeszkadzać.  Ja oszczędzam każdy grosz, chodzę po lumpeksach,  staram się jak najmniej wydawać aby tylko mieć co oszczędzić a on wręcz przeciwnie. Nie potrafi zapytac, czy mam jeszcze pieniądze, czy udało mi się wszystko opłacić, czy starczy mi do kolejnej wypłaty - ani razu mnie o to nie zapytał. Wiem, sama jestem sobie winna bo od początku zajęłam się wszystkim jednak teraz zaczyna mnie to przerastać. Dodatkowo jest cholernie zazdrosny i potrafi zrobić mi pokaz zazdrości za nic. Zamiast czuć się przy nim bezpiecznie to jestem jednym wielkim kłębkiem nerwowow, ciagle płacze i martwię się co będzie dalej. Wiem, ze mnie kocha i zależy mu na mnie, podobam mu się ale brakuje mi po prostu już sił. Boje się tego jak on przeżyłby rozstanie. Mamy samych wspólnych znajomym wiec nie mogę nikogo poprosić o radę, dlatego pisze tutaj. Może opinia obcej osoby będzie bardziej trafna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

On cię nie kocha, a napewno nie tak jak powinien. To jest toksyczne przywiązanie (stąd te pokazy zazdrości) i jednoczesna kompletna obojętność na to jak się czujesz, czy masz pieniądze, czy się denerwujesz. Nie przejmuj się tym jak on przeżyje rozstanie - nic mu nie będzie. Popłacze i mu przejdzie. Ty zajmij się myśleniem praktycznym, gdzie się wyprowadzić, jak to zrobić finansowo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Afagff

Facet cie oskubuje z kasy a ty jeszcze rozkminiasz. To już bym wolała być sama 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Afagff napisał:

Facet cie oskubuje z kasy a ty jeszcze rozkminiasz. To już bym wolała być sama 

 Oj tam sama, nie dać się skubać i tyle. Zrozum że on ją już 1460 dni pieści, zobacz ile to razy !I tak łatwo to przekreślić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Afagff

Łatwo bo piescic to może każdy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9433

Najpierw z nim o tym pogadaj. Nie zmieni się  - zrób to co dla Ciebie najlepsze. Czasami dopiero taki szok zmusza drugą osobę do myślenia i rewizji zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Frajer i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odzerrie
9 minut temu, Gość gość napisał:

On cię nie kocha, a napewno nie tak jak powinien. To jest toksyczne przywiązanie (stąd te pokazy zazdrości) i jednoczesna kompletna obojętność na to jak się czujesz, czy masz pieniądze, czy się denerwujesz. Nie przejmuj się tym jak on przeżyje rozstanie - nic mu nie będzie. Popłacze i mu przejdzie. Ty zajmij się myśleniem praktycznym, gdzie się wyprowadzić, jak to zrobić finansowo. 

Boje się o to czy czegoś sobie nie zrobi, mówił o tym wiele razy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Odzerrie napisał:

Wiem, sama jestem sobie winna bo od początku zajęłam się wszystkim jednak teraz zaczyna mnie to przerastać.

Rozmawiałaś z nim o tym? Jeśli nie, to pierwsze, co powinnaś zrobić. Wyłożyć jasno swoje oczekiwania i dopilnować konsekwencją ich wypełnienia przez partnera. Jeśli nie jest w stanie, odpuścić sobie ten związek. Twój partner, wnioskując po opisie, jest osobą toksyczną (sceny zazdrości, manipulacja, groźby nt popełnienia samobójstwa) i na pewno potrzebuje mocno nad sobą popracować. Może potrzebuje też psychologa. Zaproponuj mu to i nie ulegaj jego szantażom. Wskaż jasno, że ma wolny wybór i Ty nie odpowiadasz za jego decyzje, natomiast będzie on ponosił ich konsekwencje jako jedyny. Zadbaj o siebie przede wszystkim, byś nie popadła w nerwicę. I przygotuj się do wyprowadzki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gon

Goń pasożyta i prędko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
11 minut temu, Nenesh napisał:

Rozmawiałaś z nim o tym? Jeśli nie, to pierwsze, co powinnaś zrobić. Wyłożyć jasno swoje oczekiwania i dopilnować konsekwencją ich wypełnienia przez partnera. Jeśli nie jest w stanie, odpuścić sobie ten związek. Twój partner, wnioskując po opisie, jest osobą toksyczną (sceny zazdrości, manipulacja, groźby nt popełnienia samobójstwa) i na pewno potrzebuje mocno nad sobą popracować. Może potrzebuje też psychologa. Zaproponuj mu to i nie ulegaj jego szantażom. Wskaż jasno, że ma wolny wybór i Ty nie odpowiadasz za jego decyzje, natomiast będzie on ponosił ich konsekwencje jako jedyny. Zadbaj o siebie przede wszystkim, byś nie popadła w nerwicę. I przygotuj się do wyprowadzki.

Nenesh dobrze prawi polac jej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorka już się odkochala to po co ma z nim gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella
1 godzinę temu, Kalisz napisał:

 Oj tam sama, nie dać się skubać i tyle. Zrozum że on ją już 1460 dni pieści, zobacz ile to razy !I tak łatwo to przekreślić?

Nie da się policzyć ile to razy bo w niektóre dni mógł ją pieścić cztery razy po dwa razy 🤠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lotta

Autorko, jeżeli wyjdziesz za niego za mąż, wszystko będzie na twojej głowie. Jeżeli urodzisz dziecko, będziesz miała w domu dwoje dzieci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edi

 Roskosmos, no wiesz ? jak możesz ją wyzywać od dziwek? Nigdy nie byłeś wulgarny. Co się z tobą dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość Edi napisał:

 Roskosmos, no wiesz ? jak możesz ją wyzywać od dziwek? Nigdy nie byłeś wulgarny. Co się z tobą dzieje?

edelgust, edelghost?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×