gdzie znaleźć miłość?

Gdzie znaleźć miłość? Studiuję studia to moje całe życie nie mam znajomych wokół mnie sami fałszywi ludzie. Jestem jedynakiem rodzice od zawsze się kłócili nie okazywali mi miłości mam kompleksy czuje że nic nie jestem warta. Założyłam konto na portalu randkowym ale tam ciężko kogoś spotkać. Nie mam doświadczenia w związkach nigdy nie byłam kochana.... Che to zmienić wyjść do ludzi ale gdzie mogę poznać kogoś z wartościami? Nie umiem odnaleźć się w towarzystwie jestem do niczego......

Dzisiejsze towarzystwo to przeważnie banda przygłupów więc się nie dziw że nie potrafisz się w nim odnaleźć. Miłość można znaleźć wszędzie i trafić na nią niespodziewanie. 

11 minut temu, lonelyman napisał:

Dzisiejsze towarzystwo to przeważnie banda przygłupów więc się nie dziw że nie potrafisz się w nim odnaleźć. Miłość można znaleźć wszędzie i trafić na nią niespodziewanie. 

Czy faktycznie miłość trafia się niespodziewanie? Trochę w to wątpię, w końcu trzeba dużo wychodzić do ludzi, poznawać ich. Samo niestety nic nie przyjdzie, tak jest tylko w komediach romantycznych.

2 minuty temu, Gość karola napisał:

Czy faktycznie miłość trafia się niespodziewanie? Trochę w to wątpię, w końcu trzeba dużo wychodzić do ludzi, poznawać ich. Samo niestety nic nie przyjdzie, tak jest tylko w komediach romantycznych.

to prawda tylko gdzie szukać? sama przecież nie pójdę na imprezę

7 minut temu, Gość c.d napisał:

to prawda tylko gdzie szukać? sama przecież nie pójdę na imprezę

Sama też się zastanawiam. Może w pracy się ktoś znajdzie, może na spotkaniu ze znajomymi? Na uczelni, siłowni? W każdym razie im więcej ludzi się poznaje, tym większa szansa by znaleźć osobę, która będzie nam odpowiadać, bo nie chodziło by wziąć kogoś, do kogo nic się nie czuje.

Można spotkać wszędzie albo nigdzie

 Mój były pracownik (wdowiec) znalazł na śmietniku, i to faktycznie przed świętami Bożego Narodzenia, leżała pijana, wziął do domu wykąpał,  ogarnął i są ze sobą już chyba z 8 lat.

18 minut temu, Kalisz napisał:

 Mój były pracownik (wdowiec) znalazł na śmietniku, i to faktycznie przed świętami Bożego Narodzenia, leżała pijana, wziął do domu wykąpał,  ogarnął i są ze sobą już chyba z 8 lat.

A teraz wyobraź sobie, że tak robi kobieta. lol

A tak na poważnie jak chcesz znaleźć miłość to kup psa lub weź ze schroniska.

2 minuty temu, Gość xyz napisał:

A teraz wyobraź sobie, że tak robi kobieta. lol

A tak na poważnie jak chcesz znaleźć miłość to kup psa lub weź ze schroniska.

   i ... 10 kotów? Przestań, kocha to się drugiego człowieka nie psa!  O psa należy dbać, absolutnie nie wolno robić mu krzywdy. Lubieć go ale nie kochać! Kochasz psa? Dajesz mu buzi? Pies ma wiedzieć gdzie jest jego miejsce w szeregu, na pewno nie w łóżku z jego właścicielką. Amen.

47 minut temu, Kalisz napisał:

   i ... 10 kotów? Przestań, kocha to się drugiego człowieka nie psa!  O psa należy dbać, absolutnie nie wolno robić mu krzywdy. Lubieć go ale nie kochać! Kochasz psa? Dajesz mu buzi? Pies ma wiedzieć gdzie jest jego miejsce w szeregu, na pewno nie w łóżku z jego właścicielką. Amen.

Jestem facetem i widzę, że nie zrozumiałeś sarkazmu. Chodzi o to, że kobiety nie kochają wiec jak chce aby go ktoś pokochał to niech sprawi sobie psa (nie kota). Jak uważasz inaczej to albo jesteś jeszcze młody albo masz małe doświadczenie z kobietami.

4 godziny temu, Gość porady na zdrady napisał:

Można spotkać wszędzie albo nigdzie

Tzn.? Wbrew pozorom trzeba trochę poszukać, bywać wśród ludzi. Jak ciągle spotykasz się w tym samym gronie albo ciągle siedzisz w domu, to Twoje szanse na znalezienie kogoś spadają do zera.

Miłość nie istnieje,nie wierz w te brednie.

To nic innego jak chemia+kompromis+ interesowność.

Jeżeli jest zysk jest miłość.

Dla kobiety tym zyskiem jest bezpieczeństwo finansowe,dla faceta seks.

Zabraknie tego , a zabraknie 'miłości'.

W gablocie muzeum narodowego widziana była w jednej z gablocie muzeum no cusz

Dnia 22.12.2018 o 16:17, Gość hhk napisał:

Tzn.? Wbrew pozorom trzeba trochę poszukać, bywać wśród ludzi. Jak ciągle spotykasz się w tym samym gronie albo ciągle siedzisz w domu, to Twoje szanse na znalezienie kogoś spadają do zera.

Potwierdzam. Swoją miłość poznałem jak tylko postanowiłem zerwać z tradycyjnym sposobem spędzania wolnego czasu. Przez kilka lat spotykałem się w dość hermetycznym gronie moich koleżanek i kolegów częściowo już sparowanych.

Gdy pewnego wieczoru wraz z moim kumplem zrezygnowaliśmy wyjątkowo ze spędzania czasu z naszą paczką, udając się na imprezę w innym gronie, wszystko się zmieniło. Na tamtej imprezie spotkałem nieznaną mi dziewczynę, która mnie zaintrygowała. Nie było to oczywiście nasze pierwsze i ostatnie spotkanie.......