Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosciowa

Czy przesadzam?

Polecane posty

Gość Gosc

Ja na twoim miejscu polozylabym wszystkim prezent pod choinka a samej nie. A jak wsxyscy beda otwierac prezenty to powiedzialabym "o mnie mikolaj zapomnial?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona.

Autorko ja również uważam,  jak poprzednia osoba, że jeśli nic od dawna do niego nie dociera, to nie kładz prezentu dla siebie. Wszyscy wezmą prezenty a Ty w tym czasie patrz sobie spokojnie,  może w końcu ktoś zauważy. Może chociaż dzieci powiedzą - a mama nie dostała prezentu? On się przyzwyczaił, że zawsze kupujesz dzieciom, sobie i jemu prezenty to uważa, to za sprawę załatwioną. Dobrze, że szanuje swoją matkę, ale prezenty powinniście razem jej chyba kupować?  A nie, że on tak sam dla mamusi ty osobno i pewnie Twój jest skromniejszy.. W końcu jeśli wszystkim robi się drobiazgi jakieś, to wszystkim w miarę po równo.. Tak mi się wydaje przynajmniej 🙂

Poza tym i tak powinniście o tym porozmawiać, bo będzie coraz więcej bólu i żalu rodzić się  w Tobie. Wesołych Świąt. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa

Nie chce robic zlosci. Podjelam decyzje. Dam wszytstkim prezenty oprocz tesciowej. On ma moja mame gdzies to ja jego tez. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lipa

On ma ciebie gdzies dziewczyno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Żenada na maksa. Pewnie maminsynek. Masakra. Współczuje. Nie kupuj jej nic. Jemu też. Albo kup mu najtańsze gacie z bazaru. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa

Tez tak czuje ze on ma mnie gdzies. Święta a ja czuje taka złosc. Mi osobiscie nie dalaby kupic tylko prezentu dla swojej mamy. A dla niego najwazniejszy jest prezent dla mamy i jeszcze obwieszcza mi to. Tak sobie mysle ze nawet podczas ostatnich wigilii jak sklada sie zyczenia to on najpierw mamusi zlozyl ( tesciowa jest wdowa)  a potem mnie, a ja stalam jak kołek. Tak on jest za mamusia i to baaardzo. Przykre jest to tez dla mnie ze on nigdy nie dzwoni do niej przy mnie tylko jak wyjde z pokoju

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Napisz tu po swietach czy wigilii jak zareagowal . Jestem naprawde ciekawa czy cos zrozumial . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa

Napisze ale raczej nie licze na to zeby cos zrozumial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa

Moge juz napisac. Polozym prezenty pod choinka dla wszystkich. Maz nawet nie skomentowal. Troche jakby byl zniesmaczony ze wszystkim kupilam, takie odnioslam wrazenie. Cos tam szukal po kieszeni w szafie. Juz myslalam ze ma cos dla mnie ale nic nie widze pod choinka. Pojechal teraz na chwile jeszcze do mamy. Moze jej jeszcze cos kupil i przede mna ukrywal. Musze odpuscic bo swieta bede miala smutne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Tak, najlepiej połóż uszy po sobie i cierp dalej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.12.2018 o 22:16, Gość Gosciowa napisał:

Tak w skrocie. Zrobilo mi sie przykro. Jestem 3 lata po slubie. Za pare dni wigilia. Dzis mąż wrecz pochwalil sie ze kupil swojej mamie prezent pod choinke. Poprzednie dwie  wigilie tez jej kupil a mi nie. U nas w domu ostatnie lata byla wigilia, moja mama robila. Zapraszala rowniez moja tesciowa. Mąż te prezenty dla namy wreczal jej jak jechal po nia do nas na wigile. Ja zawsze staralam sie kupowac za własne pieniadze male upominki kazdemu: mamie, tacie, mezowi, suostrze, szwagrowi i trojce siostrzencom cos bardziej okazalego oraz kupowalam sama sobie. Na te wigilie rowniez kupilam ale tym razem wigilie jemy w domu a pozniej do tesciowej. Ale tak mnie to ruszylo z tym jego prezentem dla mamy ze chyba to co ja kupilam dla niej po prostu jej nie dam bo przeciez on ani mi ani moim rodzicom tez nic nie kupil. Co o tym myslicie? Moze wymyslam ale mi przykro

Nie wymyślasz. W Hadze go za to sądzić nie będą, ale moim zdaniem to jest grubiaństwo. Jeżeli już się z kimś człowiek wiąże to powinien dbać o drugą połówkę przed wszystkimi innymi (z dziećmi włącznie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa

A co mam niby zrobic? Doradz. Mam sie obrazic czy wykrzyczec mu w twarz ze nic mi nie kupil? Ja go znam, obrazi sie i tak mi powie ze wymyslam. On dla swoj mamy zrobil by wszystko dla mnie niestety nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie oczekuję żadnych prezentów, sama nie lubię ich robić. Dlatego tym co powinnam dam po stowce i to wszystko. Prezenty powinno się robić wtedykiedy ma się na to ochotę a nie wtedy kiedy trzeba. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Gosciowa napisał:

A co mam niby zrobic? Doradz. Mam sie obrazic czy wykrzyczec mu w twarz ze nic mi nie kupil? Ja go znam, obrazi sie i tak mi powie ze wymyslam. On dla swoj mamy zrobil by wszystko dla mnie niestety nie

Porozmawiać na spokojnie. Bez pretensji. Powiedz że jego zachowanie mówi że woli bardziej skromna firmę relacji gdzie jedno dla drugiego nie staje na głowie, jeśli tak chcesz mieć to jasno zakomunikowane bo źle się czujesz gdy ty dla niego tyle, on dla ciebie tyle. Spytaj czy go nie zagładkujesz i, że jeśli tylko powie słowo, chętnie się bardziej skupisz na własnych raczej niż na jego potrzebach. 😉

A jeśli nie chce i tak nie myśli to z przyjemnością usłyszysz nie wytłumaczenie czemu nie kupił tych prezentów.

Jak już go przyciśniewsz możesz wspaniałomyślnie go zdjąć z haczyka pozwalając mu przynieść zaległe prezenty albo jeden z ekstra 😛

Słów klucz podczas rozmowy: asertywność.

A jak będzie miał wyjajane, albo się obrazi - przestań koło niego skakać i skup się bardziej na sobie.

Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa

Prezentu brak. Ja tez nie kupowalam niewiadomo co, kosmetyki. Ale kupilam. Nic mu nie powiedzialam. Najwazniejsze ze jego mama zadowolona z jego prezentu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amperka l

boże kobieto. Ciągle piszesz,, nie będę go uswiadamiac'',, nic mu nie powiem" itd. Ja męża zawsze uswiadamiam. Nie stawiam jedynek z niewylozonych lekcji. Wiem, że powinien się domyślić, ta sprawa jest intuicyjna akurat. Ale w wielu innych sprawach ja mówiłam mężowi, że się źle z czymś czuje i gdy mu mówię, kiedy się kotlujemy w domku w lesie żeby zasłonil zasłony, a on zaczyna,,  a kto Cię tu widzi...", mówię,, chodzi o mój komfort i koniec. Choćby tylko sikorki tu latały to zadbaj o moją potrzebę, o której Ci mówię nie próbując tego analizować". Błagam Cie tylko o jedno, serio błagam Cie. Zrób to choćby dla mnie. Powiedz mu, że Ci smutno, proszę powiedz mu. Jeżeli mu na Tobie zależy to oczyścicie atmosferę. On będzie na przyszłość wiedział, że tego oczekujesz. Nie zawsze wszystko trzeba robić z pietyzmem. Jeśli zrobi prezent z poczucia obowiązku, to też będzie świadczyły, że mu w pokraczny sposób, ale zależy. Piszę z telefonu dlatego taki chaos. Proszę Cię l, powiedz mu. Jak tego nie zrobisz to jesteś zwykle ciele i mi nawet Ciebie nie będzie szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amperka

Jak raz zrobi Ci prezent, nawet bo wiem, że chciałaś i się szczerze ucieszysz, wycalujesz, czy nawet bardziej go za to porozpieszczasz to potem sam z siebie będzie Cię zaskakiwać. Ale jeżeli Ty nie chcesz przymuszacil itd. to cierpliwość dalej Ty dumna Boża Krówko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amperka

Miało być,, to cierp dalej" przeklęty telefon 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość na wigilii.

Typowe..  Ponarzekać i nic nie robić,  nie zmieniać, bo na co potem będę mogła narzekać... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa

Probowalam rozmowy. Tym razem na inny temat. Dzis u nas na swieta byla teaciowa. Siedzielismy przy stole. Moj maz siedzial obok mamusi i dopiero jak mu przypomnialam zajal sie dzieckiem. Syn ma 1.5 roku wiec trzeba na niego uwarzac. A on nie wiem pilnowal mamy czy co?. Tescuowa tez ani razu nie wstala do wnuka i tak sobie siedzieli. Po wszystkim powiedzialam to mu ze musialam mu przypominac o dziecku a ten mi tekst ze " znudzily mnie juz te twoje komentarze" a ja mu powiedzialam ze on mnie znudzil po czym on  dodal  ze mam dwie lewe rece a dodam ze on prawie nic nie umie robic. Wyszlam z pokoju i powiedzialam z drugiego pokoju ze kto inny ma dwie lewe rece ze nawet warzyw nie umie sobie pokroic(chodzilo mi o jego mame, bo byl biedace pokroic warzywa na salate) taka biedna zarobiona calymi ddniami oglada tv. I jak z takim burakiem rozmawiac i prosic sie o prezent. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Dnia 24.12.2018 o 12:01, Gość Gosciowa napisał:

Moge juz napisac. Polozym prezenty pod choinka dla wszystkich. Maz nawet nie skomentowal. Troche jakby byl zniesmaczony ze wszystkim kupilam, takie odnioslam wrazenie. Cos tam szukal po kieszeni w szafie. Juz myslalam ze ma cos dla mnie ale nic nie widze pod choinka. Pojechal teraz na chwile jeszcze do mamy. Moze jej jeszcze cos kupil i przede mna ukrywal. Musze odpuscic bo swieta bede miala smutne...

Nie do wiary . Przeciez tu nie chodzi o niewiadomo co tylko sam maly  drobiazg by cie ucieszyl , dany od serca . Najlepiej sie umowic , ze albo cos sobie kupujemy albo nie , ale zeby byla jasnosc . A jemu cos kupilas ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa

Tak kupilam drobiazg. Zel i krem i sama nic innego nie oczekiwalam tylko jakis drobiazg za pare zlotych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowa

Takie swieta męzus obrażony na maksa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
20 godzin temu, Gość Gosciowa napisał:

Tak kupilam drobiazg. Zel i krem i sama nic innego nie oczekiwalam tylko jakis drobiazg za pare zlotych

I po co kupiłaś i dałaś? To prawo,  nie ma takich głupich kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

I po co kupiłaś i dałaś? To prawo,  nie ma takich głupich kobiet.

* prowo 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Dla tego muszę rozejrzeć się za innym,  dobrze zrobię? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amperka

Sama nie wiem. Skąd tacy ludzie jak Twój chłop się biorą. Chociaż mam dziwne podejrzenia, że jesteś typem kobiety, która lubi swoje męczeństwo  i zamiast powiedzieć wprost,, kup proszę mi coś drobnego na święta, bo będzie mi baaaardzo miło. Taka już jestem sentymentalna babka". To już tydzień przed świętami wiesz, że Ci nic nie kupi a potem z dumą stwierdzasz, że znowu miałaś rację. Czemu nie powiedziałaś tak,, kochanie, kupiłam każdemu coś drobnego na Święta, głupio mi samej sobie coś kupować, więc pomysl o mnie jak będziesz w jakimś sklepie". Wystarczy tak powiedzieć raz, potem zalapie. I ciesz się jak głupia z tego prezentu potem, bo przecież chodzi o gest, on by wtedy poczuł się jak bohater. Czujesz się lepsza, bo mu wspanialomyslnie kupiłaś prezent, ale to fałszywe. Ty go mu nie chciałaś dać, prezent miał byc tylko dowodem tego, że mąż jest niewdziecznym dziadem, a Ty niedocenianym aniołem. Nie chce zrzucić winy na Ciebie, ale umówmy się, że to nie problem dla faceta coś kupić na preznet, stąd to, że tego nie robi leży gdzie indziej. Podejrzewam, że cały dom jest wykończony w Twoim stylu, ogródek przygotowany jak Ty chcesz, prezenty na chrzciny, wesela itd. zawsze wybierasz Ty, takze sama widzisz. Może się mylę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amperka

I wybacz, ale z tego co piszesz, to rzeczywiście siejesz ferment. Piszesz, że chciałaś porozmawiać i mu przypomniałas, że wcześniej musiałaś mu przypomnieć, żeby się zajął dzieckiem... jeżeli się nim zająl po tym jak go poprosiłam, to po co potem to roztrzasasz. Powinnaś tworzyć atmosferę ciepła i radości. Nawet jak się o coś czepiasz, to można to zrobić jakoś filuternie. A tu sobie wyobrażam zgorzkniala parę, która nie potrafi ze sobą inaczej rozmawiać niż przez wyrzuty. Obiecaj sobie któregoś dnia, że się o nic nie przyczepisz i będziesz naturalnie sympatyczna osoba, ale w taki naturalny sposób - spróbuj popatrzeć na swoje życie z dystansu. Jak coś Cię wkurza, zamknij oczy i pomyśl,, kurcze, czy za 10 lat ta sprawa będzie miała znaczenie". Jeżeli odpowiedź brzmi - nie, to olej te sprawę i się nie przejmuj. I jeżeli po takim dniu Twojej łagodności, Twój mąż dalej będzie gburem.... to jest kawał zlamasa i tyle w temacie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Twoj mezus to kawał egoisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×