Mąż jak nie mąż

Dziś zdałam sobie sprawę, że mój mąż dawno przestał być moim przyjacielem. Nie wierzy we mnie, wyśmiewa się. Dziś starsznie mnie wkurzyli w pracy a on na to" a co zepsułaś?" "chyba cie nie wywalą?". Nawet nie chciał wiedzieć co się stało...nie zepsułam niczego, ale czuje się jakbym dostała po łbie...

A może tylko się droczył. Trochę dystansu

Witamy w świecie zwanym życiem gdzie nie istnieje miłość ani przyjaźń. Każdy jest miły tylko na początku jak nie zna drugiej osoby i ma wrażenie nowości. Potem jednak szacunek klapnie i tylko jeden drugiemu działa na nerwy albo są sobie obojętni. Każdy już patrzy tylko na wygodę własną.

Tylko patrzeć jak sobie jakąś inną przygrucha...

Ech.... życie.....

Po co ci taki mąz

No wlasnie nie wiem po co mi on...ciagle tylko mowi ze.nic nie umiem i do niczego sie nie nadaje. Zaczynam go nienawidzic powoli strasznie ro przykre...w domu porzadek obiad jest i jeszcze pracuje

Asiu skoro nie docenia wszystkiego, to po co sie starasz dla niego, po co mu opowiadasz? Ma wtedy "bron", by cie nimi uderzyc, badz urazic.  Niestety bedziesz musiala swoje "dobre serce" zamienic w sopel lodu dla niego. Bo inaczej bedziesz cierpiec. On ma w nosie, ze ciebie boli. 

na cholerę komu taki mąż?