rozmowa kwalifikacyjna , co sądzicie?

Na rozmowie kwalifikacyjnej pracodawca poprosil zebym do kilku dni dala im odpowiedz czy sie decyduje na te prace

uzasadnil to w ten sposob, ze to im ulatwi sprawe, ze beda wiedzieli ze nie musza dalej szukac

czy uwazacie ze to jest jednoznaczne z faktem, ze mnie zatrudnia czy niekonicznie?

Niekoniecznie. Być może chcą uniknąć sytuacji, kiedy wybiorą już pracownika z puli kandydatów, a ten nagle oznajmi, że zrezygnował z oferty. A jeśli wszyscy się konkretnie opowiedzą, to firma może już zakończyć poszukiwania innych zainteresowanych. Tak myślę...

Dzięki za odpowiedz. Brzmi to racjonalnie, niemniej - spotkalas sie z taka sytuacja osobiscie, by pracodawca tak mowil?

Bo ja sie spotkalam - decyzje oddano w moje rece i rzeczywiscie doszlo do zatrudnienia po mojej akceptacji warunkow.

Ten pracodawca o ktorym teraz pisze, gdzie staram sie o prace - powiedzial mi tez dokladnie ile bede zarabiala, pytal o rodzaj obecnej umowy itd.

To cos zmienia? Uprawdopodabnia fakt, ze moze jednak to byl wyraz ze chce mnie zatrudnic?

Z niepoważnymi ludźmi rozmawia się niepoważnie.

Czyli powiedz że się zdecydowałaś i szukaj gdzie indziej.

Jeśli poproszą o jakieś gwarancje to  niech również dadzą jakieś. Ewentualnie poniosą koszta.

No chyba że to praca na linii hahaha hehehe hohohi

Nie rozumiem o czym piszesz "Jestem robotę". Kto jest niepowazny? Oni czy ja? Mozesz jakos wyklarowac swoja odpwiedz? bo dla mnie jest niezrozumiala.

j

Obawiam się, że nie mogę

up

spotkaliście sie z czymś takim kiedyś?

ap

up

up

No i co w tym dziwnego? Normalnie chcą wiedzieć czy maja dalej szukać czy zakończyć rekrutację. Może mają tylko ciebie a może kilku kandydatów ma dać odpowiedź i oni w tych kilku potem wybiorą