Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie czuję świąt, zostawiłam prawie wszystko mężowi

Polecane posty

Gość gość

Sama najchętniej zamknęłabym się w pokoju, ale mamy dziecko i muszę udawać wesołą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

zeby czuc swieta,trzeba cos zrobic :D ja tam sie ciesze, wigilia w sumie ogarnieta,maz upiekl sernik, ciastka i usmazy rybe jutro.Teraz cos tam dzialamy jeszcze ,ale juz z grzancem i jest weselo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To rozumiem, że kryzys małżeński...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja nie mam powodów, by się cieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

To rozumiem, że kryzys małżeński...

Nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc gosc

...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A ja mam meza psychola glupsiego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Swietlana

Tez nie czuje,najchetniej przespałabym cały okres swiateczny,zmusze sie tylko i wyłącznie dla dzieci zeby nie widziały smutnej spiącej mamy..moze przysz£e swieta beda lepsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga

Też nienawidzę świat. Nic nie robie. Nawet nie chce tego dnia jakoś spedzac ale muszę. Mąż robi z siebie pajaca. Chciałabym zeby ten dzień w roku przestal istnieć. Mąż powiedział tylko, że święta nie są dla mnie... To odebrało mi juz resztę chęci do spedzania ich wspólnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja nie mam po co świętować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hhhh

Moj mąż jest wlochem i mieszkamy w Irlandii nie świętujemy tak jak w pl. 

Normalny obiad, pije sobie właśnie beylis.  Zjemy obiad i po sprawie. Żadnego dzielenia się opłatkiem, karpia w wannie, na cholerę to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xera
3 godziny temu, Gość Hhhh napisał:

Moj mąż jest wlochem i mieszkamy w Irlandii nie świętujemy tak jak w pl. 

Normalny obiad, pije sobie właśnie beylis.  Zjemy obiad i po sprawie. Żadnego dzielenia się opłatkiem, karpia w wannie, na cholerę to.

W Polsce też święta nie wyglądają już tak jak kiedyś. Chyba nie masz czego żałować... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×