Mężczyźni, dlaczego nie peszy wasz kontakt wzrokowy

Pewien chłopak często się na mnie patrzy z odległości, i jak złapię jego spojrzenie, to zazwyczaj nie odwraca wzroku tylko gapi się dalej. To znaczy, że jest aż tak pewny siebie czy po prostu nie jest zainteresowany?

Chce abyś zrobiła mu loda. 

Ma astygmatyzm, widzi was dwie i nie wie, która wybrać.

Na czym polega astygmatyzm?;)

Pomròga oczkiem,  patrz na policzek jak rośnie. 

To typowy burak chamowaty . Masz tutaj przykład juz takich małoletnich napletów nic nie wartych . Nastepnym razem krzyknij do buraka - co sie gapisz chamie

Tego pragnie nie wstydż  się. 

Nie z jednego sok piłaś,  doświadczona  diva. 

A tak powaznie

Zrobisz mu dobrze on zrobi dobrze więc czego chcesz? 

Ja tak robię gdy jestem pewien że ona na mnie leci i też na nią lece.

Wielka miłość od pierwszego połknięcia? 

6 godzin temu, Gość Gość napisał:

Ma astygmatyzm, widzi was dwie i nie wie, która wybrać.

Na czym polega astygmatyzm?;)

W banalnym uproszczeniu zależnie od miejsca w gałce ocznej "masz inną wadę wzroku", czyli widzisz inaczej.
Jeśli już chciałeś błyskotliwie stwierdzić, że jest w jakiś sposób aspołeczny, to mogłeś podać zespól Aspergera czy autyzm, ale wszystkie słowa są na "a", więc nie możesz ich rozróżnić. 

7 godzin temu, Gość gość napisał:

Pewien chłopak często się na mnie patrzy z odległości, i jak złapię jego spojrzenie, to zazwyczaj nie odwraca wzroku tylko gapi się dalej. To znaczy, że jest aż tak pewny siebie czy po prostu nie jest zainteresowany?

To oznacza dokładnie te dwie rzeczy, które wymieniłaś.

1. Jest pewny siebie

2. Chce ci pokazać, że mu się podobasz

Okej, tak by podpowiadał rozsądek, ale teoretycznie się znamy (jesteśmy na cześć) plus wydaje się pewny siebie, a jakoś nie zagaduje.  Więc gdybym mu się podobała to by chyba jednak zagada? A tak tylko się patrzy.

3 minuty temu, Gość gość napisał:

Okej, tak by podpowiadał rozsądek, ale teoretycznie się znamy (jesteśmy na cześć) plus wydaje się pewny siebie, a jakoś nie zagaduje.  Więc gdybym mu się podobała to by chyba jednak zagada? A tak tylko się patrzy.

Może bada czy ty odwzajemniasz zainteresowanie. Ile czasu już się tak lampi jak sroka w gnat?

Jakoś miesiąc. Raz tylko jak złapałam jego spojrzenie to speszony odwrócił wzrok. Tak to zawsze nie odwraca. Albo nie zdąża, bo ja zerkam na niego tylko na ułamek sekundy :P To co ma robić? Czekać aż się odważy  i podejdzie?

9 minut temu, Gość gość napisał:

Jakoś miesiąc. Raz tylko jak złapałam jego spojrzenie to speszony odwrócił wzrok. Tak to zawsze nie odwraca. Albo nie zdąża, bo ja zerkam na niego tylko na ułamek sekundy To co ma robić? Czekać aż się odważy  i podejdzie?

Uśmiechnij się w jego stronę następnym razem, gdy się będzie patrzył. Może da mu to więcej odwagi. Faceci nie gapią się na kobiety, jeśli im się one nie podobają

Jeżeli mrugnę i prześlę całusa to go zachęci?

Kobiety są głupie myśląc że od samego patrzenia facet zajarzy o co chodzi.. teraz na taką trafilem patrzy jakbym jej cukierka obiecal a zero usmiechu. Kiedyś miałem latwiej ale ta byla starsza i doświadczona. Widziala ze patrze to sie usmiechnela i już wiedziałem co robić.

I wtedy do niej zagadales? Staram sie do niego usmiechanc, ale po 1 jego spojrzenie mnie paralizuje, a po 2 za kazdym razem nie mam pewnosci, czy akurat nie spojrzal, bo widzial, ze wczesniej ja zerkalam...

Mdleją Ci nogi  nie upadaj już. 

5 godzin temu, Gość gość napisał:

Okej, tak by podpowiadał rozsądek, ale teoretycznie się znamy (jesteśmy na cześć) plus wydaje się pewny siebie, a jakoś nie zagaduje.  Więc gdybym mu się podobała to by chyba jednak zagada? A tak tylko się patrzy.

Można się nieźle naciąc na to ich gapienie się, to niekoniecznie objaw chęci nawiązania znajomości...jeden koleś tak się na mnie gapia gdy byłam hostessa w pewnym markecie, siedział wtedy w biurze podróży (jeden z punktów w tym markecie) i rozmawiał z pracownica, myślałam że to tylko jego koleżanka bo nie wyglądali na parę, a on obserwował mnie długo zza szyby i wcale się z tym nie krył jak parę razy spojrzałam na niego, czułam ciągle na sobie jego wzrok. Dodam  że był przystojny...myslalam że mu się podobam ale później nic nie zagadał... A po jakims tygodniu widzę tego przystojniaka razem z pracownica biura podróży na wspólnych zakupach w innym markecie, czyli raczej są para... Chyba mnie nie poznał. Może to taki typ, lubi się pogapic na różne panienki, na ich tylki ale kocha ta jedyna, z nią jest i nie zamierza tego zmieniać. A ja już sobie wyobrażałam nie wiadomo co... Przez tą sytuację chyba już nigdy nie pomyślę że komuś się podobam i że ktoś chce mnie poznać tylko dlatego e intensywnie się gapia bo to może nic nie znaczyć. Tzn może coś znaczyć ale wcale nie musi a zajęci faceci też tak robią. Z każdym rokiem zniechęcam się do facetów coraz bardziej, zaczynam ich nienawidzić za to jacy są i odechciewa mi się związków. 

Tak wszyscy od razu to podstępne świnie czychające tylko na jedno. ;-).

Pewnie mu się podobasz ale jest nieśmiały i pewnie sam uśmiech czy oczko do niego może nie wystarczyć by się odważył coś zrobić. Nie spróbujesz, się nie dowiesz. pozdrawiam. 

Już mam dość tego. Będę się do niego uśmiechać, a jeśli jest takim tchórzem, że i wtedy nie zagada to nawet nie chcę takiego chłopaka

8 minut temu, Gość gosc napisał:

Już mam dość tego. Będę się do niego uśmiechać, a jeśli jest takim tchórzem, że i wtedy nie zagada to nawet nie chcę takiego chłopaka

Popieram, też bym nie chciała. Daj znać jak zareagował na uśmiech 

Dam znać ;) powinno to być jakoś za tydzień. Trzymajcie kciuki

Nieśmiałość hmmm

Czy to jest tchórzostwo. Tu bym był ostrożny z oceną.  

Ja rozumiem nieśmiałość, sama jestem nieśmiała i faktycznie do tej pory wyglądało to tak, że on się na mnie patrzył i ja na niego z kamienną twarzą, to miał prawo mieć opory przed zagadaniem, ale patrząc na naszą sytuację miał setki okazji zapytać o jakąkolwiek głupotę, więc zacznę się do niego uśmiechać, a jak i to nie poskutkuje to mam go gdzieś