Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jolkad

Dlaczego ludzie myślą, że bogatsi od nich są im coś winni? Moi rodzice oczekują ode mnie pomocy, a od brata nie

Polecane posty

Gość Jolkad

Mój brat mieszka z rodzicami, sprowadził też dziewczynę, która jest bezrobotna. Moja matka gotuje im wszystkie posiłki, nawet sniadan nie muszą sobie fundować..nie robią żadnych zakupów i z tego co wiem to do rachunków tez nie muszą się dokładać bo ojciec od nich nie bierze.

Kiedy ja przyjeżdżam z mężem i dzieckiem na te kilka dni na święta to rzucają aluzje ze zmywarka by im się przydała, żebyśmy kupili w sklepie to to i to (bo przezeramy przez tę parę dni???) a tego że mój brat tam się żywo co dnia i za nic nie płaci już nie widzą. Widzą chyba że mój mąż dużo zarabia, w ich przekonaniu aż nieprzyzwoicie duzo chyba. I chyba uważają że bogatszy ma płacić a biedny nie...a przecież w czasie kiedy mój brat szalał na baletach dyskotekach ja i mój mąż wkuwalismy na studia.

Moja matka była wobec mnie inna jak mąż zarabiał normalnie a teraz jak zobaczyli że nas stać na droższy samochód i wpłatę początkowa na mieszkanie w dużym mieście to matka jakoś się zmieniła wobec mnie. Jak mi odeszły troski związane z pracą(jestem na wychowawczym) to jakoś ją zaczęłam irytować. Dochodzi do tego że w czasie świąt zagoniła mnie do szmaty, że niby podłoga w łazience brudna.

Jestem załamana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A31

Bo pewnie wierzą w PiS. Zabrać bogatym i dać biednym 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Już założyłaś jeden temat trollico, poradzę ci: nie jeździj do rodziców, nie nadajecie na tych samych falach. A jesli juz, to zaporście ich do siebie np.

Powiem ci coś jeszcze (o ile nie wymyśliłaś tego wszystkiego), twoi rodzice i twój brat z żoną to są prości ludzie a ty od razu widać, że uwazasz się za lepszą. Ogarnij tyłek. Albo znajdź sobie nową rodzinę lub siedź sama w domu.

a podłoga w łazience rzeczywiscie brudzi się bardziej gdy jest kilkanaście osób w domu, czasem trzeba przetrzeć więcej niż raz Na co dzien pewnie tego nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

No wiesz, ja bym się nie dała zagonić do szmaty i powiedziałabym otwarcie, że domowników do pomocy ma pod dostatkiem. I olałabym "pomaganie" w takiej sytuacji - najwidoczniej stać ich na utrzymywanie 4 osób, więc brak zmywarki to konsekwencja ich wyborów i decyzji. 

A przy okazji rozmów przemycałabym informacje o tym, że raty kredytu wysokie, koszty też. Niech nie myślą że wam z nieba leci. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A31

Osoba która jeszcze się pluje do autorki i nazywa ją wywyższającą się to chyba sama ma kompleks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Co za ludzie. Rodzinie nie pomogą. Byle pod siebie grabić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ndiuhlod

Autorko, twoja matka jest bez serca. Przecież jakbyś jej te podłogę w łazience umyła, to byś padła ze zmęczenia i umarła natychmiast. Jak ona tak może. Przyjeżdżasz do nich na krzywy ryj, bez żadnego jedzenia? Skąd wiesz co druga synowa robi na co dzień w domu? Może mają podział, że jedna sprząta a druga gotuje? Lecz sie na głowę. To, ze gadają trzy po trzy i sprzętach nie znaczy, ze musisz im coś kupować. Trochę asertywności i gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
5 godzin temu, Gość ndiuhlod napisał:

Autorko, twoja matka jest bez serca. Przecież jakbyś jej te podłogę w łazience umyła, to byś padła ze zmęczenia i umarła natychmiast. Jak ona tak może. Przyjeżdżasz do nich na krzywy ryj, bez żadnego jedzenia? Skąd wiesz co druga synowa robi na co dzień w domu? Może mają podział, że jedna sprząta a druga gotuje? Lecz sie na głowę. To, ze gadają trzy po trzy i sprzętach nie znaczy, ze musisz im coś kupować. Trochę asertywności i gra.

Nie na krzywy ryj, prymitywna i wulgarna prostaczko, tylko kupuję produkty żywnościowe jak tam jestem co kilka dni większy zapas. Poza tym moja matka nigdy nic ode mnie nie chciała przyjąć bo twierdzi że to wstyd gdy rodzic bierze coś od dziecka i póki matka żyje to powinna organizować dzieciom święta. To są jej słowa, do mnie na święta przyjechać nie chce.

Wyobraź sobie że tak, wiem co robi tamta dziewczyna w domu, mianowicie nie robi nic. Wiem od matki że w ciągu tych kilku miesięcy RAZ zrobiła pierogi ale dla siebie i mojego brata. A tak to wszystko jedzą u mojej matki, i h lodówka na dole  jest pusta, wiem bo jestem tu raz w miesiącu na 3 dni i widzę jak to funkcjonuje. Dlatego uważam że jeżeli dokarmiają non stop dorosłego syna i jego leniwą nawet nie narzeczona a dziewczynę, to trochę śmierdzi to że córce mówią idź kup to czy tamto, a im nie. A osoba która pisze że "nie pomogę rodzinie tylko aby do siebie" lecz się psycholko, w imię czego mam pomagać mojemu bratu któremu jak świat światem nie chciało się ani uczyć, ani pracować?? A rodzice jak na ich sytuację to dochód mają taki że nie brakuje im na życie.

Leczcie się mopsiary, wasze komentarze to dno.

P.S. dlaczego synowej nie poprosi o posprzątanie??? W końcu mieszka tu, skoro już takim żargonem na wasze życzenie się posługujemy, NA KRZYWY RYJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddd

Moze dlatego,ze sadza po sobie? Nie wiem...

Sa tacy co maja jedno mieszkanie i przyjma dzieci ktore nir maja nic na strat a sa tacy co maja kilka domow a dzieci sie tulaja...

Mysle,ze kazdy ocenia po sobie po prostu, moze oni sie dziwia bo oni by dali haha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddd

moze Ci co z nimi mieszkaja pomagaja im na codzien,wizyty u lekarza,zmiana pieluch  (nie znamy sytuacji) wiec od tamtych co sa raz na rok chcieli by choc zmytej podlogi ....nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 godzin temu, Gość Jolkad napisał:

Kiedy ja przyjeżdżam z mężem i dzieckiem na te kilka dni na święta to rzucają aluzje ze zmywarka by im się przydała, żebyśmy kupili w sklepie to to i to (bo przezeramy przez tę parę dni???)

A za chwilę:

1 godzinę temu, Gość Autorka napisał:

Poza tym moja matka nigdy nic ode mnie nie chciała przyjąć bo twierdzi że to wstyd gdy rodzic bierze coś od dziecka i póki matka żyje to powinna organizować dzieciom święta. To są jej słowa, do mnie na święta przyjechać nie chce.

No to się zdecyduj prowokatorko czy twoja głupia matka chce żebyście kupowali żarcie czy nie chce - a następnym razem dopracuj prowokację!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×