Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy facet może też czuć się wykorzystany seksualnie?

Polecane posty

Gość gość

Flirtowałam rok z facetem. Znajomy z pracy. Potem zwolniłam się, ale czasami dalej go widywałam przelotnie. Po kolejnym roku zaproponowałam spotkanie i doszło do seksu z mojej inicjatywy. Po wszystkim wyszłam i teraz nie utrzymuję z nim kontaktu. Seks z nim mi nie podpasował i teraz udaję, że go nie widzę. Czy on w takiej sytuacji może czuć się wykorzystany? Czy faceci nie odbierają tego w ten sposób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta taka jak ja

Wykorzystany to raczej nie...inaczej bym to ujela.:)

On poprostu skorzystal z okazji,ktora mu sie nawinela.

Zaproponowalas spotkanie ,po ktorym bylo cos wiecej:) to byla Twoja inicjatywa... nie jego.

Gdyby bylo wieksze uczucie z jego strony napewno dazyl by do spotkania,byc moze wspomina Cie,ale jako epizod w swoim zyciu.:)

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Jak to jest, że sex z nim Ci nie podpasowal ? Któryś raz z kolei czytam, że było duzo wzdychania i fantazjowania, a jak już doszło do samego aktu, to była to kompletna klapa. To co on zrobil źle , że masz takie o nim  zdanie ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość whut

jak to co zrobil zle...a jak facet znika to co dziewczyna zrobila zle... po prostu nie pykło i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onaaa

Pewnie miał małego ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kochana,

Moim zdaniem zachowałaś się perfidnie jak wyuzdana i nieodpowiedzialna zagubiona dziewczyna (przyznaj, że mam rację). Mylisz zresztą pojęcia. Nie można mówić o wykorzystaniu kogoś w takiej sytuacji, jednak z moralnego punktu widzenia postąpiłaś nagannie i powinnaś się tego wstydzić.

A tak nawiasem mówiąc na pewno znalazł sobie kogoś lepszego, to tylko świadczy, że Twój występek nie był wyrazem Twojej dojrzałości emocjonalnej.

Bez pozdrowień

Elżbieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Karyna_Boso napisał:

Kochana,

Moim zdaniem zachowałaś się perfidnie jak wyuzdana i nieodpowiedzialna zagubiona dziewczyna (przyznaj, że mam rację). Mylisz zresztą pojęcia. Nie można mówić o wykorzystaniu kogoś w takiej sytuacji, jednak z moralnego punktu widzenia postąpiłaś nagannie i powinnaś się tego wstydzić.

A tak nawiasem mówiąc na pewno znalazł sobie kogoś lepszego, to tylko świadczy, że Twój występek nie był wyrazem Twojej dojrzałości emocjonalnej.

Bez pozdrowień

Elżbieta

Jesteś zakonnicą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Jesteś zakonnicą?

Broń Boże. Mam dwójkę dzieci, byłam w trzech związkach, jeden z moich mężów jest agnostykiem i nie przeszkadza mi to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mężczyzną może czuć się wykorzystywany seksualnie, a i owszem.

Najczęściej w przypadku kiedy partnerka się zaniedba i wymaga seksu częściej niż on ma ochotę, albo kiedy dobiera się do niego niezbyt atrakcyjna nieznajoma.

To tak jak z kobietami: jeśli w zadek uszczypnie przystojny, bogato ubrany mężczyzna to jest to podryw, jeśli przeciętniak to molestowanie 😛

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jesli mowa o wykorzystaniu seksualnym to wykorzystanym moze byc jedynie mezczyzna, nie znam przypadkow aby wykorzystana seksualnie byla kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Daj spokój. Kto by się facetem przejmował i to w takim kontekście? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ten facet mógł poczuć się wykorzystany. I po co autorko udajesz, że go nie widzisz? Zwykłe cześć chyba cię nie przerasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Seks z nim mi nie podpasował, bo nie było tego żaru, pożądania... Ja byłam tak trochę wycofana, nie poniosła mnie namiętność. Dla mnie było to takie trochę sztywne. Bez polotu. Jego zachowanie też tak odebrałam, jakby nie do końca mnie pożądał, tylko chciał się spuścić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×