Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gosc

Przyjaciel mojego chłopaka

Polecane posty

Gość Gosc

Bardzo go nie lubię. Od początku sabotowal nasz związek. Sam nie ma nikogo, ubolewa nad tym ale wszystkie dziewczyny po kolei wykorzystuje i porzuca. Później się żali że nie ma szczęścia. Jego metodą obronną jest twierdzenie że nie warto się wiązać, że po co. Że 35 lat to za wcześnie, że w tym.wieku nie potrzeba nikogo. Że stabilizacja jest zbędna. Mój facet jest innym typem. Rodzinny, uczynny,  taki dobry uczciwy człowiek. Ale pod wpływem gadania tamtego zaczyna się czuć jak nieudacznik. Jakby to że ma stała prace (która lubi) było powodem do wstydu. To że ma jakie rzeczy typu samochód czy inne było czymś złym. "Nie ma sensu zbierać rzeczy, łatwiej w razie czego się przenieść" - czytaj uciec. On wiecznie namiesza mu w głowie. Tylko po to żeby samemu lepiej się poczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błękitnaa

Taki trochę toksyczny ten przyjaciel. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

To ma być przyjaciel? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
Przed chwilą, błękitnaa napisał:

Taki trochę toksyczny ten przyjaciel. 

Prawda? I on jest tego świadomy. Ja mu tłumaczę Ale jak tamten się pojawia to znowu zaczyna te swoje manipulacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Taki efekt ''trawy bardziej zielonej''? 😜 Znajomy ma swoje podejście, Twój facet swoje. Ale jeśli nabiera wątpliwości, niech sobie gruntownie i szczerze zweryfikuje, co mu w aktualnych warunkach nie pasuje. Człowiek naprawdę zadowolony i usatysfakcjonowany swoim życiem, dążącym do obranego celu, ma raczej solidne podstawy i zwyczajna ludzka gadanina jej nie podważy. Także, można wykorzystać tę sytuację dla poszerzenia perspektyw i samorozwoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

To jest zwykłe życie, trzeba sobie zabezpieczać byt po swojemu, fajnie jest mieć stałą pracę, rodzinę , fajny samochód. Nie ma co sluchać podszeptywaczy, których z zazdrości skręca, należałoby tego ziomka trzymać z daleka od Twojego chłopaka, bo  jest zaburzony. Jeśli będzie Twojemu narzeczonemu , nawijał makaron na uszy ,to cała ta sytuacja może skończyć się nieciekawie. Macie  siebie , po co Wam jakieś zazdrosne ziomki ? Tłumacz i pokazuj, że wspólne fajne życie to skarb , bądź w opozycji do tamtego. Życzę Ci powodzenia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×