Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pytanie

Dlaczego nigdy nie miałam znajomych, chłopaków, skoro podobno jestem fajna i ładna?

Polecane posty

Gość A może
4 godziny temu, Gość gość napisał:

A może ty mógłbyś zostawić do siebie jakiś kontakt chciałabym się ciebie o coś zapytać

Śmiało, odpowiem Ci tutaj, na forum. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotnosc

Moze Ty zostaw kolezanko do siebie to sie poznamy moze kiedys :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćć
8 godzin temu, Gość Samotnosc napisał:

Moze Ty zostaw kolezanko do siebie to sie poznamy moze kiedys 🙂

Do kogo ty, teraz to ja z przedwczoraj, ale dużo chętnych, zapomniałam zagadać PAna szanownego Amoże, żeby te linki popodawał, niedobra ja...chętnie poczytam, może się wczytam 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 godzin temu, Gość Samotnosc napisał:

Moze Ty zostaw kolezanko do siebie to sie poznamy moze kiedys :)

 tylko że ona chce do A możenie do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość

Nie mozna już z gościa :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zarejestrowalem sie, jak ktos chce moze tutaj mi wyslac wiadomosc.

Chyba temat, umarl smiercia naturalna, autorka juz tu nie zaglada i nikt sie nie wypowiada, ale postaram sie tu czasem zajrzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To ja Autorka tego tematu, może zacznę od tego, że nie miałam czasu by odpisać, a gdy czas znalazłam, musiałam się rejestrować i niestety linka aktywacyjnego nie otrzymałam od razu.

Nie będę odnosić się do wszystkiego przy takiej ilości postów, napiszę więc tak: dzięki A Może za wskazówki, co prawda podróżniczką zostać nigdy nie chciałam, to jednak wezmę sobie do serca wskazówkę by mimo wszystko pozwalać sobie częściej na tak zwane rozmowy grzecznościowe. Też sama o tym myślałam.


Również wiem, że bycie taką osobą ma jakieś zalety. Chociażby większa niezależność i patrząc na to, co napisałeś, u Ciebie faktycznie się to sprawdziło. Ja też w porównaniu do innych ludzi a szczególnie dziewczyn, wszystko robiłam zawsze sama. Nigdy nie chciałam być wystawiona na taką sytuację, że jestem na czyjejś łasce.

Ktoś tu napisał krótko i na temat o nieśmiałości i nie zamierzam tego negować, również nad tym pracuję. Zauważyłam, że jeśli chodzi o nowo poznanych ludzi, nieśmiała jestem szczególnie wobec facetów którzy mi się podobają, także wobec kobiet, które jakby nadają na innych falach niż ja, przy których czuję się nieswojo. Są też tacy ludzie, z którymi komunikowałam się swobodnie od początku. Także z niektórymi umiem rozmawiać, a z innymi jest już dużo gorzej. Nad tym też pracuję, by umieć lepiej prowadzić rozmowę.

 

Jeśli chodzi o mnie, to czuję że fajnie byłoby poznać kogoś dla mnie wyjątkowego. Niestety tak jak pisałam, jak mi się ktoś spodoba, to automatycznie robię się szczególnie nieśmiała wobec tej osoby, co utrudnia sprawę.

 

Istotną rolę odgrywa wygląd, ja podobno wyglądam bardzo sympatycznie i młodo, to są dwie główne rzeczy które słyszałam na mój temat. Okrągła twarz, uroda zdecydowanie bardziej dziewczęca niż kobieca, dodam jeszcze że prawie się nie maluję, zero problemów z cerą, duże oczy (choć nie niebieskie), z postury niewysoka, rozmiar S i długie blond włosy. Raczej nie posiadam defektów w stylu wielka brodawka na pół twarzy, wielki nos, choć idąc popularnym tokiem myśleniowym twierdzącym że faceci to wzrokowcy, mój brak doświadczenia z nimi sugeruje jasno i wyraźnie, że jestem po prostu brzydka.

Z tego co przeczytałam, A Może też jest sam. Też tak masz, że gdy ktoś Ci się spodoba, to automatycznie zamykasz się na tą osobę, robisz się nieśmiały, nie możesz uczynić pierwszego kroku? Ja się trochę tłumaczę tym, że dobrze by było gdyby jednak facet wykazał inicjatywę, szczególnie gdy widzę, że nie jest tak nieśmiały jak ja. Nigdy w życiu nie uczyniłam pierwszego kroku wobec faceta, może jeszcze i byłoby to możliwe, gdybyśmy się dobrze znali, czyli takie przejście z przyjaźni na coś więcej, ale gdy podoba mi się ktoś, kogo słabo znam, to nie wyobrażam sobie tego kogoś ot tak zapraszać na kawę, by potem usłyszeć że jest zaręczony.

Temat rzeka, na razie czuję że napisałam wszystko co mi na tę chwilę chodzi po głowie. Zapraszam do udzielania się w temacie.

 

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dale Carneige, "Jak poznać..." i lecisz. Książka zmienia życie. Stosuję jego zasady powoli, może za 5 lat ośmielę się na podryw, póki co uczę się interakcji i poznawania ludzi. Skutecznie, ludzie biorą mnie czasem za rozmownego i otwartego gościa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, marcin_wawa napisał:

Dale Carneige, "Jak poznać..." i lecisz. Książka zmienia życie. Stosuję jego zasady powoli, może za 5 lat ośmielę się na podryw, póki co uczę się interakcji i poznawania ludzi. Skutecznie, ludzie biorą mnie czasem za rozmownego i otwartego gościa.

"Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.01.2019 o 22:51, marcin_wawa napisał:

Dale Carneige, "Jak poznać..." i lecisz. Książka zmienia życie. Stosuję jego zasady powoli, może za 5 lat ośmielę się na podryw, póki co uczę się interakcji i poznawania ludzi. Skutecznie, ludzie biorą mnie czasem za rozmownego i otwartego gościa.

Lektura nie wydaje mi się interesująca, jest w niej przytoczonych dużo historycznych fragmentów, a mało konkretnych wskazówek jak zachować się w danej sytuacji. Przeczytałam streszczenie tej książki i posłuchałam z 20 minut audiobooka. Nie oświeciło mnie to szczególnie, mam wrażenie, że nie robię w ogóle błędów opisanych w tej książce. Przypuszczam, że ta książka nie jest dedykowana introwertykom bądź nieśmiałym, tylko tym nielubianym przez społeczeństwo. Ja nie jestem nielubiana tylko obojętna. I podkreślam, że z ust innych często słyszałam, że jestem sympatyczna, jednak nigdy nie przekładało się to na moje życie towarzyskie. Mnie zaciekawił Twój wpis gdyż zasugerował, że ta lektura może pomóc w wykonaniu pierwszego kroku i coś z tej książki wyłapałeś interesującego jeśli chodzi o relacje romantyczne. Możesz rozwinąć temat? Masz jakąś konkretną strategię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.12.2018 o 15:43, Gość Gość napisał:

Esteta

 Może każesz im z sobą w nieskończoność chodzić, a z seksu nici??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, IntrowertycznaKafeterianka napisał:

Lektura nie wydaje mi się interesująca, jest w niej przytoczonych dużo historycznych fragmentów, a mało konkretnych wskazówek jak zachować się w danej sytuacji. Przeczytałam streszczenie tej książki i posłuchałam z 20 minut audiobooka. Nie oświeciło mnie to szczególnie, mam wrażenie, że nie robię w ogóle błędów opisanych w tej książce. Przypuszczam, że ta książka nie jest dedykowana introwertykom bądź nieśmiałym, tylko tym nielubianym przez społeczeństwo. Ja nie jestem nielubiana tylko obojętna. I podkreślam, że z ust innych często słyszałam, że jestem sympatyczna, jednak nigdy nie przekładało się to na moje życie towarzyskie. Mnie zaciekawił Twój wpis gdyż zasugerował, że ta lektura może pomóc w wykonaniu pierwszego kroku i coś z tej książki wyłapałeś interesującego jeśli chodzi o relacje romantyczne. Możesz rozwinąć temat? Masz jakąś konkretną strategię? 

Cóż, mnie ona w jakiś sposób odmieniła, o romantyzmie mam mniej pojęcia od przeciętnego nastolatka. Nie sądzę, bym był "nielubiany". Chodziło mi o relacje towarzyskie, albo zwykłe rozmowy. Ona jest dedykowana jak najbardziej introwertykom - byli ludzie ostatnio, którzy nazywali mnie bardzo otwartym, rozmownym, na pewno nie introwertykiem - mimo, iż moje właściwe codzienne zachowanie pd 10 lat to zamknięcie się w 4 ścianach i pogrążanie się w depresji. W tym roku mam zamiar to zmienić, nawet lekko na siłę, zobaczymy, co z tego wyniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.01.2019 o 21:06, marcin_wawa napisał:

Cóż, mnie ona w jakiś sposób odmieniła, o romantyzmie mam mniej pojęcia od przeciętnego nastolatka. Nie sądzę, bym był "nielubiany". Chodziło mi o relacje towarzyskie, albo zwykłe rozmowy. Ona jest dedykowana jak najbardziej introwertykom - byli ludzie ostatnio, którzy nazywali mnie bardzo otwartym, rozmownym, na pewno nie introwertykiem - mimo, iż moje właściwe codzienne zachowanie pd 10 lat to zamknięcie się w 4 ścianach i pogrążanie się w depresji. W tym roku mam zamiar to zmienić, nawet lekko na siłę, zobaczymy, co z tego wyniknie.

Jeśli chodzi o książkę, to tylko moje subiektywne odczucie. Dobrze, że Ci pomaga i widzisz jakiś progres.

Co z tego, że zazwyczaj wiem jak powinno się zachować w danej sytuacji, skoro i tak może mi się to zwyczajnie nie udać. Pod wpływem wielu czynników, na przykład stresu, czasem jest to szczególnie trudne. Ktoś może mieć sporą wiedzę psychologiczną, ale nadal w niczym mu to nie pomoże. Rzecz oczywista.

Też zaczęłam pracować nad sobą. Tak w wielkim skrócie, za każdym razem kiedy mam otworzyć usta, myślę co powiedzieć i w jaki sposób. Układam sobie słowa w głowie i odtwarzam scenkę z głowy, żeby w rzeczywistości zabrzmiało to tak samo. Wtedy wiem, że wypowiem się stosownie co do sytuacji, czy tam asertywnie. Myślę, że to nie jest aż tak trudne i do wypracowania, w normalnych, zwyczajnych sytuacjach życiowych.

Problem większy mam z emocjami. Często czuję, że zachowuję się dość niezręcznie. Na przykład bardzo rumienię się, gdy ktoś mnie nagle zawstydzi, lub gdy jestem zdenerwowana. Palę buraka bardzo często. I gdy ktoś mi się podoba, to nie wyobrażam sobie do tej osoby zagadać, nie oblewając się przy tym rumieńcem. Chcę to ograniczyć. Oczywiście nie twierdzę, że nagle zacznę podrywać facetów, którzy mi się podobają, bo to się raczej nigdy nie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, IntrowertycznaKafeterianka napisał:

 Oczywiście nie twierdzę, że nagle zacznę podrywać facetów, którzy mi się podobają, bo to się raczej nigdy nie uda.

Przerywy wszystkich krajów łączmy się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wszystko wina kościoła i rodziców, kościół wpaja że wszystko jest be, a rodzice to potwierdzają i tym systemem wychowują. Religia to zło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, IntrowertycznaKafeterianka napisał:

Oczywiście nie twierdzę, że nagle zacznę podrywać facetów, którzy mi się podobają, bo to się raczej nigdy nie uda.

a wiesz dlaczego? Bo zatrzymują cie normy społeczne, pozatym bo za bardzo to analizujesz i o tym myślisz. Zacznij robić, nie myśleć, to zobaczysz różnice. Wielu facetów ma identyczną sytuacje jak ty, tylko że oni zostając bierni nic nie wskurają. Natomiast bierna kobieta jeszcze ma jakąś tam szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

mam wrażenie, że chcesz być w jakimś sensie perfekcyjna, poza tym jesteś zalękniona. Twoja nieśmiałość jest prawdopodobnie odczytywana przez mężczyzn jako "odgradzanie się murem" albo "brak zainteresowania". Czyli trzeba popracować nad emocjami, intorwertyzmem itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.01.2019 o 14:05, ślepa_kura napisał:

a wiesz dlaczego? Bo zatrzymują cie normy społeczne, pozatym bo za bardzo to analizujesz i o tym myślisz. Zacznij robić, nie myśleć, to zobaczysz różnice. Wielu facetów ma identyczną sytuacje jak ty, tylko że oni zostając bierni nic nie wskurają. Natomiast bierna kobieta jeszcze ma jakąś tam szanse.

Zapraszam Ciebie i wszystkich do mojego nowego tematu https://f.kafeteria.pl/temat-7490483-jestem-niesmiala-dziewczyna-i-mam-zamiar-zrobic-pierwszy-krok-za-posrednictwem-fb/

Tu nadal będę zaglądać, ale chciałam założyć specjalnie nowy temat na okoliczność celu który sobie postawiłam. A i proszę także nie traktować moich wpisów tak jakbym się ogłaszała, szukała seksu bądź chłopaka na kafeterii, zupełnie nie o to mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, IntrowertycznaKafeterianka napisał:

Zapraszam Ciebie i wszystkich do mojego nowego tematu https://f.kafeteria.pl/temat-7490483-jestem-niesmiala-dziewczyna-i-mam-zamiar-zrobic-pierwszy-krok-za-posrednictwem-fb/

Tu nadal będę zaglądać, ale chciałam założyć specjalnie nowy temat na okoliczność celu który sobie postawiłam. A i proszę także nie traktować moich wpisów tak jakbym się ogłaszała, szukała seksu bądź chłopaka na kafeterii, zupełnie nie o to mi chodzi.

To znaczy, ostatnie dwie linijki są dedykowane ogólnie osobom które wysyłają mi jednoznaczne wiadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×