Pomóżcie

Pewien chłopak od jakiegoś czasu często się na mnie patrzy, a gdy złapię jego spojrzenie to nie odwraca wzroku, tylko patrzy niezainteresowanym wzrokiem jeszcze przez kilka sekund. Normalnie bym stwierdziła, że przypadek i to olała, też czasem przyglądam się dłuższą chwilę ludziom bez większego powodu, ale to już się powtórzyło wielokrotnie. Ani się nie uśmiecha, ani nie zawstydza, ani nie zagaduje, tylko patrzy takim pustym spojrzeniem.

Może jest pusty? Uderz, jak zabębni  to pewnie tak. Pasuje wiec do ciebie:/

Hm

Pewnie oko zawiesza .

Narodowy jest ekspertem w tej dziedzinie

moze pomoze

Zrób mu loda. On na pewno o tym marzy jak na ciebie patrzy.

Proszę o same normalne odpowiedzi

Może nienawidzi i jak się napatrzy i w nocy się przyśnisz to później taaakk nienawidzi że aż strach.

2 minuty temu, lonelyman napisał:

Może nienawidzi i jak się napatrzy i w nocy się przyśnisz to później taaakk nienawidzi że aż strach.

moze 

Wracając w tym roku z wakacji na Mazurach (była połowa sierpnia) przykuła moją uwagę piękna młoda dziewczyna (chyba studentka) ubrana w krótkie spodenki, a na głowie miała okulary przeciwsłoneczne. Może nawet bym jej nie zauważył, gdyby nie to, że kręciła się za biletami w te i we wte szukając konduktora, a ja siedziałem wtedy w wąskim przejściu obok toalety, więc przechodziła obok mnie kilka razy prawie ocierając się o moje kolana. Żałuję, że miałem wtedy na sobie długie spodnie, ale nieważne.

Zacząłem ją uważnie obserwować i coraz bardziej nie mogłem oderwać od niej wzroku, strasznie mi się spodobała. Dzieliło nas może kilka metrów. Ona siedziała z koleżankami i się uśmiechała pięknie, jezuu do dzisiaj mam przed oczami jej słodziutki uśmiech... I tylko kilka razy spojrzała w moją stronę niby przypadkiem, a ja poczułem wtedy narastające ciepło i zacząłem w myślach coraz bardziej fantazjować o niej, choć starałem się zachować pozory obojętności i nie zdradzać emocji. Nie wiem czy ona w ogóle dostrzegła, że ją obserwuje... Wysiadła razem ze mną w Olsztynie. Byłem już tak nakręcony, że szedłem za nią kawałek od dworca, mimo iż musiałem czekać na następny pociąg. Ale nie miałem odwagi podejść i zagadać o telefon, imię, czy jakieś namiary, bo nie była sama i bałem się, że jej koleżanki mnie wyśmieją. Zostało mi tylko wspomnienie, bo głupi nawet zdjęcia jej nie zrobiłem telefonem. Szukam jej do dziś na FB czy Instagramie, bo tylko to mi zostało.

Morał z tego taki, że zapytaj chłopaka czemu patrzy, bo może się wstydzi jak ja.

Kurczę, to mnie trochę zmotywowałeś. Ale to taka historia jedna na milion. W jego spojrzeniu jest zero zainteresowania

Moze Po prostu sie gapi