Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

marcin_wawa

Pozdrawiam, chłopaki 2/10 (m. in. Roskosmos)

Polecane posty

Wracam z pracy, z parasolem, lekki deszcz. Ubrany jak wieśniak pod spodem - bo z pracy. Szkoda brudzić ubrania - praca jednak fizyczna. Przejście dla pieszych. Lekki deszcz. Dwie laski, nie mniej jak ~8/10, wskazują mi pod parasol. WTF? No nic, dwie laski weszły mi pod parasol. Mówię, że mogę je podprowadzić, obejmuję jedną, nie ma z tym problemu, dla mnie ani dla niej to też żaden problem. Pusty gest. Krótka trasa. Dołączają  jeszcze dwie laski (wcale nie gorsze) i chłopak jednej. Studenci. Towarzystwo chce wejść do klubu. Moje ubrania nie są dla nich problemem (serio - niby lekka wiocha, stare jeansy i bluzka, ale w klubie jest ciemno), nikt nie oczekuje ode mnie finansowego wkładu, stawiania drinków itp. Nie umiem ni wuja tańczyć, nie czuję muzyki, dla was to byłaby okazja życia, zyebane forumowe praviki? Ja odmawiam - nie umiem kuźwa tańczyć. Podprowadziłem was w deszczu i sorry - idę do domu. Wchodzę dopiero, gdy któraś obiecuję pokazać mi, " jak się tańczy". Niespełniona obietnica. Siedzę pół godziny jak kretyn (mimo, że muzyka niczego sobie, można sobie posłuchać po robocie). Raz byłem tego dnia na parkiecie, nie wiem, co robić, muzyki nie czuję. Zszedłem po 15 sekundach. Wolę rozmawiać, a tu się tańczy... Gdyby ktoś pokazał mi konkretne ruchy - ok,. wszedłbym. Niestety, sam z siebie nie umiem. Wychodzę więc.

Morał dla Was taki - trzeba mieć bajer, skill towarzyski, ostatecznie jeżeli idzie o klub: umieć się wyluzować, tańczyć (z czego sam taniec bez bajeru/ poczucia humoru nic Wam nie da). Nie zaklinajcie rzeczywistości. Facet (człowiek w ogóle!) w obecnej kulturze ma się wykazać, jeżeli tego nie potraficie, sorry, odpadacie, chociażbyście mieli mordki na 7-9/10. Nie o wygląd idzie, ludzie. Ja mam ryjek, który na serio ujdzie w tłumie. Idzie o skill towarzyski, którego akurat i ja nie mam. Pozdrawiam. Głowa do góry. To jest praktyka, którą wyrabia się l.a.t.a.m.i.  Nigdy jej nie osiągniecie - im szybciej to zrozumiecie, tym lepiej. Dzisiejszy dzień utwierdził mnie tylko w moich przekonaniach.

PS. Jeżeli moje personalia mogą być Was znane, proszę o zachowanie tego dla siebie. Wypowiedź nie ma na celu ośmiesza kogokolwiek, a wręcz przeciwnie - pozbawienia kompleksów nt. wyglądu. Na hejty również nie zareaguję, bo nie o to tu kuźwa chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To o co ci chodzi? pisales, zeby mu nie odpisywac a teraz taki temat dlugasny do niego przypucowales.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmmm

Ja nie mam skilla towarzyskiego, ale kiedyś poszedłem do klubu i narabany tańczyłem w pojedynkę. Podeszła do mnie kobieta i na ucho powiedziała: "chodź ze mną do kibla". Do teraz żałuję, że nie poszedłem. Dalej jestem prawiczkiem, ale mam fajne wspomnienie. Jednak jestem atrakcyjny.

 

PS jestem prawikiem, bo mam fobie społeczną. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Gość Hmmm napisał:

Ja nie mam skilla towarzyskiego, ale kiedyś poszedłem do klubu i narabany tańczyłem w pojedynkę. Podeszła do mnie kobieta i na ucho powiedziała: "chodź ze mną do kibla". Do teraz żałuję, że nie poszedłem. Dalej jestem prawiczkiem, ale mam fajne wspomnienie. Jednak jestem atrakcyjny. 

PS jestem prawikiem, bo mam fobie społeczną. 

Sam wiec widzisz, że nie o fizyczną atrakcyjność idzie, nawet, jeżeli byłaby lekko podprawiona alkoholem/ dobrym humorem. Ale ty stary umiałeś tańczyć. Ja ni wuja nie czuję muzyki. Brakowało mi impulsu, by nawet po pół godziny tam iść. Podobnie jak Żydowi w Auschitz, by mimo wszytko spróbować przebiec przez tę cholerą bramę.

4 minuty temu, Gość gość napisał:

To o co ci chodzi? pisales, zeby mu nie odpisywac a teraz taki temat dlugasny do niego przypucowales. 

Ależ nie tylko o niego idzie, ale o ludzi mu podobnych. Z którymi w kwestii "braku bajeru" się utożsamiam, a którzy w kwestii urody [podobno - bazując na tym, co o nich mówili inni na forum] ze mną, szczupłym średniakiem 6-7/10, nie są w stanie się mierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

brak umiejetnosci tanca to spory problem dla faceta i to calkiem osobny punkt oprocz skilla i bajery i wygladu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Gość gosc napisał:

brak umiejetnosci tanca to spory problem dla faceta i to calkiem osobny punkt oprocz skilla i bajery i wygladu 

Widzę. Ale to punkt ode mnie niezależny. Także nie mam żalu, widziałem, jak mości panny wyprawiały cuda na parkiecie. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Capro
8 minut temu, marcin_wawa napisał:

Sam wiec widzisz, że nie o fizyczną atrakcyjność idzie, nawet, jeżeli byłaby lekko podprawiona alkoholem/ dobrym humorem. Ale ty stary umiałeś tańczyć. Ja ni wuja nie czuję muzyki. Brakowało mi impulsu, by nawet po pół godziny tam iść. Podobnie jak Żydowi w Auschitz, by mimo wszytko spróbować przebiec przez tę cholerą bramę.

Ależ nie tylko o niego idzie, ale o ludzi mu podobnych. Z którymi w kwestii "braku bajeru" się utożsamiam, a którzy w kwestii urody [podobno - bazując na tym, co o nich mówili inni na forum] ze mną, szczupłym średniakiem 6-7/10, nie są w stanie się mierzyć.

Mój wygląd to 6-7/10, a twój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ile masz lat Marcinku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Ile masz lat Marcinku?

25, gościu. Wiosną już 26...

2 minuty temu, Gość Capro napisał:

Mój wygląd to 6-7/10, a twój?

Podobnież Rosmosmos ma wygląd 2/10 - bez urazy, Roskosmos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Kto mógłby znać na tym forum Twoje personalia? Nic takiego o sobie nie napisales przeciez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
11 minut temu, marcin_wawa napisał:

Widzę. Ale to punkt ode mnie niezależny. Także nie mam żalu, widziałem, jak mości panny wyprawiały cuda na parkiecie. :P

nie myslales o jakichs kursach, treningach itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Co ma taniec do podobania sie? Znam mnostwo facetow ktorzy nie umieja tanczyc i maja kobiety,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość gosc napisał:

nie myslales o jakichs kursach, treningach itp?

W wieku 25 lat? Mogę z braku laku iść na kurs tańca (kto wie, czy nie pójdę), ale kurs podrywu - w tym wieku i przy introwertyczno-nudnej osobowości i przesranej młodości (nie ćwiczyłem towarzyskiego skilla) to bez sensu, równie jak o 50-latka. 25 lat to ten wiek, gdy uświadamiasz sobie, jak jest i - nie licząc chwil słabości - podchodzisz do tego, jak do faktu, czegoś, co już się stało.

1 minutę temu, Gość gość napisał:

Co ma taniec do podobania sie? Znam mnostwo facetow ktorzy nie umieja tanczyc i maja kobiety,

Takie na 7-8/10 chociaż? No to nadrabiają bajerem/osobowością, jak moi kumple. Naturalna kolej rzeczy. Dzisiaj przekonałem się definitywnie o tym, że wygląd - o ile nie jesteś brzydki - nic nie znaczy. :)
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To chyba jakies zarty.Jestes mlody.Pisales, ze dobrze wyglądasz.Charakter chyba tez spoko, bo jestes uprzejmy.Na tym forum dobrze piszesz, więc o co tak naprawdę chodzi?

Wagę i wzrost możesz jeszcze podać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Gość gość napisał:

To chyba jakies zarty.Jestes mlody.Pisales, ze dobrze wyglądasz.Charakter chyba tez spoko, bo jestes uprzejmy.Na tym forum dobrze piszesz, więc o co tak naprawdę chodzi?

Wagę i wzrost możesz jeszcze podać?

183cm/69kg, co za różnica? Ludzie mnie lubią (mimo, iż prawdziwego kumpla mam tylko jednego, reszta to powierzchowne znajomości.) -  nie robię ładnym dziewczynom kisielu w majtkach. Nie ten typ :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Musisz w takim razie mieć mocno obniżone poczucie własnej wartości, bo wszystko masz.

Chłopaku, wiesz ilu brzydali, niesmiałych, a nawet niepelnosprawnych ma dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Musisz w takim razie mieć mocno obniżone poczucie własnej wartości, bo wszystko masz.

Chłopaku, wiesz ilu brzydali, niesmiałych, a nawet niepelnosprawnych ma dziewczyny?

Samoocenę mam niską. Idzie o to, że siedzisz przed 8/10 i ani nie wiesz, co sensownego mówić, ani nie umiesz tańczyć. To kwestia wieloletniej wprawy. Dziś sobie to uświadomiłem definitywnie. Serio, piszę bez żalu /emocji czy coś. Może pójdę na ten kurs tańca, byleby mieć świadomość na starość - "chociaż spróbowałem". Może pójdę... a może nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Sam widzisz, że to wina samooceny, więc nie wiem gdzie się naczytaleś czy nasłuchales jakichs pierdól na temat tego co swiadczy o powodzeniu a co nie.

Trafisz na laskę z którą będziesz nadawal na tych samych falach to przestaniesz się zastanawiac co wydukać tylko wszystko samo przyjdzie i az sie zdziwisz z jaką łatwością.

Powodzenia i włącz myślenie pozytywne, bo strasznie pesymistyczne masz nastawienie.Więcej wiary w siebie, a będzie bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Sam widzisz, że to wina samooceny, więc nie wiem gdzie się naczytaleś czy nasłuchales jakichs pierdól na temat tego co swiadczy o powodzeniu a co nie.

Trafisz na laskę z którą będziesz nadawal na tych samych falach to przestaniesz się zastanawiac co wydukać tylko wszystko samo przyjdzie i az sie zdziwisz z jaką łatwością.

Powodzenia i włącz myślenie pozytywne, bo strasznie pesymistyczne masz nastawienie.Więcej wiary w siebie, a będzie bardzo dobrze.

Na tych samych falach - czyli podryw/klub/ulica odpada - wszędzie tam, gdzie musisz zrobić "fajne" pierwsze wrażenie. Wykazać się. Myślenie życzeniowe, by trafić nie tyle na atrakcyjną laksę (by cię fizycznie interesowała), co jeszcze by nadawała na tych samych falach, ba - zdążyła zacząć nadawać, bo "na ulicy" raczej nie zaprezentujesz samego siebie, jeżeli ja w ogóle jestem interesujący (w co wątpię). Kurs tańca to dobry pomysł, ale musi postępować równoczesne z akceptacją, iż nic mi to życie w kwestii ogólnemu towarzyskiej nie da. 19 latek może żyć fantazjami - mi już nie wypada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hac

Trzeba było się znieczulić procentami. Może byś odnalazł się w tańcu i i skill towarzyski dostałby parę punktów.

Duży masz parasol, tak przy okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość hac napisał:

Trzeba było się znieczulić procentami. Może byś odnalazł się w tańcu i i skill towarzyski dostałby parę punktów.

Duży masz parasol, tak przy okazji.

Znieczuliłem się. Nic a nic nie pomogło. Parasol mam chyba duży. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1984

Ja Marcina doskonale rozumiem. Pod pewnym względem jesteśmy podobni do siebie. Prawdą jest to, że posiadanie paczki znajomych-najlepiej mieszanej czyli damsko męskiej oraz taniec i rozmowność  ułatwiają zapoznanie drugiej połówki. Ja w latach młodości spełniałem te warunki. Mimo tego nadal miałem problem z dziewczynami. Owszem, dziewczyny kręciły się koło mnie- z wyglądu w wieku 20 + określiłbym się na 7/10. Mój problem był specyficzny, wręcz wyjątkowy i fatalny w skutkach. Mało jest kobiet i facetów, którzy mają ten problem. Otóż byłem co prawda rozrywkowy czyli chodziłem na imprezy i dyskoteki, tańczyłem z dziewczynami oraz rozbawiałem je. Miałem jednak lęk przed intymnymi chwilami z nimi. Na imprezach było mnóstwo okazji do obmacywanek i wszystkiego tego co się z tym wiązało czyli całowania itp. Dziewczyny mnie kusiły mniej lub bardziej jednoznacznie, a ja wciąż udawałem, że nie wiedziałem o co chodzi. Wycofywałem się. Raz nawet zwinąłem się szybciej z domówki. Nie miałem doświadczenia w tych sprawach więc unikałem takich sytuacji jak ognia ponieważ nie wiedziałem jak się zachować. Straciłem mnóstwo takich sytuacji przez kilka lat mojej młodości. Oczywiście jednocześnie bardzo żałowałem tego,że ich nie wykorzystałem i byłem zły na siebie za to, że byłem taką sierotą w tych sprawach. Niestety ten lęk był bardzo silny. Wiedziałem, że koniecznie powinienem się wreszcie przemóc i zdobyć pierwsze doświadczenie w tych sprawach przy następnej okazji gdyż w końcu los mnie ukarze za moją bezczynność i okazje się skończą. Wiem, że teraz będę wyzywany od skończonych frajerów, za to, że mając tyle okazji, straciłem je, ale prawda jest taka, że ludzka psychika bywa czasami tak popieprzona, że nic mnie już nie zdziwi. Na szczęście los był dla mnie łaskawy. Dawał mi kolejne szanse. Wyszedłem w końcu na prostą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość 1984 napisał:

(...)

Fart stary, że miałeś warunki, o których mówiłeś. Ja ani warunków, ani okazji - ale nie mówię tego, by się żalić, czy coś. Wypowiedź (tę i każdą inną) traktuję jako wymianę doświadczeń.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Roskosmos nawet sie nie wyopowiedzial

 

a co do Autora, piszesz madrze, ale w jednym nie masz racji, majac 25 lat jestes naprawde wciaz mlody ! jeszcze mozesz praktycznie zrobic wszystko w swoim zyciu a fakt,m ze nie cofniesz sie 10 lat nic nie zmienia

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zmienić się z prawie nerda w... Króla parkietu i obiekt pożądania płci przeciwnej? Albo zostać dyrektorem w branży IT, mimo, iż nie radzę sobie z matematyką? Mooożna. Podobnie jak wygrać w Lotto. :(

Stałem na tym parkiecie i nie czuję tego. Ręce i nogi nie chciały nic a nic się ruszyć. Sztywniak jestem, nie potrafię ot tak się wyluzować. Alko nie pomaga.

Mogę oczywiście iść do psychiatry + kurs uwo za nie wiadomo jaką kasę + kursy tańca ale... aż tyle trzeba, by żyć normalnie?

Tak sobie myślę, że lepiej po prostu się pogodzic - poddać się. Im mniej człowiek ma oczekiwań, tym jest szczęśliwszy. Z drugiej strony za wcześnie, by ostatecznie się poddać.

Sytuacje takie jak wczoraj to akurat wyjątek, nie jestem obiektem zainteresowania płci przeciwnej. Pewnie nie mam wpisanej na twarzy pewności siebie czy w ogóle radości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

ale ja sam wiem o czy mowisz, wiem az nazbyt dobrze, choc jestem wyraznie starszy

 

ja jeszcze chce sie zmienic, weic Ty tym bardziej mozesz

 

z tanczeniem jest straszne, ja jestem takim antytalenciem, ze nawet na kursie pewnie bylbym najgorszy , na youtubie kolesie co udaja niedorozwojow, tancza lepiej niz ja 

 

niemniej zasada jest taka, by sie nie pdodawac i brac z zycia to co najlepsze, isc do przodu, rozwijac sie, "byc najlepsza wersja samego sieie"

 

wiec nawet jak z tancem nie wyjdzie, to prace mozesz znalezc lepsza i niekoniecznie w IT, a z zycia korzystac, probuj tindera, badoo czy sympatii itp

 

gdybym mial dzisiaj 25 lat a nie 3x, to bym sie zapisal na sztuki walki, i trenujac do dzis bym wymiatal

nie zrobilem tego, bo bylem niesmialy, zlekniony lub myslalem, ze za pozno.. dzis zaluje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na Tinderze zero matchy, z ciekawości próbowałem. :P

Aż tak presji na dziewczynę/staly związek nie mam, ale jednocześnie czuję, że coś istotnego mnie mija w życiu. Chociażby towarzystwo panienek takich, jak wczoraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Znieczulony na imprezie i się bawić nie potrafisz? Dziwna ta historia. Pewnie wymyślona na potrzeby kafe. Już widzę jak dwie kobiety biorą na imprezę obcego typa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ogarnij się. Obejrzyj moje tematy, wypowiedzi. Po co miałbym zmyślać? I tak, alko nic nie dało, dziewczyny raczej niż kobiety, ładniejsze określenie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×