Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorka

Czy zorganizowalibyscie sylwestra dla swoich dzieci?

Polecane posty

Gość autorka

Mam sporo młodszego brata (17 lat), nasi rodzice są po 50tce. Okazało się, że brat bez konsultacji z nimi zaprosił na sylwestra kilka osób . Rodzice się zgodzili, nakupili im jedzenia, przygotowali sałatki, przekąski, wysprzatali dom itd. Sami wyjeżdżają do znajomych i są przekonani, że impreza odbędzie się bez alkoholu i wszystko będzie ok. 

Co o tym wszystkim sądzicie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

zupelnie nic, mi mama tez pomagala w organizacji, kupila jedzenie, szampana,a ona ze znajomymi bawili sie gdzie indziej. co sadzic? 17 lat to juz nie male dziecko,lepiej pomoc i zorganizowac,niz by mialo pic syf pod klubami z niewiadomo kim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia

Moje dzieci robiły sylwestra w domu w wieku 17, 18, 19 lat. Ale my bylismy w poblizu, tzn. na przykład u sasiadów na domówce. Co jakis czas mąż zaglądał. Wiadomo, alkohol był, ale nikt się spił do nieprzytomnosci. Samych bym nie zostawiła, bez jakiejkolwiek kontroli, bo potem jakiś dzieciak spije się do porzygu i Jego rodzice będą mieli pretensje do Twoich rodziców oczywiscie. Poza tym, musisz ustalic kwestie noclegu- u nas towarzystwo spało na materacach. Jak będa sami wracać do domu i coś im się stanie po drodze, to też cała wina przypadnie Wam... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość kasia napisał:

Moje dzieci robiły sylwestra w domu w wieku 17, 18, 19 lat. Ale my bylismy w poblizu, tzn. na przykład u sasiadów na domówce. Co jakis czas mąż zaglądał. Wiadomo, alkohol był, ale nikt się spił do nieprzytomnosci. Samych bym nie zostawiła, bez jakiejkolwiek kontroli, bo potem jakiś dzieciak spije się do porzygu i Jego rodzice będą mieli pretensje do Twoich rodziców oczywiscie. Poza tym, musisz ustalic kwestie noclegu- u nas towarzystwo spało na materacach. Jak będa sami wracać do domu i coś im się stanie po drodze, to też cała wina przypadnie Wam... 

u nas towarzystwo nie spalo, o 6 rano stwierdzili ze wracaja do domu :d serio, 17-19 latkow sprawdzaliscie? ;D siara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamra

mozna nie sprawdzac, u mnie była taka sytuacja, ze 17 zorganizował impreze urodzinowa- zaprosil znajomych, towarzystwo się zwinelo okolo 5, wiec już nad ranem. Pijany nastolatek wtoczył się pod nadjezdzajacy samochod, sparalizowany do dzisiaj. Kto winny według WSZYSTKICH? Rodzice tego, ktory zorganizował impreze... takie zycie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka

Kiedyś młodziez byla inna. Dzisiaj nie ufam nikomu. Nałykaja sie dopalaczy i odpierdziela jakieś jazdy, alkohol to przy tym pikus. Samych, niepelnoletnich na bank bym nie zostawiła bez kontroli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość anka napisał:

Kiedyś młodziez byla inna. Dzisiaj nie ufam nikomu. Nałykaja sie dopalaczy i odpierdziela jakieś jazdy, alkohol to przy tym pikus. Samych, niepelnoletnich na bank bym nie zostawiła bez kontroli.

Moze i racja, bo dla mnie to porazka,by jw 17-19 pilnowac... to w takim razie na impreze poza domem tez trzeba z nim chodzic. Moze teraz dzieci takie glupie rosna. Jak ja bylam w tym wieku tez sie rozne rzeczy odstawialo,ale zawsze byla granica i nikt mnie nie kontrolowal. A co do postu wyzej odnosnie tego kto jest winny, to w tym wieku juz nie rodzice, tylko wina lezy po stronie osoby ktora zachowala sie nieodpowiedzialnie. 17 latek poza domem juz sam za siebie odpowiada,a nie mama z tatem,ani tez mama Krzysia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia

Też tak sądze. Dzisiaj 13 latki r uc hają się na potege, biorą dopalacze itp. My w wieku 17, 18 lat potrafilismy się bawic na domówkach przy winku, wódce, ktoś się porzygał i to był maks jeśli chodzi o przypał. Dzisiaj? Sory, swojemu dziecku mogę ufac, obcym broń boże. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×