Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anmadaso

mąż obraża się na córkę i na mnie że nie trzymam jego strony

Polecane posty

Córka 12l wie, że po 18.30 nie ma tableta i youtuba. Na tablet sobie uzbierała od babć, z komunii, ale z dziećmi mam ustalane wspólnie i ile czasu w tygodniu mają na elektronikę.  1 dzień zauważyłam, mówi przepraszam, zapomniałam. 2 dzień zauważyłam, powiedziałam, teraz już nie zapomniała na 100%. Już nie pamiętam czy byłam czymś zajęta i powiedziałam, że ma 5 min by odłożyć/przynieść mi do pokoju.  Jakoś mąż był w okolicy za chwilę i też żeby oddała., ona nic. Córka siedzi przy drzwiach bo tam wi-fi łapie i mąż wyrywał jej tego tableta, ona mocno trzymała. Oddał mi. Powiedział że nie ma na tydzień. Nie pamiętam jak i dlaczego stało się to potem, ale on coś do niem mówił i chciał wejść do niej do pokoju, a ona nie chciała i blokowała drzwi. Mąż pchał, a ona siedziała za nimi i się zaparła. on się zdenerwował okropnie, prawie jej wyważył. Powiedział, że jak nie otworzy to da jej w dupę. Ja starałam się jakoś przemówić mu do rozsądku, co on robi.  Ona nie otworzyła, w końcu udało mu się wepchnąć do pokoju, wziął ją "za fraki" i dał klapsa. Potem poszedł do biura(mamy w domu), mówiąc, że jak go nie przeprosi to nie będzie się do niej odzywał.   I dodał że mam jej zabrać telefon też na 7 dni.  Chciałam potem z nią porozmawiać, ale nie chciała, płakała w pokoju. Powiedziałam, że wtedy poczekam,aż będzie gotowa. Po jakimś czasie przyszła do mnie i przeprosiła za zachowanie, powiedziałam jej, że jest mi bardzo przykro, że się umawiałyśmy, że dobrze wiedziała że po 18.30 nie ma i że ja czułam się ignorowana jak mimo moich słów traktowała mnie jak powietrze. Przeprosiła, że nie wie czemu i że jej przykro.  Tatusia nie przeprosiła, mówiła że jak on ją przeprosi że ją uderzył to ona jego.

I teraz. Mąż uważa- że nie trzymamy wspólnego frontu. Bo jak sprawiła mu przykrość to ja też powinnam ją ignorować. Tak było u niego w rodzinie i jak przepraszali to oboje rodziców, bo jak jednego przepraszali to 2 mówił że nie liczą się przeprosimy jak nie przeprosi drugiego. I teraz ciągle się pyta czy z nią rozmawiałam i ogólnie totalne ignorowanie córki i mnie w sumie też, że nie trzymam jego strony, pozwoliłam w weekend by poszła do koleżanki i ona do niej. I tu jej folguje , a powinnam być obrażona jak on i ona powinna mieć bana na wszystko. . I mówi że jestem ślepa jak tego nie widzę co ja robię.. Dziś nie poszedł do kościoła, bo mówi że po co jak z córką nie będzie zgody.   

Już raz się poobrażał i moja mama przyszła i jakoś porozmawiała z nimi , Córka przeprosiła go i się pogodzili, a teraz znowu....

 Mówi, że on będzie pamiętał i jak ja go poproszę o coś/ w sensie poparcie przy dzieciach to on tego nie będzie robił, żebym wiedziała jak to jest.

Czy ja źle postępuję? Czy powinnam tak sztywno trzymać jego stronę??  ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Wybacz, ale twój mąż jest nerwowo chory,wrzeszczec i bic 12 latkę? Jaki ona będzie mieć szacunek do niego, żadnen. Tylko bunt będzie w niej narastal, jak skończy 18 lat to prawdopodobnie pójdzie w długą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Aga

Przepraszam ale jesteście patologią. Corka się uczy dobrze w miarę?  Bo jeśli tak to z czym jest problem czy 12 letnia dzieeczynka siedziała na tym you tubie jeśli lubi? Do 18.30 serio ? To moje dziecko 8 letnie siedzi ile chce nawet czasem do 21 razem siedzimy i oglądamy gdy jest coś fajnego i przeplatamy to z graniem w gry planszowe czytaniem spacerami. Jaki problem ? Męża to wymień na mniej chory psychicznie model bo widać ze tatuś bez powodów pokazuje swoją moc i siłę a dziecko zostaw w spokoju. Umiesz się zająć córką zajmujesz jej choć trochę czasu?  Czy dziecko zestawione samo sobie i z braku laku też ciągnie do internetu ? Dla mnie to chore żeby tak ograniczać dziecko chyba że porno ogląda. Jak tak dalej będziecie z mężem robić córce to mając 18 lat zaciąży z kimkolwiek kto się nawinie i się wyprowadzi z patologicznej rodziny jak najdalej i może trafić jeszcze gorzej ale wiem jaka jest nienawiść dziecka do ojca wiec córce będzie obojętne gdzie pójdzie byle daleko od was 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Aga

Na tydzień zabierać dziecku telefon tablet w tym wieku w dobie czasów gdzie internet to potęga. 12 letniej dziewczynce dawać klapsy. To o was tylko świadczy. Patologia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O ile rozumiem bezsilnosc, bezskutecznosc wobec dzialan ewidentnie chorego meza, wiem jak to jest gdy sie nie da za wiele w zyciu zrobic to o tyle nie rozumiem czemu nie rozumiesz ze twoje dziecko cierpi przez takie chore zachowania. Zabieranie rzeczy, nap#####anie przez ojca,jeszcze wahanie sie czy nie stanac po jego stronie... Ogarnij sie kobieto, z mezem rob jakis porzadek, jakas terapia czy cos a dzieciakowi juz krzywdy nie rob (dobrze ze sie obrazila  normalna reakcja 😊) i daj odpoczac od patoli, wyjedz gdzies z nia do dziadkow cokolwiek a jak nie to meza kopnij w zad i do przodu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

A później macie problemy ,takie, że dziecko poniewierane i maltretowane psychicznie we własnym domu, który powinien dawać poczucie bezpieczeństwa, ucieka z  tego domu, albo bierze sznur i się wiesza. Proszę upomnieć męża ,że to wspólny dom, jeśli marzą mu się przepychanki z 12 letnimi dziećmi, to powinien skorzystać jednak z poradni zdrowia psychicznego. Na moje oko to jakiś zaburzony wariat. Do tego to  zwykły wymuszacz  i niedowartościowaniec, żeby było tylko po jego. Nie liczy się z niczyimi uczuciami, nie ma już żadnego autorytetu u córki, mój tata nigdy nie nie uderzył, ale wystarczyło, że spojrzał , to spojrzenie było takie, że wszystkie egzystencjalne bolączki mijały. To był autorytet, że Ho Ho. Naruszenie nietykalności to  poważne nadużycie , jak Ty to znosisz ,widząc i czując ,że on Was nie szanuje ? A co będzie jeśli mąż  rozochocony ,będzie przekraczał kolejne granice? Przemoc eskaluje , jednak. Współczuję córce , że ma takiego ojca , przemocowca, z przerośniętym ego. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann

Rozpieszczona córcia czeka na przeprosiny od ojca? Nie. To ona powinna go przeprosić za zachowanie. Dopóki jest na jego utrzymaniu ma obowiązek być posłuszna, a nie stroić fochy i się obrażać. Porozmawiaj z nią i naucz tego, żeby miała szacunek do osób starszych. Rodziców, ojca... Twoje relacje z córą no cóż, twój mąż ma trochę racji. Pobłażasz jej i pokazujesz, że może się na ojca foszyć. Nie tędy droga. Zrób coś z tym albo wezwij mamę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Aga

Ten ostatni wpis to kolejna patologia.... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann
10 minut temu, Gość Gość Aga napisał:

Ten ostatni wpis to kolejna patologia.... 

Co ty nie powiesz, serio? Matka Męczennica? Czy hetera i zło wcielone? ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhh

chora sytuacja. 12 latka do godz 18 na yt powaznie? 😄 Zyjemy w czasach internetu halooouuu . macie jakies problemy i probujecie je wyladowac na dzieciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33er

Co za debilka, jakby ci tatuś kazał gałe opierdolic to bys tez nie odmowila? Slepe i gluche barany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 33er
1 godzinę temu, Gość Ann napisał:

Rozpieszczona córcia czeka na przeprosiny od ojca? Nie. To ona powinna go przeprosić za zachowanie. Dopóki jest na jego utrzymaniu ma obowiązek być posłuszna, a nie stroić fochy i się obrażać. Porozmawiaj z nią i naucz tego, żeby miała szacunek do osób starszych. Rodziców, ojca... Twoje relacje z córą no cóż, twój mąż ma trochę racji. Pobłażasz jej i pokazujesz, że może się na ojca foszyć. Nie tędy droga. Zrób coś z tym albo wezwij mamę. 

do ciebie to bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann
5 minut temu, Gość 33er napisał:

do ciebie to bylo

Do mnie? No widzę, że nie potrafisz czytać. A o myśleniu konstruktywnym pojęcia nie masz. Jestem bliźniak a nie jakiś tam baran. ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
2 godziny temu, Gość Ann napisał:

Rozpieszczona córcia czeka na przeprosiny od ojca? Nie. To ona powinna go przeprosić za zachowanie. Dopóki jest na jego utrzymaniu ma obowiązek być posłuszna, a nie stroić fochy i się obrażać. Porozmawiaj z nią i naucz tego, żeby miała szacunek do osób starszych. Rodziców, ojca... Twoje relacje z córą no cóż, twój mąż ma trochę racji. Pobłażasz jej i pokazujesz, że może się na ojca foszyć. Nie tędy droga. Zrób coś z tym albo wezwij mamę. 

Córka uczy się zachowania od rodziców. Najpierw trzeba pokazać na czym polega szacunek, a potem wymagać tego od córki. Ojciec dziecka jest niezrównoważonym psychicznie facetem, ciekawe czy tylko słabszych od siebie szarpie czy też szarpałby jakiegoś osiłka z siłowni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann
8 minut temu, Gość Xxx napisał:

Córka uczy się zachowania od rodziców. Najpierw trzeba pokazać na czym polega szacunek, a potem wymagać tego od córki. Ojciec dziecka jest niezrównoważonym psychicznie facetem, ciekawe czy tylko słabszych od siebie szarpie czy też szarpałby jakiegoś osiłka z siłowni. 

O tym mówię. Nawet nie wiesz jak podłe potrafią być dzieci w tym wieku, to raz. Dwa, dzieciak nie ma szacunku i nie zna miejsca w szeregu, bo skąd miałoby go mieć? Skoro rodzice skaczą sobie do gardeł i potrzebują rozjemcy w postaci mamy, bo sami nie potrafili się porozumieć lata temu to co dalej? W tych czasach jestem za wzięciem za bety delikwenta i złojenie skóry. ;)) Skoro słowa nie przemawiają, może parę razów w łapy pomoże. Pozabierać sprzęt, zamknąć na cztery spusty pannice i tyle. Bo rodzice sami nie wiedzą z czym się je rodzicielstwo. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
3 minuty temu, Gość Ann napisał:

O tym mówię. Nawet nie wiesz jak podłe potrafią być dzieci w tym wieku, to raz. Dwa, dzieciak nie ma szacunku i nie zna miejsca w szeregu, bo skąd miałoby go mieć? Skoro rodzice skaczą sobie do gardeł i potrzebują rozjemcy w postaci mamy, bo sami nie potrafili się porozumieć lata temu to co dalej? W tych czasach jestem za wzięciem za bety delikwenta i złojenie skóry. ;)) Skoro słowa nie przemawiają, może parę razów w łapy pomoże. Pozabierać sprzęt, zamknąć na cztery spusty pannice i tyle. Bo rodzice sami nie wiedzą z czym się je rodzicielstwo. 

 

Mam dzieci w wieku 10 i 14 lat i ani ja ani mąż nie szarpiemy je i nie przepychamy z nimi. Raczej piszemy o czymś innym. Ja bym ojca zamknęła na cztery spusty, a najpierw po łapach dała, jak wobec dziecka się tak zachowuje. Córka z ojcem się nie potrafi porozumieć bo to psychopata, który swoje frustracje przenosi do domu i odreagowuje na dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann
Przed chwilą, Gość Xxx napisał:

Mam dzieci w wieku 10 i 14 lat i ani ja ani mąż nie szarpiemy je i nie przepychamy z nimi. Raczej piszemy o czymś innym. Ja bym ojca zamknęła na cztery spusty, a najpierw po łapach dała, jak wobec dziecka się tak zachowuje. Córka z ojcem się nie potrafi porozumieć bo to psychopata, który swoje frustracje przenosi do domu i odreagowuje na dziecku.

Świetnie. Doskonale wychowałaś dzieci. Natomiast autorka nie zrobiła tego jak należy i o niej mowa, a nie o twojej idealnej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, anmadaso napisał:

Nie pamiętam jak i dlaczego stało się to potem, ale on coś do niem mówił i chciał wejść do niej do pokoju, a ona nie chciała i blokowała drzwi.

Czyli nie pamiętasz najistotniejszej części sytuacji, dzięki której można by odpowiednio ocenić zajście i rozdzielić racje. Niemniej, rzeczywiście, z zachowania dziecka wynika, że nie macie autorytetu i przyczyną może być brak rodzicielskiej solidarności. Jeśli tak to wygląda na codzień nie dziwię się, że facet stracił cierpliwość. Chce zaprowadzić jakiś porządek i prawidłową hierarchię, ale Twoja postawa to uniemożliwia. Zamiast próbować powstrzymać męża przed dostaniem się do pokoju córki, która nie miała prawa go blokować przed rodzicem, powinniście wspólnie stanąć pod drzwiami i domagać się ich otwarcia pod groźbą odpowiednich konsekwencji. Tymczasem, Autorko, podważyłaś władzę ojca, który chciał wyegzekwować ustanowione zasady i  wprost tutaj uwarunkowałaś córkę do złego zachowania. Porozmawiajcie i ustalcie wspólną linię wychowawczą inaczej dzieciak skończy z problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy problem jest taki, że mąż nie powinien wyładowywać agresji na córce - o tym musisz z nim porozmawiać.

Drugi problem jest taki, że wasza córka jest ewidentnie rozpuszczona i hodujecie sobie zepsutą osobę, która będzie przez brak wychowania cierpieć w dorosłym życiu.

Rodzice muszą być konsekwentni. Jeżeli córka ma karę na coś, to oboje rodzice są konsekwentni co do tej kary, ponieważ gdy nie zachowasz konsekwencji, czyli mąż da karę na tablet, a ty tej kary nie przestrzegasz, to nie tylko mąż traci szacunek u dziecka, ale ty także, wasz autorytet u dziecka w ten sposób przestaje istnieć!

To też fatalnie wpływać będzie na wasze małżeństwo, zobaczysz, że na dłużą metę brak porozumienia co do wychowania dziecka, będzie powodował erozję waszego związku.

Umówcie się na rozmowę:

Umówcie się, że nie może dochodzić do tego typu agresji ze strony ojca wobec córki, ale! musisz uznać, że ty też jako matka popełniłaś ogromny błąd polegający na totalnym braku konsekwencji wobec dziecka.

Fakt, że córka blokuje drzwi przed ojcem pokazuje skrajny brak autorytetu w domu i szacunku dziecka wobec rodzica. Pokazuje to także prawdopodobne córki uzależnienie od internetu - co jest poważną chorobą, tak samo jak alkoholizm.

Jeżeli dziecko nie ma ustalonych żadnych reguł i zasad w domu, to wychowujecie zepsutego człowieka.

Rodzicie muszą się wzajemnie wspierać, a nie stać po dwóch stronach barykady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
4 minuty temu, Nenesh napisał:

Jeśli tak to wygląda na codzień nie dziwię się, że facet stracił cierpliwość. 

A ja się dziwię. Dorosły człowiek, który nie potrafi inaczej wyegzekwować przyjętych zasad tylko wyrywaniem, szarpaniem i dobijaniem się do drzwi. Agresja budzi agresję. W wieku 12 lat zaczyna się dojrzewanie (burza hormonów) i nie atakuje się dziecka. Założę się, że gdyby poszedł do córki i zamiast wyrwać jej laptop spokojnie zareagował to tak by sie to wszystko nie zakończyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Autorko, niech twoj maz uwaza bo dzieci nie zawsze sa dziecmi

 Moj tata dlugo mial takie zapedy jak twoj maz. Wymuszanie szacunku, szantaze emocjonalne i klapy - niebolesne, ale ponizajace dla starszego dziecka. Dobre relacje mamy od momentu kiedy po jednej takiej akcji sie nie spodziewal i po prostu dostal w leb. Jego wlasne dziecko, wyprowadzone z rownowagi, go pobilo. Odbudowanie szacunku to ciezka praca jak ktos zachowuje sie w sposob jaki przedstawiany jest dziecku jako nieodpowiedni, niedojrzaly i niezrownowazony. Ona nie jest glupia i traci szacunek do ojca.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
1 godzinę temu, Gość Ann napisał:

Świetnie. Doskonale wychowałaś dzieci. Natomiast autorka nie zrobiła tego jak należy i o niej mowa, a nie o twojej idealnej rodzinie.

Mąż za to bierze się rewelacyjnie za wychowanie. Ja Ci tylko odpisałam na twoje zdanie:  "Nawet nie wiesz jak podłe potrafią być dzieci w tym wieku". Więc ci napisałam, że dzieci w tum wieku wcale nie są podłe. Facet nie potrafi bez przemocy wyegzekwować oddania przez córkę tableta? Idzie się do dziecka i mówi: " kochanie mieliśmy umowę, że o 18:30 nie korzystasz już do tableta i proszę abyś go dołożyła. My z mamą zawsze otrzymujemy naszych obietnic (chyba, że nie to nie ma o czym mówić) i jeżeli chcesz abyśmy traktowali Cię jak równego partnera a nie malutkie dziecko to odłóż  go. Jeżeli jeszcze raz kłamiesz ustalone zasady to zastosujemy karę (ustalimy z mamą jaką). Oczywiście możemy porozmawiać o naszych zasadach i ewentualnie je trochę zmienić, ale najpierw pokaż nam, że potrafisz dotrzymać tego co mamy teraz ustalone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ann
1 minutę temu, Gość Xxx napisał:

Ja Ci tylko odpisałam na twoje zdanie:  "Nawet nie wiesz jak podłe potrafią być dzieci w tym wieku". Więc ci napisałam, że dzieci w tum wieku wcale nie są podłe. 

 Będąc sprawiedliwą odpowiem tak: fifti - fifti. Jedne potrafią, drugie nie. Nie kwestionuję twoich przemyśleń bo są twoje i ty z nimi żyjesz a nie ja. Oraz nie napisałam, że wszystkie dzieci są podłe. Napisałam tak: "Nawet nie wiesz jak podłe potrafią być dzieci w tym wieku".  Oznacza to nic innego jak pół na pół. 

Nie tłumacz mi proszę oczywistości, ja to wszystko wiem. Pozdrawia. :))

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Krzyśipiłka napisał:

Zamknij swoje lewackie podejście.

Te dzieci i tak dobrze pamiętają zasady wpojone w dzieciństwie! - tego cię nie uczyli już na wuefie ?

Pewnie jesteś trollem, ale odpowiem - jako dziecko z takiego domu gdzie patologii nie było, ale rodzice nas szarpali doskonale zapamiętałam te lekcje. Jak tylko byłam na tyle silna żeby szarpać to tak samo pokazywałam im swoją frustrację 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Szarpanie zawsze pokazuje, że rodzic jest słaby i nie zasługuje na szacunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale pojechaliście

1. Nie jesteśmy żadną patologią. Mąż przy silnym wzburzeniu od paru lat (kiedyś tak nie było) jest strasznym cholerykiem. I wtedy nie panuje nad słowami i tu 1 raz nie zapanował nad sobą fizycznie. Rozmawiałam już z nim o tym wielokrotnie- o awantury o pierdoły z jednoczesnym obrażaniem mnie. Postępy- przeprasza jak ochłonie. Rozmawiałam też o tym co zrobił, że tak nie można, że to nie jest rozwiązanie i nie można być dziecka. Bez swoich wybuchów wszystko jest ok. 

2. Córka nie jest rozpieszczona, dobrze się uczy, 2 mies. temu zmieniła szkołę bo dokuczały jej wredne koleżanki w klasie. Jest ogólnie pogodnym dzieckiem, otwartym, wrażliwym. Jest jednak uparta, zaczyna się.

3. Sorry, oglądanie z dzieckiem youtuba do 21???  Raz na jakiś czas to może. Ja z dziećmi usiadłam i przeprowadziliśmy rozmowę, każdy dał swoje za i przeciw i wszyscy się podpisali co do zasad, które WSPÓLNIE ustaliliśmy; dzieci: 6,8,12 lat. Mają tyle i tyle czasu w ciągu dnia- weekend więcej , a wieczorem jak po prostu córka nie odłoży internetu to ją wciąga i chodzi spać za późno i rano wstaje nieprzytomna i nie ma czasu na lekcje.

4. Nic nie powiedziałam o niekonsekwencji w karach. Tableta i telefonu nie ma na tydzień, pilnuję tego, tak było ustalone. - i sorry - do tych co uważają ze w dobie internetu tak nie można- jakoś sobie radzi- koleżanka przychodzi, ona do niej, wychodzą na dwór, puzzle układa. 

Mówię o solidarności w nieodzywaniu się.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, anmadaso napisał:

Ale pojechaliście

1. Nie jesteśmy żadną patologią. Mąż przy silnym wzburzeniu od paru lat (kiedyś tak nie było) jest strasznym cholerykiem. I wtedy nie panuje nad słowami i tu 1 raz nie zapanował nad sobą fizycznie. Rozmawiałam już z nim o tym wielokrotnie- o awantury o pierdoły z jednoczesnym obrażaniem mnie. Postępy- przeprasza jak ochłonie. Rozmawiałam też o tym co zrobił, że tak nie można, że to nie jest rozwiązanie i nie można być dziecka. Bez swoich wybuchów wszystko jest ok. 

2. Córka nie jest rozpieszczona, dobrze się uczy, 2 mies. temu zmieniła szkołę bo dokuczały jej wredne koleżanki w klasie. Jest ogólnie pogodnym dzieckiem, otwartym, wrażliwym. Jest jednak uparta, zaczyna się.

3. Sorry, oglądanie z dzieckiem youtuba do 21???  Raz na jakiś czas to może. Ja z dziećmi usiadłam i przeprowadziliśmy rozmowę, każdy dał swoje za i przeciw i wszyscy się podpisali co do zasad, które WSPÓLNIE ustaliliśmy; dzieci: 6,8,12 lat. Mają tyle i tyle czasu w ciągu dnia- weekend więcej , a wieczorem jak po prostu córka nie odłoży internetu to ją wciąga i chodzi spać za późno i rano wstaje nieprzytomna i nie ma czasu na lekcje.

4. Nic nie powiedziałam o niekonsekwencji w karach. Tableta i telefonu nie ma na tydzień, pilnuję tego, tak było ustalone. - i sorry - do tych co uważają ze w dobie internetu tak nie można- jakoś sobie radzi- koleżanka przychodzi, ona do niej, wychodzą na dwór, puzzle układa. 

Mówię o solidarności w nieodzywaniu się.  

1. Czyli jesteś z awanturnikiem którymi nie panuje nad sobą słownie i teraz dochodzi niepanowanie nad sobą fizycznie. Tak się to zaczyna. Jesteście patologią. 

2. I wiedząc to pozwalasz żeby ten furiat się na niej wyżywał? 

3. I dlatego musiało dojść do przepychanek?

4. Czyli...ta awantura z twoim patolem była niepotrzebna? Dziecko przeprosiło, normalnie przyjęło karę i jest spokój? Może męża ustaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
7 minut temu, anmadaso napisał:

Mówię o solidarności w nieodzywaniu się.  

Nie odzywianiu się do dziecka, bo coś przeskrobało?. Przecież to jest dopiero dziecinne zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzieci kochają bardzo tatusia. Starsza też to potwierdza. Mimo, ze jest czasami bardzo autorytarny. 

I tak, mamy problemy z porozumieniem, widzę to, tylko że ja tak to często odbieram, że jak nie jest tak jak on uważa to nie ma po co rozmawiać...

Tak, przeprosiło mnie. Taty nie chce. Tata nie odzywa się, bo nie przeprosiła go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

I co, że kochają? Pies też kocha pana który go kopie. To, ze twój mąż nie panuje nad sobą to fakt który sama przyznałaś. To, ze to jest właśnie cecha patologii jeszcze musi do ciebie dojść. 

 

I najważniejsze, dziecko można kochać ojca i go nie szanować, a umówmy się. widząc ojca furiata to ona go najwyżej będzie tolerować, ale zlewać/bać się, nie szanować.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×