Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tatuaże a kompleksy

Polecane posty

Gość Gość
2 godziny temu, Gość ertt napisał:

tatutaże noszą osoby zakompleksione - niegdyś tatuaż kojarzył się z tym że nosiły go osoby że tak powiem o niepokornym charakterze - np więżniowie. A to strasznie kręci tych nieszczęsnych introwertycznych szaraków bo też chcą tacy być wiec tatuaż to żałosna próba dążenia do tego celu.

no i kwestia mody - nawet sportowcy zaczeli sie dziargac na potęgę,Messi,Ronaldo czy Szczęsny.Więc tym bardziej trzeba sie dostosować bo osby ze show businessu tak robią.

Chodz przyznam że laski z dziarami w intymnych miejscach niesamowicie mnie kręcą w sensie pobudzają. Ale uważam że tatuaże to szpetota i patologiczna namiastka natury człowieka który je nosi.

No i bardzo dobrze, wolę leczyć swoje kompleksy tatuażami niż gnojeniem nieznajomych ludzi w necie tylko dlatego że np. mają tatuaże, chociaż wcale ich nie znam. Bo Ty na pewno masz bardzo wysokie poczucie własnej wartości, że tak bardzo potrzebujesz poniżać innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 godzin temu, Gość ertt napisał:

Doskonale to ująłeś ,w kilku słowach ,z tym że ja uważam że tak własnie jest.

Zawsze myslalam, ze moj perfekcjonizm i chore ambicje zawodowe to moj sposob radzenia sobie z niepewnoscia w dzisiejszym swiecie. Tymczasem dowiaduje sie, ze to czaszka na ramieniu tym jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13 godzin temu, Gość ertt napisał:

tatutaże noszą osoby zakompleksione - niegdyś tatuaż kojarzył się z tym że nosiły go osoby że tak powiem o niepokornym charakterze - np więżniowie. A to strasznie kręci tych nieszczęsnych introwertycznych szaraków bo też chcą tacy być wiec tatuaż to żałosna próba dążenia do tego celu.

no i kwestia mody - nawet sportowcy zaczeli sie dziargac na potęgę,Messi,Ronaldo czy Szczęsny.Więc tym bardziej trzeba sie dostosować bo osby ze show businessu tak robią.

Chodz przyznam że laski z dziarami w intymnych miejscach niesamowicie mnie kręcą w sensie pobudzają. Ale uważam że tatuaże to szpetota i patologiczna namiastka natury człowieka który je nosi.

Wiem, ze probowales kogos obrazic, ale tekst o szarakach mnie rozbawil. Nie zeby bylo cos zlego w introwertykach, ale jezeli o mnie sama chodzi to ten tekst jest jak kula w plot. Jestem, nie przechwalajac sie, strasznie towarzyska i zabawna osoba. Mam mase zainteresowan i taki wlasnie "niepokorny charakter", a tatuaze zawsze mi sie podobaly. Masz racje w tym, ze to namiastka mojej natury - patrzac na mnie dowiadujwsz sie czegos o rzeczacg ktore lubie. I tyle. Nie jest to patologiczne 😄

 

Co do mody, to staly sie bardziej akceptowane wiec ludzie chetniej je nosza bo nie maja wplywu na zatrudnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

O, jeszcze nieśmiertelne - "żaden porządny facet nie będzie cię chciał!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ze niby tylko wiezniowie maja niepokorne charaktery?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jajko Pisanka

Rozmawiałam ostatnio z piercerką która pracuje w studiu tatuażu do którego chodzę o tym jak tatuaże zmieniają stosunek do własnego ciała. 

Część osób ozdabia części ciała za którymi nie przepadają i moim zdaniem to bardzo fajne podejście. Nie każdy kocha swoje nogi/ramiona/brzuch. Nie muszą to być kompleksy o których myśli się na co dzień, ale jak ktoś tylko "toleruje" swoje nogi to dlaczego miałby ich nie kochać? 🙂 

Inny punkt widzenia, pod którym ja osobiście się podpisuję, to zmiana podejścia do swojego ciała tak ogólnie. Ciało ma każdy, samo w sobie nie jest specjalne czy interesujące dla każdego. Tatuaże nadają ciału zupełnie inny wymiar - skóra sama w sobie staje się interesująca. Sama zawsze lubiłam swoje nogi, ale dużo ciekawiej wyglądają z tatuażami niż bez nich i dużo większą przyjemność sprawia mi patrzenie na siebie w lustrze. Bo widzę coś co jest ciekawe dla oka i jednocześnie wiem, że ta długa, zgabna, kolorowa noga jest moja 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Dla mnie to jakieś przypisywanie teorii. Jeśli ktos nie akceptuje swojego ciała czy poszczególnych jego elementów to szczerze wątpię że po tatuażu to się zmieni. To kwestia psychiki.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jajko Pisanka
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Dla mnie to jakieś przypisywanie teorii. Jeśli ktos nie akceptuje swojego ciała czy poszczególnych jego elementów to szczerze wątpię że po tatuażu to się zmieni. To kwestia psychiki.

 

Myślę, że zalezy jak bardzo nie lubi i co to jest. Znam kobietę która przykryła sobie "pajączki" tatuażami - mimo dość dojrzałego wieku ma babeczka fajne nogi, więc teraz jest całkowicie zadowolona. Nie wszystkie kompleksy "siedzą w głowie" - część to całkiem uzasadnione myślenie "jest ok, mogłoby być lepiej".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dnia Thursday, January 17, 2019 o 21:49, Gość Gość napisał:

Dla mnie to jakieś przypisywanie teorii. Jeśli ktos nie akceptuje swojego ciała czy poszczególnych jego elementów to szczerze wątpię że po tatuażu to się zmieni. To kwestia psychiki.

 

Czyli twoim zdaniem nie ma sposobu na zaakceptowanie swojego ciala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×