tatuaże a kompleksy

Skąd bierze się przekonanie, że jak ktoś ma tatuaże to musi mieć kompleksy? Albo, że kompleksy same w sobie to coś złego?

tylko patologia szpeci ciało, więźniom wystarczy

Jakieś uzasadnienie? Albo wyjaśnienie czym jest patologia?

Up

Jak ktoś farbuje włosy, powiększa usta, biust i wycina kawałki nosa to ok...korzysta z dobrodiejstw medycyny etsetycznej. Jak ma tatuaż to od razu patologia, kompleksy i zaburzenia...

to troche patologia fakt, jak jakieś mniejsze to jeszcze znośnie ale jakies wielkie dziary to patola :) tak samo jak wycinanie nosa :). Wszystko trzeba robić ze smakiem a nie dłoni etatuowac szyje itp, albo rękawy wszyscy bo moda. To jest żałosne, trtzeba m,yśleć, jak z pomyślunkiem zrobione to ok ale jak jakies tylko takie bo moda to patola i wstyd, proste? Dla mnie proste.

Dla mnie nie, ten post brzmi trochę jak monolog o polityce który słyszałam ostatnio od pijanego faceta w barze. Czym według ciebie jest patologia? I skąd wiesz dlaczego ktoś ma rękaw? Nie znam ludzi którzy pakują tysiące w tatuaże dla mody

5 minut temu, Gość gość napisał:

Dla mnie nie, ten post brzmi trochę jak monolog o polityce który słyszałam ostatnio od pijanego faceta w barze. Czym według ciebie jest patologia? I skąd wiesz dlaczego ktoś ma rękaw? Nie znam ludzi którzy pakują tysiące w tatuaże dla mody

Ludzi których nei znam staram się nie oceniać. Czasem po prostu jest to ewidentne idzie koleś z amstafem i tatuażem na łydce to już standard. Znajomy się jarał tatuażem ale ten to juz odpał zupełny, zakompleksiony strasznie ale całe życiecwaniaczy. Czasem jak mowię jest to ewidentne tak samo jak usta glonojada.

Ewidentne? Mam znajomego który ma tatuaże na łydkach, ramionach, plecach itd...i chodzi z amstafem. Którego zaadoptował i nazywa swoim małym skarbem. Kupił mu nawet misia żeby piesek nie był smutny jak "tatuś" jest w pracy. To jest ewidentne?

2 minuty temu, Gość gość napisał:

Ewidentne? Mam znajomego który ma tatuaże na łydkach, ramionach, plecach itd...i chodzi z amstafem. Którego zaadoptował i nazywa swoim małym skarbem. Kupił mu nawet misia żeby piesek nie był smutny jak "tatuś" jest w pracy. To jest ewidentne?

ewidentnie przaśne jest

O czym wy tu pieprzycie w ogóle? Jakie kompleksy? Są ludzie zaburzeni którzy rzeczywiście robią z siebie ...ow i robią bo taka moda i absolutnie nie mogą dostawać ale są i tacy którym się to po prostu podoba i tyle. Po co ta filozofia z dupy? 

16 minut temu, Gość gość napisał:

ewidentnie przaśne jest

No dobra, ale jaki ma związek jedno z drugim?

6 minut temu, Gość gość napisał:

No dobra, ale jaki ma związek jedno z drugim?

że u mnie odpada taki ktoś w przedbiegach tylko tyle

No to straszne, ale nie wyjaśniłaś ani co jest ewidentne ani w jaki sposób jest to patologia

2 minuty temu, Gość gość napisał:

No to straszne, ale nie wyjaśniłaś ani co jest ewidentne ani w jaki sposób jest to patologia

co tu wyjaśniać, rozmowy by z tego nei było, nie raz nei dwa się przekonałam, więc nie wiem czego oczekujesz tu ode mnie. Prostych rzeczy nie rozumiesz?

tatuaże jak najbardziej swiadczą o kompleksach, bo tylko osoba zakompleksiona stara się za wszelką cenę czymś wyróżnić,coś pokazać. A tatuaże mają cechę że noszą je osoby szalone,nieprzywidywalne,nietuzinkowe,ogólnie bad boye i złe dziewczyny. Tylko gimbusa może coś takiego kręcić. Jak ktoś zna swoją wartość nie stara się na siłe czymś wyróżnić i pokazywać innym cokolwiek by go dostrzegali.

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Ewidentne? Mam znajomego który ma tatuaże na łydkach, ramionach, plecach itd...i chodzi z amstafem. Którego zaadoptował i nazywa swoim małym skarbem. Kupił mu nawet misia żeby piesek nie był smutny jak "tatuś" jest w pracy. To jest ewidentne?

wzruszające,chyba pójdę postawić klocka.

12 minut temu, Gość gość napisał:

co tu wyjaśniać, rozmowy by z tego nei było, nie raz nei dwa się przekonałam, więc nie wiem czego oczekujesz tu ode mnie. Prostych rzeczy nie rozumiesz?

Najwyraźniej nie, bo nie siedzę w twojej głowie

5 minut temu, Gość dfd napisał:

tatuaże jak najbardziej swiadczą o kompleksach, bo tylko osoba zakompleksiona stara się za wszelką cenę czymś wyróżnić,coś pokazać. A tatuaże mają cechę że noszą je osoby szalone,nieprzywidywalne,nietuzinkowe,ogólnie bad boye i złe dziewczyny. Tylko gimbusa może coś takiego kręcić. Jak ktoś zna swoją wartość nie stara się na siłe czymś wyróżnić i pokazywać innym cokolwiek by go dostrzegali.

Może jesteś po prostu trochę powierzchowna? Zgodzę się, że dużo osób szalonych i nietuzinkowych ma tatuaże, ale nie są to "złe" osoby, a już na pewno nie takie które mają osobowość która broni się sama. Chyba też nie sugerujesz, że ktoś taki będzie rezygnował z robienia tego co lubi bo "co ludzie (tacy jak ty) powiedzą!"

Ja mam taką osobowość, że ogólnie bardzo się wyróżniam, z tatuażami czy bez. Dla ciebie pewnie takie osoby są zakompleksione, bo tylko szare myszki mają wysoką samoocenę, co?

8 minut temu, Gość gość napisał:

Może jesteś po prostu trochę powierzchowna? Zgodzę się, że dużo osób szalonych i nietuzinkowych ma tatuaże, ale nie są to "złe" osoby, a już na pewno nie takie które mają osobowość która broni się sama. Chyba też nie sugerujesz, że ktoś taki będzie rezygnował z robienia tego co lubi bo "co ludzie (tacy jak ty) powiedzą!"

Ja mam taką osobowość, że ogólnie bardzo się wyróżniam, z tatuażami czy bez. Dla ciebie pewnie takie osoby są zakompleksione, bo tylko szare myszki mają wysoką samoocenę, co?

ktos kto nie ma tatuażu jest szarą myszką ? hmmm

4 minuty temu, Gość gość napisał:

ktos kto nie ma tatuażu jest szarą myszką ? hmmm

Napisałaś, że każdy kto w jakiś sposób zwraca na siebie uwagę ma kompleksy. Więc tylko ktoś kto zlewa się w tłem ich nie ma?

7 minut temu, Gość gość napisał:

Napisałaś, że każdy kto w jakiś sposób zwraca na siebie uwagę ma kompleksy. Więc tylko ktoś kto zlewa się w tłem ich nie ma?

nie pisałam nigdy że każdy, ok ja uciekam, ktoś kto chciał zrozumiec zrozumiał

Problem w tym, że tój argument jest bez sensu. Po prostu przypisujesz cechy jak ci się podoba, pewnie sama nie jesteś jakoś specjalnie interesującą osobą więc wmawiasz sobie, że inni są podobnie nieciekawi. 

Mam dwa tatuaże, i przyznaję że jestem zakompleksiona, tak jak wszystkie inteligentne osoby które znam.

Każdy ma jakieś kompleksy, ale sugerowanie, że tatuaże to patologiczna próba radzenia sobie z nimi jest nieprawdą. 

Ile jest tematów o tym, że z kobietami z tatuażami nie powinno się spotykać, bo mają "kompleksy"? 

..

tatutaże noszą osoby zakompleksione - niegdyś tatuaż kojarzył się z tym że nosiły go osoby że tak powiem o niepokornym charakterze - np więżniowie. A to strasznie kręci tych nieszczęsnych introwertycznych szaraków bo też chcą tacy być wiec tatuaż to żałosna próba dążenia do tego celu.

no i kwestia mody - nawet sportowcy zaczeli sie dziargac na potęgę,Messi,Ronaldo czy Szczęsny.Więc tym bardziej trzeba sie dostosować bo osby ze show businessu tak robią.

Chodz przyznam że laski z dziarami w intymnych miejscach niesamowicie mnie kręcą w sensie pobudzają. Ale uważam że tatuaże to szpetota i patologiczna namiastka natury człowieka który je nosi.

4 godziny temu, Gość gość napisał:

Każdy ma jakieś kompleksy, ale sugerowanie, że tatuaże to patologiczna próba radzenia sobie z nimi jest nieprawdą. 

Doskonale to ująłeś ,w kilku słowach ,z tym że ja uważam że tak własnie jest.

podobno osoby z dużą ilością tatuaży nie muszą sie często myć bo nie widać brudu na skórze.kiedyś w autobusie czułem taką laske nosem.