Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autor

Czy mam sie rozwiesc? Czy tak powinno wygladac malzenstwo? Czesc 2

Polecane posty

Gość autor

Witam, kiedys zalozylem tu temat.

Ale postanowilem zrobic nowy poniewaz w tamtym zrobil sie oblrzymi balagan.

Wiec po kolei. Teraz z żona bylem na wakacjach - 2 tygodnie w Kolumbii. Ogolnie przed wyjazdem troche sie popsulo miedzy nami poniewaz, ona stwierdzila ze jeszcze nadal nie jest w ciazy i podejrzewa mnie ze cos kombinuje... bo normalnie powinna juz byc w ciazy. Wytlumaczylem jej ze po odstawieniu antykoncepcji to troche zajmuje.

Teraz kilka rzeczy na ktore zwrocilem uwage gdy bylismy w Kolumbii, : zona za kazdym razem prostestowala jesli dluzej rozmawialem z jakas kobieta lub usmiechalem sie i bylem mily dla kelnerek, cialge kontrolowala mnie czy aby za bardzo nie przygladam sie innym kobietom, a jesli moj wzrok padl gdzis nie wiem np na drzewo i akurat na drodze do tego drzewa stala jakas kobieta to ona juz sie oburzala, a ja mowilem jej ze patrze na drzewo, a nie zuwazylem tej kobiety to juz byla awantura ze krece. Co bylo prawda podziwialem drzewo a nie kobiete, o to mialem awanture przez wieczor. Oglnie jest okropnie drazliwa, kontroluje mnie, zapisalem od jakiejs kobiety nr telefonu ktora pomogla nam przy podrozy i juz draka, chcialem byc mily i zaspiewalem piosenke kobiecie ktora pomagala nam ogarnac kilka spraw ktore sprawialy problem i uwaga - w hotelu dostelem z liscia w twarz ! To byl pierwszy raz kiedy ona wykazala sie przemoca, miedzy nami nie ma od tego czasu intymnosci, wrocilismy wczoraj wieczorem i nie odzywa sie do mnie, dzis sylwester, nie wiem co mam zrobic, bo znajomi chcieli mnie gdzies wyciaganc a jak pojde to bedzie coraz gorzej, nie mam pojecia co zrobic, jej ciagle cos nie pasuje co o tym myslicie, wydaje mi sie ze ona zmienila sie nie do poznania, nie wiem czemu, myslalem ze pojdziemy gdzies razem a tu jest totalna klapa Co mam robic.?  Zupelnie opadlem z sil, jestem zdruzgotany, w Kolumbii jest specyficznie wiec lepiej byc milym dla kazdego, ona byla oburmuszona, mowilem jej zeby sie usmeichala i byla grzeczna do ludzi, plus nie zna wogole hiszp., angielski slabo, calosc byla na mojej glowie.

Prosze o rozsadne komentarze i zaniechanie wypowiedzi hejterow  ktorzy obwiniali w poprzednim temacie za wszystko mnie, to nie jest niestety tak, sytuacja robi sie coraz gorsza. Prosze o obiektywne wypowiedzi.

Autor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jjjyy

i nic z tego co mówisz trafiłeś na jakąś wariatkę wiecznie Obrażona księżniczka Widocznie jesteś uległy to raczej związek by DSM ona dominuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zła to kobieta. Pierwszej czy później poczujesz się jak w piekle. Jeśli planujesz z nią dziecko to chyba rozum postradałeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja matka taka była

fakt wariatkatylko nie rób sobie dnia dzieci dzieci będą miały prze...a z matką która poniża ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bella
45 minut temu, Piaskun napisał:

Zła to kobieta. Pierwszej czy później poczujesz się jak w piekle. Jeśli planujesz z nią dziecko to chyba rozum postradałeś.

Ona też właściwie postradała rozum, nie rozumiem dlaczego niektóre kobiety chcą nieć dziecko z mężczyzną, którego w zasadzie nienawidzą i nie szanują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolo

to sie rozwiedz idz w ...u od wariatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Gość bella napisał:

Ona też właściwie postradała rozum, nie rozumiem dlaczego niektóre kobiety chcą nieć dziecko z mężczyzną, którego w zasadzie nienawidzą i nie szanują.

Jest całkiem sporo toksyków (głównie kobiet) , które czują się ryby w wodzie w takich sytuacjach. Złapać jakiegoś safandułę, usidlić go dzieciakiem, a później pasożytować na nim emocjonalnie i finansowo równocześnie zdradzając. Myślę że w przypadku żony autora to właśnie ten przypadek. Szczególnie, że kontroluje jego kontakty z innymi kobietami. Zdrajcy (w tym również potencjalni) sądzą po sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

dobrze ci zrobiła Ja na jej miejscu bym ci wpierdol spuściła ty narcystyczna cipo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zpaznokcilakier

Dziecko ? Skończysz jak ten facio z wcześniejszych postów, który lał i szarpał swoją dwunastoletnia córkę. Życie we dwoje ma być w miarę przyjemne , spokojne , to port do którego chce się wracać, a nie front .. ani  poligon. Mnie by się nie chciało wracać do  domu,  w którym naburmuszona żona wydaje rozkazy. Ale to Twój wybór. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myśliwi nie chodzą po polu

Nie ma normalnych bab

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie

Uuu autor popisał się w poprzednim temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zalozyles nowy temat aby odciąć od poprzedniego i moc juz swobodnie nadawać na żonę? słabe to. Jest między wami zle bo nigdy do siebie nie pasowalaliscie i będzie tylko gorzej. Starania o dziecko są wielkim błędem, przez który będzie najbardziej cierpiało to dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieaut

Hehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i i a

on może jest gejem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Widziałam tamten temat, przecież między wami cały czas się psuje i dziecko całkiem pogorszy waszą sytuację. Poza tym, Czy Twoja żona była u gina, robiła jakiekolwiek badania, np. tarczycy? zajść w ciążę wcale nie jest tak prosto jak się niektórym wydaje i przyczyny mogą być różne. Nie powinna wyładowywać się na Tobie ale intuicja dobrze jej podpowiada, że wcale nie chcesz tego dziecka, prawda?  Pewnie nadal brak rozmów między Wami. Tak na marginesie, co to za zarzut do żony,że nie zna języków? Wcześniej jak o niej pisałeś to nie stanowiło to dla Ciebie problemu. Jak wreszcie spędziliście Sylwestra? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niuuunio

pewnie koleżanka pocieszyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 626

Witam chlopie pakuj ja nich wypierdala u mnie tak samo bylo wiecznie nie zadowolona bo te tepe dzidy za dobrze maja 

Jak by biedy doznala to inaczej by bylo 

A tak wieczne narzekanie z dobrobytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuję

prze...e nie opłaci się żenić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baby to zło

wykazało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autor

Witam,

zaraz odpisze, bo sytuacja przybrala bardzo zly wymiar, zarowno z zona i z moim zdrowiem, niestety ja sylwestra spedzilem na pogotowiu. Zaraz opowiem szczegoly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

autorze WYBACZ szczerosc ale dla mnie to wygląda jakby jedyne co was laczylo to chemia, seksualne zauroczenie i wychodzi na to, że to się właśnie wypaliło. Odnoszę się bezpośrednio do tego co pisałeś wcześniej, że lubicie razem przyjemnie spędzać czas ale jeśli potrzebujesz wsparcia rozmowy to szukasz tego gdzie indziej, np. u znajomych lub koleżanki z pracy. Tak nie powinno wyglądać małżeństwo. Poza tym macie inne spojrzenie na świat. Ona chce poczucia bezpieczeństwa, twojej ciągłej uwagi i chce dzieci, rezygnacji z pracy...tak o tym kiedyś pisałeś. Dziwi mnie ze mężczyzna o twoich aspiracjach, wybrał kogoś tak odmiennego od Ciebie. Czyżby była bardzo atrakcyjna i to był argument który przemówił najbardziej? Jeśli tak to nie różni Cię to od większości facetów.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autor

Problem nasilil sie do tego stopnia, ze w sylwestra rano poczulem lekki dyskomfort w kroczu, stopniowo poczulem ze prawe jadro nabrzmiewa i czuje bol w podbrzuszu, kroczu i dretwienie prawej nogi, przestraszylem sie, mowilem o tym zonie, ona byla niewzruszona, niestety dlonmi wyczulem ze nad pr. jadem jest jakis guzek. Ona nawet nie chciala mnie zawiesc na pogotowie !!! nie odzywala, sie zignowala mnie, zrobila wdech i oburzona wyszla, poprosilem o pomoc moja koleznka z pracy, ona bez zastanawienia mnie zawiozla do lekarza, co prawda przeswietlenia nie zrobili urologa mam dopiero za 2 tyg, powiedzieli ze to zapalenie, i przejdzie ale jakas gulka zostala, nie wiem troche sie przestraszylem bo moze to zylaki?

W kazdym razie koleznka bardzo mnie wspiera pocieszyla mnie przytulila, czekala na mnie przez to psujac swoja impreza na ktora nie poszla, lekko pocalowala mnie w usta zastrzegajac ze to pocalunek przyjacielski, tylko zeby sie poczul lepiej i poczulem, w gruncie rzeczy, zachowala sie swietnie widze ze na nia moge liczyc, a zona? zostawila mnie na pastwe losu, nie odzywamy sie do siebie do dzis, spimy osobno, ona jest teraz taka nadeta, naburmuszona. Kolezanka pyta ciagle jak sie czuje i co ze mna czy czegos mi nie potrzeba, zona zostawila mnie w ciezkiej chwili zastanawiam sie czemu ona tak robi? moze zawsze taka byla, tylko teraz pokazala swoje oblicze?

Autor

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

to naprawde ty autorze czy jakis podszyw????? jeśli koleżanka jest taka cudowna to rozwiedz się i zajmij nią.  reakcja żony mnie nie dziwi, skoro nie wspieracie sie w trudnych chwilach nie gadacie na poważne tematy  to pewnie myślala ze udajesz. przecież według ciebie żona to tylko seks spacery żarty romantyczne kolacje. niczego od niej nie wymagasz wiec jak mogłeś oczekiwać ze pomoże Ci w chorobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autor

wiec jak mogłeś oczekiwać ze pomoże Ci w chorobie? - bo to zona przeciez, skoro obca osoba, z ktora nawet ostanio nieco sie poklocilem mi pomogla to jak zona nie mogla?

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

dlatego, że jest między wami juz tak źle, stajecie się sobie jeszcze bardziej obcy niż ty i ta koleżanka

 mimo trudnej sytuacji.nie powinienes  pozwolic tamtej na pocałunek. Twoja żona nie bez powodu jest o nią zazdrosna od samego początku. Wracając do Kolumbii, nie było innego sposobu okazania wdzięczności? zona była zazdrosna bo chyba tylko jej spiewales? może dodatkowo frustrowala ja bariera językowa. Jest bardzo nerwowa, pytałes o co jej tak naprawdę chodzi? tylko o ciążę czy o coś więcej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocyk

No nie mogę tego słuchać! 

Ty babski bawidamku. Na około Ciebie pełno kobiet i dziwisz się, że żona zazdrosna. Obcej kobiecie śpiewać, albo koleżance dać się całować? To TY I TYLKO TY rozpieprzasz to małżeństwo. Jesteś niedorosłym gówniarzem i jeszcze skomlisz jak szczeniak, że to ona Tobie robi krzywdę. A Wy co? Oślepliście? Nie potraficie czytać ze zrozumieniem? Jej reakcja jest odpowiedzią na jego końskie zaloty do każdej. Straciła poczucie bezpieczeństwa przy Tobie autorze. Więc nadal graj takiego zajeb..tego macho, ale wiesz co? To, że nosisz ch..ja w spodniach nie czyni Cię mężczyzną! Nie potrafisz uszczęśliwić własnej kobiety, a próbujesz wszystkie w około. A ona chce obdarzyć właśnie Ciebie największą miłością z możliwych-dzieckiem.

... jesteś nie facet. Gnojek w krótkich spodenkach. I wstydź się tak źle mówić o żonie, bo ona krzywdy Ci nie robi. Małżeństwo to jedność, a nie ona+Ty+koleżanki z pracy+ kolumbijki+ panie z lotniska+ inne dupy.

Niedorosły,płaczący Piotruś Pan! Fuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

czyli gdyby nie to pogotowie to na sylwestra chciałeś iść sam i ja zostawić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

kocyk ma rację. przypominasz mi chłopaka z któtym kiedyś była moja przyjaciółka. Typowy narcyz. Dbał o samopoczucie wszystkich kobiet miał wiele koleżanek dla każdej był czarujący miły a jego kobieta na każdej imprezie siedziala sama. zajrzałam na tamten temat i mi włosy dęba stanęły a uwierz ze miało co stanąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Zaśpiewałes piosenkę kobiecie?  Mega mnie to rozbawiło 😀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

tak z ciekawości ....co to była za piosenka? o czym jej spiewales? to już zwykle dziękuję nie wystarczylo? nie wiem ile masz lat ale rozumowanie Nie dojrzalego chłopca. Nie wiem czyim pomysłem był wyjazd i ta Kolumbia ale jeśli wiesz ze żona nie zna języka i czuje się niepewnie to twoim obowiazkim jest się o nią troszczyć a nie płakać ze wszystko było na twojej głowie. co konkretnie? jeśli znasz hiszpanski angielski to co dla ciebie stanowiło taka trudnośc? zamiast skupić na żonie to ty zabawiasz kelnerki i obce baby? żonie spiewales? jak na samotnika masz dziwny pęd do kontaktu z ludźmi a zwłaszcza płcia przeciwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×