Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ehhhhh

Mam co chciałam mąż przejrzał na oczy, ale znów kłótnia o teściową.

Polecane posty

Gość Ehhhhh

Przez wiele lat teściowa doprowadzala mnie do łez i rozstroju nerwowego. Jej migreny i wyimaginowane choroby (których "te konowaly rozpoznać nie potrafiły") akurat gdy my coś planowaliśmy. Nawet chrzciny dziecka zepsuła, bo wszystkim opowiadała że ma raka i wkrótce umrze (miała torbiel 3x4 mm)... Po 4-5 latach nauczyłam się ja ignorować. Gdy byłam z dzieckiem na wychowawczym to nawet zsabieralam ja na spacery żeby miał kontakt z babcią. Liczyłam że to zmieni jej podejście do mnie (ukradlam jej syneczka). Niestety nie i kiedy dziecko miało 3 lata odpuscilam starania o poprawę relacji. Przestałam też tłumaczyć mężowi jak niesprawiedliwe jest jej zachowanie wobec niej. Dziś od tamtego czasu mija 5 lat. Od prawie 9 miesięcy mąż nie rozmawia ze swoją matką. Na święta nawet jej życzeń nie złożył-ja tak. I wiecie co? Jest mi jej żal. Doszło w ich relacjach do totalnych absurdów i mąż już miał jej dość. Dziś mówi że lepiej mu bez niej, ze była toksycznym człowiekiem i lepiej mu bez niej. Nie chce mieć z nią nic wspólnego. A mi jakoś tak hmmm smutno. Tak po prostu, po ludzku mi jej żal. Nie ma nikogo. Mąż ja zostawił, siostry nie utrzymują z nią kontaktu, teraz syn. Została sama. Tak wiem że to jej wina. I dziś scielam się z mężem bo powiedziałam że mógłby chociaż do niej zadzwonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ale sama piszesz ze jest toksyczna osoba. Mam takie w bliskim otoczeniu i one zyja atencja innych. Na leb wchodza.Owszem,uwazam,ze masz racje, maz powinien czasem zadzwonic, pogadac, bo to matka.Ale wiekszosc rodziny uwaza jak ty, ze lepiej od niej trzymac sie z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mira

Dobrze o Tobie świadczy, że jest Ci jej żal, chociaż sobie sama nagrzebała. I jakiś czasem telefon z życzeniami dobrze wykonać, a nie zrywać całkowicei. Ale uważaj, bo sa tacy ludzie, że gdy podasz im palec, to łapią całą rękę.Żeby przez Twoje miłosierdzie nie wróciły dawne sytuacje. Dystans trzeba zachować dla bezpieczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ehhhhh

No jest toksyczna. To typowa hipochondryczka wymyslajaca choroby-choć zdrowia mogłabym jej pozazdroscic bo mimo 64 lat naprawdę niewiele jej dolega (poza tym co sobie wymyśla). Na dodatek ona zawsze musi być w centrum uwagi. Nawet jak jej siostrze zmarł mąż to po pogrzebie wypalila, że siostra i tak ma lepiej bo ja mąż zostawił i chodzi z inną po ulicach i ona go widuje a szwagier przynajmniej umarł będąc mężem jej siostry... Od tej pory siostra z nią nie gada. A mimo to uważam że chociaż zadzwonić powinien bo to jednak matka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Ehhhhh napisał:

No jest toksyczna. To typowa hipochondryczka wymyslajaca choroby-choć zdrowia mogłabym jej pozazdroscic bo mimo 64 lat naprawdę niewiele jej dolega (poza tym co sobie wymyśla). Na dodatek ona zawsze musi być w centrum uwagi. Nawet jak jej siostrze zmarł mąż to po pogrzebie wypalila, że siostra i tak ma lepiej bo ja mąż zostawił i chodzi z inną po ulicach i ona go widuje a szwagier przynajmniej umarł będąc mężem jej siostry... Od tej pory siostra z nią nie gada. A mimo to uważam że chociaż zadzwonić powinien bo to jednak matka. 

Mnie dziwi,,ze przez takue teksty ludzie ze soba nie gadają 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość Gość napisał:

Mnie dziwi,,ze przez takue teksty ludzie ze soba nie gadają 😄

 Na pogrzebie to się składa kondolencje a nie mówi że lepiej ze umarł niż miał by zostawić 😠

Autorko olej ją. Ma na co zasluzyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia
2 godziny temu, Gość mira napisał:

Dobrze o Tobie świadczy, że jest Ci jej żal, chociaż sobie sama nagrzebała. I jakiś czasem telefon z życzeniami dobrze wykonać, a nie zrywać całkowicei. Ale uważaj, bo sa tacy ludzie, że gdy podasz im palec, to łapią całą rękę.Żeby przez Twoje miłosierdzie nie wróciły dawne sytuacje. Dystans trzeba zachować dla bezpieczeństwa.

Moja matka taka właśnie jest, jak opisujesz. Raz nie miałam z nią kontaktu osiem miesięcy i się wreszcie odezwałam, to znów zaczęła wchodzić na głowę. A ja nie umiałam się przed tym obronić. Teraz nie widzę już jej ponad 5 lat i dobrze mi z tym. Mam spokój i nikt mnie nie nachodzi, nie wtrąca się w życie. Też minuje czasami szkoda, ale bardzo boje się tego kontaktu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Zostaw tę sprawę w spokoju. Dobrymi chęciami wybrukowane jest piekło. Tobie jest jej żal, bo wydaje ci się, że ona coś zrozumiała, przemyślała, że się zmieniła...? Gdyby tak było, to szukałaby z wami kontaktu, dała sygnał że coś w niej drgnęło, a z tego co piszesz jest obrażona na cały świat (albo pokrzywdzona przez wszystkich). Nie ma w niej żadnej refleksji co do własnego postępowania.  Nie bez powodu jest sama, bo jest jak wampir energetyczny, dopadnie i wyssie krew z każdego, kto się nawinie. Jest skupioną na sobie egoistką, która tylko czyha aż znowu będzie miała audytorium do swoich występów.

Mąż ma prawo do własnych decyzji, żyj swoim życiem i nie baw się w samarytankę, bo to on mimo wszystko będzie najbardziej obciążony dalszymi występami swojej matki. A to kosztuje mnóstwo zdrowia, którego nie warto tracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ehhhhh
11 godzin temu, Gość gosc napisał:

Zostaw tę sprawę w spokoju. Dobrymi chęciami wybrukowane jest piekło. Tobie jest jej żal, bo wydaje ci się, że ona coś zrozumiała, przemyślała, że się zmieniła...? Gdyby tak było, to szukałaby z wami kontaktu, dała sygnał że coś w niej drgnęło, a z tego co piszesz jest obrażona na cały świat (albo pokrzywdzona przez wszystkich). Nie ma w niej żadnej refleksji co do własnego postępowania.  Nie bez powodu jest sama, bo jest jak wampir energetyczny, dopadnie i wyssie krew z każdego, kto się nawinie. Jest skupioną na sobie egoistką, która tylko czyha aż znowu będzie miała audytorium do swoich występów.

Mąż ma prawo do własnych decyzji, żyj swoim życiem i nie baw się w samarytankę, bo to on mimo wszystko będzie najbardziej obciążony dalszymi występami swojej matki. A to kosztuje mnóstwo zdrowia, którego nie warto tracić.

Dziękuję. Pogodzilismy się wczoraj z mężem. Nie będę się wtrącać-jego matka, jego sprawa.

Szczęśliwego Nowego Roku 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×