Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Fjvj

Kto powinien wstawać do niemowlaka w nocy?

Polecane posty

Gość Fjvj

Hej mamy dwóch synów 2 latka z hakiem i 8 miesięcy. Młodszy synek od zawsze śpi fatalnie, mnóstwo pobudek w ciągu nocy plus ostatecznie wstaje koło 5. Mnie od miesiąca bardzo boli kręgosłup, nie ruszam się praktycznie z domu i naprawdę cierpię (chociaż wiadomo w ciągu dnia i tak i tak muszę ogarnąć dom i dzieci). W związku z tym prosiłam męża by pomagał mi w nocy, albo usypiał małego jak się budzi albo przejmował go o tej 5 i już dawał mu śniadanie etc żebym mogla dospac. Wciąż jest to jednak ogromny problem. Dziś go wziął nad ranem, po godzinie oddał mi go z powrotem bo mały podobno głodny i poszedł spać (zamiast dać mu np banana albo mm). Nakarmilam odniosłam mu go zaczal się unosić że czemu go nie położę spać (??? Bo nie jest śpiący i umowa była taka że on się nim zajmuje?) Po 15 minutach zaczął do mnie wydzwaniać czy bym do jednak nie wzięła bo jemu chce się spać. Cała połamaną po nocy z dzieckiem przyklejonym do piersi od 6 więc go nosze (mały ma katar i idą mu zeby). Dodam że potem mąż mnie opieprza że nic nie robię z tym kręgosłupem że powinnam iść do kolejnego lekarza jak nie ma poprawy. W ciągu dnia nie pozwala mi nawet wyjść na spacer na 10 minut zaczerpnąć świeżego powietrza bo "masz się oszczedzac". Czy mi się wydaje czy to sie nie trzyma kupy? Już nie wiem jak z nim rozmawiać 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Twój mąż to egoista i musisz ostrzej z nim postępować a nie brać dziecko po godzinie. Jak przyjdzie o 6 Ci je oddać bo głodne to nie ruszaj się z łóżka tylko mu powiedz: daj mu jeść i koniec. Co do kręgosłupa to nie wiem ale skoro Cię tak boli to zacznij jeździć po jakiś lekarzach i szukać pomocy a mąż niech się wtedy wykaże w opiece nad dwójka dzieci 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dkfjv

Jestem pod opieką fizjoterapeuty, mam wizyty średnio raz w tygodniu i robię ćwiczenia, jest trochę lepiej. Wkurza mnie to bo np przy rodzinie mojej to tak skacze że wygląda jakbym nawet herbaty nie musiała sobie sama robić. Ale żeby posprzątać chatę czy właśnie zająć się dzieckiem w nocy to już inna para kaloszy, wtedy o tym moim kręgosłupie magicznie zapomina 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Gość Fjvj napisał:

Już nie wiem jak z nim rozmawiać 

Zacząć od poznania jego perspektywy. Po czym przedstawić własne oczekiwania i ustalić obiektywne racje. Wymagać i wyciągać konsekwencje. Jeśli sama o siebie nie zadbasz, nikt tego nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A mnie się ta historyjka cała kupy nie trzyma. Najpierw piszesz, że nie ma poprawy, teraz, że jest trochę lepiej po ćwiczeniach. Dziwnym mi, że masz wizyty raz w tygodniu, a boli dopiero miesiąc. Dziwne mi, że dziwisz się, że do lekarza wysyła, a na spacer ma problem, a jednak do fizjoterapeuty chodzisz. Ściemniasz coś. Żaden fizjoterapeuta, tylko kręgarz i niech ci zrobi porządek z kością ogonową. To na bank jest od tej kości. Dwie ciąże w krótkim odstępie czasu, to co się dziwisz, że boli. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dkfjcjsdhch

Jego perspektywa jest taka że mogę dospac w ciągu dnia kiedy starszy syn jest w klubie malucha a młodszy śpi. To teoretycznie jest prawda ale nigdy nie udało mi się zasnąć w dzień plus rozchodzi się o ból kręgosłupa w nocy na który możliwość położenia się np o 10 rano nie ma wpływu. Mówię mu że on jak najbardziej też może iść spać po południu na drzemkę ale wg niego to się nie uda (??? Nie mam pojęcia dlaczego, chyba po prostu woli wtedy spędzić czas ze starszym synem) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onkosfera

Jeśli synek źle śpi, to skombinuj i przeczytaj książkę "Francuskie dzieci nie grymasza", jest tam o przyuczaniu do przesypiania calych nocy już od 3 mca zycia. O ile Twoje dziecko nie jest jakimś szczegolnym przypadkiem, to da rade to przeprowadzić z czasowymi sukcesami. Trochę za bardzo sramy się z maluchami, lecimy na każde  piśnięcie i stekniecie i w rezultacie dziecko nie potrafi samo się pogrążyć w ponownym śnie. Karmienie i nocne zabawianie mozna spróbować ukrocic. Tyle że trzeba być dość twardym i konsekwentnym i nie reagować na wrzaski.

Co do Twojego męża to uważam że ma bardzo egoistyczne podejscie. Też trzeba to załatwić, jeśli nie rozmową, to faktami dokonanymi. Choć raz spróbuj to przeforsowac i zobaczysz jak się zachowa i mąż i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dkfjcjsdhch

Wg niego nie ma poprawy, wg mnie jest. Tak, mam wizyty co tydzień, fizjo mnie masuje. Nie, to nie jest od kości ogonowej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dkfjcjsdhch
1 minutę temu, Gość Onkosfera napisał:

Jeśli synek źle śpi, to skombinuj i przeczytaj książkę "Francuskie dzieci nie grymasza", jest tam o przyuczaniu do przesypiania calych nocy już od 3 mca zycia. O ile Twoje dziecko nie jest jakimś szczegolnym przypadkiem, to da rade to przeprowadzić z czasowymi sukcesami. Trochę za bardzo sramy się z maluchami, lecimy na każde  piśnięcie i stekniecie i w rezultacie dziecko nie potrafi samo się pogrążyć w ponownym śnie. Karmienie i nocne zabawianie mozna spróbować ukrocic. Tyle że trzeba być dość twardym i konsekwentnym i nie reagować na wrzaski.

Co do Twojego męża to uważam że ma bardzo egoistyczne podejscie. Też trzeba to załatwić, jeśli nie rozmową, to faktami dokonanymi. Choć raz spróbuj to przeforsowac i zobaczysz jak się zachowa i mąż i dziecko.

Nie reagowanie na płacz dziecka nie mieści się w mojej koncepcji rodzicielstwa 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zmień fizjoterapeutę na takiego, który pracuje na metodzie Ackermanna i zamiast masować Cię co tydzień, ustawi Cię w ciągu jednej wizyty i bóle się skończą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28 minut temu, Gość Dkfjcjsdhch napisał:

Jego perspektywa jest taka że mogę dospac w ciągu dnia kiedy starszy syn jest w klubie malucha a młodszy śpi. To teoretycznie jest prawda ale nigdy nie udało mi się zasnąć w dzień plus rozchodzi się o ból kręgosłupa w nocy na który możliwość położenia się np o 10 rano nie ma wpływu. Mówię mu że on jak najbardziej też może iść spać po południu na drzemkę ale wg niego to się nie uda (??? Nie mam pojęcia dlaczego, chyba po prostu woli wtedy spędzić czas ze starszym synem) 

A nie jest to pomoc, kiedy odciąża cię od dwulatka? Przecież taki dwulatek potrafi być gorszy od niemowlęcia. Z tego co piszesz, to tak właściwie przez większą część doby na głowie masz tylko niemowlę, bo starszy, albo z ojcem, albo w klubie malucha, albo śpi. Ciekawe co z zaprowadzką i odbiorem starszaka z tego klubu, bo z dużym bólem kręgosłupa, to ja bym miała ciężko się pozbierać z domu z dwójką dzieci, bo przecież niemowlęcia w domu nie zostawisz samego.

28 minut temu, Gość Dkfjcjsdhch napisał:

Wg niego nie ma poprawy, wg mnie jest. Tak, mam wizyty co tydzień, fizjo mnie masuje. Nie, to nie jest od kości ogonowej 

Nie? To ciekawe od czego? Rtg miałaś, że wiesz, że nie od tego? Dysk ci na pewno nie wypadł, bo by cię sparaliżowało. Przy zwyrodnieniach częstotliwość bólu jest inna. Nie łapie nagle i nie trzyma non stop z taką siłą. Albo od kości ogonowej, albo masz stan zapalny, albo masz przykurcz mięśniowy, lub nerwowy przy kręgosłupie. Przy stanie zapalnym to ci akurat fizjo dużo pomoże, wiesz? Ile tych wizyt miałaś? Góra dwie? Wątpię, żebyś na drugi dzień pobiegła zapisywać się na zabiegi. Prędzej po tygodniu, a do tego jeszcze ok tygodnia musiałaś czekać na pierwszy. Do kręgarza, żeby kręgosłup nastawił, a nie do fizjo. I do lekarza po skierowanie na rentgena, bo prawda jest taka, że sama nie wiesz, co ci jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Zmień fizjoterapeutę na takiego, który pracuje na metodzie Ackermanna i zamiast masować Cię co tydzień, ustawi Cię w ciągu jednej wizyty i bóle się skończą.

Dokładnie. Zaraz sobie sprawdzę tą twoją metodę. Mnie pomogła metoda czaszkowo-krzyżowa. Po jednym zabiegu bóle krzyża poszły w pi/zdu. 3 lata miałam spokój. Teraz mi się rozkręca, to się muszę umówić gdzieś na wizytę.  Ten fizjo autorki, to ją będzie jeszcze pół roku masować, żeby kasę ściągać, bo na nfz to trzeba czekać ok 2-3 miesięcy i mieć skierowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onkosfera
52 minuty temu, Gość Dkfjcjsdhch napisał:

Nie reagowanie na płacz dziecka nie mieści się w mojej koncepcji rodzicielstwa 

Zatem mąż powinien się bardziej udzielać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dkfjcjsdhch

Poczytam o tej metodzie dzięki. Wg fizjo mam klasyczna rwe kulszowa, nie widzi zmian neurologicznych. Byłam u niej 4 razy, gabinet ma bardzo dobrą renomę. Nie zalecała innych leków niż ibuprofen, z resztą karmie i nic mi nie wolno i tak. 

Mąż bardzo mi pomaga po pracy z dziećmi. Temat dotyczy nocy, nie tego, czy jest czy nie jest dobrym ojcem. W śpię powykręcana na boku i zdycham z bolu kręgosłupa, a gdy syn się ostatecznie przebudzi koło 5 zaczynam z nim normalnie dzień. Jak dosypia po wczesnej pobudce akurat muszę budzić i ogarnąć starszego. Potem starszy jedzie z mężem, ja ogarniam dom, robię obiad etc. Koło 12 młodszy ma kolejną drzemkę i wtedy się rzeczywiście z nim kładę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Na rwę kulszową też pomoże, pracuję w recepcji, w prywatnym centrum fizjoterapii i na własne oczy oglądam codziennie przypadki osób, które wchodzą ledwo człapiąc, a wychodzą wyprostowani :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Na chwilę
22 minuty temu, Gość gość napisał:

Zmień fizjoterapeutę na takiego, który pracuje na metodzie Ackermanna i zamiast masować Cię co tydzień, ustawi Cię w ciągu jednej wizyty i bóle się skończą.

Nie boisz się, że swoimi radami możesz komuś zaszkodzić? Wyobraź sobie, że ból może mieć różne podłoże. U mnie żaden kregarz by mi nie ruszył kręgosłupa, bo mogłoby zaszkodzić więc wyobraź sobie, że nie zawsze takie metody są skuteczne. Miałam rtg, miałam rezonans, miałam TK. W wieku 22 lat wykryto u mnie wadę wrodzoną kręgosłupa (nie jest to żadne skrzywienie), które rodzice zaniedbali i w dorosłości wyszły tego efekty. Nawet neurochirurg powiedział, że jakakolwiek interwencja mogłaby przynieść więcej szkody niż pożytku na tym odcinku. Więc nie zawsze kregarz pomoże. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hdudh

Maz wstaje do 2latka a ty do 8 msc. Moj maz spi z 3latkiem ktory spi slabo, a ja z 3 msc maluszkiem. Moj maz wstaje rano do pracy a czasem dostaje telefony o awarii w nocy i musi pracowac, wtedy kursujemy w nocy do kogo ktos sie przebudza :) zaangazuj meza w opieke bo facet zawsze sie wylga i bedzie chcial dla siebie jak najleppiej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Na chwilę napisał:

Nie boisz się, że swoimi radami możesz komuś zaszkodzić? Wyobraź sobie, że ból może mieć różne podłoże. U mnie żaden kregarz by mi nie ruszył kręgosłupa, bo mogłoby zaszkodzić więc wyobraź sobie, że nie zawsze takie metody są skuteczne. Miałam rtg, miałam rezonans, miałam TK. W wieku 22 lat wykryto u mnie wadę wrodzoną kręgosłupa (nie jest to żadne skrzywienie), które rodzice zaniedbali i w dorosłości wyszły tego efekty. Nawet neurochirurg powiedział, że jakakolwiek interwencja mogłaby przynieść więcej szkody niż pożytku na tym odcinku. Więc nie zawsze kregarz pomoże. 

Nie, nie boję się, ponieważ to fizjoterapeuta podejmuje decyzje o terapii, a nie ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
37 minut temu, Gość Dkfjcjsdhch napisał:

Poczytam o tej metodzie dzięki. Wg fizjo mam klasyczna rwe kulszowa, nie widzi zmian neurologicznych. Byłam u niej 4 razy, gabinet ma bardzo dobrą renomę. Nie zalecała innych leków niż ibuprofen, z resztą karmie i nic mi nie wolno i tak. 

Mąż bardzo mi pomaga po pracy z dziećmi. Temat dotyczy nocy, nie tego, czy jest czy nie jest dobrym ojcem. W śpię powykręcana na boku i zdycham z bolu kręgosłupa, a gdy syn się ostatecznie przebudzi koło 5 zaczynam z nim normalnie dzień. Jak dosypia po wczesnej pobudce akurat muszę budzić i ogarnąć starszego. Potem starszy jedzie z mężem, ja ogarniam dom, robię obiad etc. Koło 12 młodszy ma kolejną drzemkę i wtedy się rzeczywiście z nim kładę 

Przepraszam, że co? Rwa kulszowa?  I ona ci to masuje, zamiast pierwsze co to rezonans, albo rtg? Przecież przyczyn rwy kulszowej może być kilka, od obluzowania się dysków, poprzez przeziębienie tego odcinka, po zwykły brak magnezu. A od przyczyny powinna zależeć terapia. Poza tym pośladek, albo stopa by ci z bólu odpadła. Bo przy rwie, to przeważnie jeszcze pośladek łapie. Jak nie znajdziesz gdzieś tego Ackermanna, to szukaj terapeuty od czaszkowo-krzyżowej. Ta metoda likwiduje wszystkie przykurcze na kręgosłupie i pozwala na prawidłowy przepływ płynu mózgowo-rdzeniowego. Do tego co ciekawe, kości same się ustawiają. Tak, się zastanawiam, nosisz niemowlę na biodrze? Ośmiomiesieczniak swoje już waży, więc biodro jest najwygodniejsze. Jeśli tak, to prawdopodobnie masz poprzestawiane wszystko w miednicy, czyli cała kość ogonowa od ciąży i porodu, co pisałam wcześniej, miednica też napiera na dolny odcinek kręgosłupa. Nosząc dziecko na biodrze, mimo wszystko się wyginasz nieznacznie na bok i możliwe, że dowaliłaś tym do pieca. A rwa to może i jest, ale jako skutek poprzestawianego kręgosłupa, bo jest ucisk na nerwach. Jeszcze jedno, nie łykaj tabletek, tylko kręgosłup smaruj żelem przeciwbólowym. To daje lepsze i szybsze efekty. Poprawę o której mówisz, możesz czuć po lekach.

Co do męża. Faceci mają jedną paskudną cechę. Nie umieją wejść w skórę swojej kobiety. A dlaczego? Bo od zawsze pomimo bólu kobieta koło niego chodziła i się nim opiekowała. To dlaczego ciebie ma akurat trafić jakaś niemoc? Niby widzi, niby rozumie, ale ma zakodowane z tyłu głowy, że kobieta to cyborg. Dopóki jego szlak nie trafi, to cię nie zrozumie. Niby jest poprawa, ale on dalej słyszy jak jęczysz i się przewracasz w nocy, więc dla niego poprawy nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22 minuty temu, Gość Na chwilę napisał:

Nie boisz się, że swoimi radami możesz komuś zaszkodzić? Wyobraź sobie, że ból może mieć różne podłoże. U mnie żaden kregarz by mi nie ruszył kręgosłupa, bo mogłoby zaszkodzić więc wyobraź sobie, że nie zawsze takie metody są skuteczne. Miałam rtg, miałam rezonans, miałam TK. W wieku 22 lat wykryto u mnie wadę wrodzoną kręgosłupa (nie jest to żadne skrzywienie), które rodzice zaniedbali i w dorosłości wyszły tego efekty. Nawet neurochirurg powiedział, że jakakolwiek interwencja mogłaby przynieść więcej szkody niż pożytku na tym odcinku. Więc nie zawsze kregarz pomoże. 

Gosć Na chwilę nie musi się bać, ponieważ z tego co przeczytałam, terapeuta zajmujący się tą metodą wymaga rtg lub innych badań przed przystąpieniem do leczenia. Właściwie dobry kręgarz potrafi pod palcami wyczuć stan kręgosłupa i nie podejmuje się nastawiania kręgów bez potwierdzenia rtg, kiedy podejrzewa jakieś zwyrodnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×