Granica dobrego smaku i kultury

Dlaczego w dzisiejszych czasach wszystko można? Można wrzucać do sieci nagie zdjęcia, pokazywać dzieci, dzielić się swoim życiem? Dlaczego ludzie nie mają żadnego instynktu samozachowawczego? Nie bronia prywatności a wręcz przeciwnie- pokazują wszystko obcym ludziom. Ja wiem że można, ale czy trzeba? Czego szukają? Poklasku? Pieniędzy? Dlaczego nie można zrobić zdjęcia, wysłać siostrze czy babci i tyle? Czy naprawdę pół internetu musi widzieć Cię w kąpieli czy sprzątająca kuchnie? Wiem że możesz to pokazywać i nic mi do tego. Ale dlaczego to robisz? Co chcesz udowodnić i komu? Przy rozegranych zdjęciach pojawia się zawsze argument  "na plaży ci też przeszkadza?" Nie, nie przeszkadza mi bo to jest odpowiednie miejsce do tego. Ale tyłki czy piersi na bilboardach w mieście są niesmaczne. I zamiast zwalczac ekshibicjonizm argumentuemy takimi sytuacjami nasze zachowanie - bo ktoś tak robi to robię i ja. A może jednak warto dawać przykład i zachować swoje życie dla siebie i rodziny?

Zapytaj tych ludzi. Ja takich nie znam.

Podoba mi sie sposob w jaki piszesz. Pozdrawiam :)

Mnie sie wydajw ze czlowiek szuka poklasku i dlatego tak. 

Jest tez grupa ludzi starszych -po 50tce. Oni tez sa użytkownikami internetu a w ogole nie zwracaja uwagi na bezpieczenstwo w sieci , na fejsie. Są bardzo naiwni. Jedno z moich rodzicow zalozylo sobie konto na fejsie i bylo przekonane ze zdjecie profilowe jest obowiazkowe i uparlo sie, ze to zdjecie mam mu pomoc umiescic.

Ludzie szukają tez akceptacji i tego, ze ktos im powie ze wyszli super,  ze sa slicznotkami albo ze mają super wnuki czy dzieci. Byc moze brakuje im tego na codzien zeby ich chwalono w realu.

Jeszcze sądzę ze taka rzeczywistosc wirtualna jest namiastka zycia towarzyskiego, ktorego wiele rodzin z malymi dziecmi a i starsi po prostu nie mają.  Ludzie sie nie spotykaja jak dawniej . Przedtem ludzie tez sie chwalili ale robili to osobiscie na spotkaniach towarzyskich a teraz w necie.

Spojrzcie na inny temat tutaj na kafeterii nt. tego jakie zycie toqarzyskie prowadzą mamy z malymi dziecmi. Te, ktore napisaly do tej pory nie mają zadnego zycia towarzyskiego a jak maja chwile wolnego to siedza na necie. Zycie towarzyskie ogranicza sie do zakupów w sklepie albo wizyty u kosmetyczki/fryzjera. Kazda osoba, ktora pisala w tamtym temacie twierdzi ze nie ma zycia towarzyskiego poza aktywnosciami typu wizyta w sklepie, wiec realizuja sie w sieci.

13 godzin temu, Gość Monika napisał:

Podoba mi sie sposob w jaki piszesz. Pozdrawiam

To bardzo mile co napisałaś. Rzadko tu się zdarzają takie komentarze.