Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutnna

Jak sprawić żeby mu znów zależało?

Polecane posty

Gość Smutnna

Prawda, Siostra namawia mnie żebym pojechała z nią na weekend do Warszawy.. czy rozsądnym będzie zgoda i zostawienie telefonu w pokoju, żeby nie korcił i przemyślenie sobie sprawy..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia

Tak,  absolutnie nie odzywaj się do niego, zostaw telefon i próbuj spędzać miło czas. Ból nie przejdzie od razu ale po prostu się smuć i daj temu płynąć.  Jak za jakiś czas zadzwoni, napisze o nic nie pytaj, nie bądź niemiła, odpowiedz zwięźle i neutralnie, skończ rozmowę pierwsza.   Nie pytaj co u niego, czy kocha jaka decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnna

Czyli po prostu muszę dać temu rozejść się po kościach, tylko, że w takim wypadku nie wiem czy chcę, żeby się odzywał, bo boję się, że wtedy wszytko wróci, albo podejdę do tematu zbyt emocjonalnie.. teraz na chłodno łatwo mi napisać, ale jak wtedy zareaguje to może mnie ponieść:/

Siostra już kupiła bilety, mówiąc, że nie mam wyboru, bo mówi zrelaksuję się, ona jeszcze o niczym nie wie... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Smutnna napisał:

Szczerze, to wolałabym nawet najgorszą prawdę, że ma mnie dosyć, że już nie kocha, a nie takie odwracanie kota ogonem. 

Chcesz usłyszeć słowo na "s"?

Chcesz usłyszeć "nie kocham, nie podobasz mi się już, myślę o innych, mam ochotę pójść do łóżka z Kasią, Zosią czy Jolą?"

Po co Ci to?

On swoim zachowaniem pokazał gdzie cię ma, a ty po prostu nie przyjmujesz tego do wiadomości.

Myślisz że po tym jak dasz sobie w końcu napluć w twarz to on się znowu zakocha? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnna

Tak, chciałabym, że to już koniec, rozejść się humanitarnie, z świadomością, że nie miałam już co ratować

Nie chcę go z powrotem, jeśli mnie nie kocha i niestety dociera to do mnie powoli, że to koniec 😞 dlatego się tu zgłosiłam na forum... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx

Ja się autorce aż tak nie dziwię, jest dorosła i chciałaby wiedzieć na czym stoi. Zachowanie faceta to jakaś dziecinada. Ja na twoim miejscu poprostu powiedziałabym, że rozumiem że to już koniec i nie na co się tak męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnna

Problem w tym, że jw. napisałam, zgłosiłam się już do niego z tekstem "że mu już nie zależy", to się znów obraził, że przeginam.. Dlatego ja tego człowieka nie rozumiem i chciałam się trochę odseparować:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Facet, który kocha chce się z dystansować od ukochanej kobiety i odpocząć od niej? Skąd wy jesteście?  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
6 minut temu, Gość Smutnna napisał:

Problem w tym, że jw. napisałam, zgłosiłam się już do niego z tekstem "że mu już nie zależy", to się znów obraził, że przeginam.. Dlatego ja tego człowieka nie rozumiem i chciałam się trochę odseparować:/

Czyli czekasz, aż on Cię zostawi zamiast samej to zakończyć. Jeżeli facetowi zależy to nie okazuje tego w ten sposób, że się nie odzywa i nie spędza sylwestra z ukochaną osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...

Facet ma prawo czuć się zmęczony, ale czy jeśli czuje się zmęczony ukochana osobą, to znaczy, że ją kocha? I w każdym razie jeśli już, za dużo jej miał, to jak to rokuje na przyszłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnna

Przyszłam tu z zamiarem naprawy siebie, a widzę, że to nie ma najmniejszego sensu, bo dopiero Wy na forum mi to uświadomiliście.. Nie spodziewałam się, że mój związek jest już martwy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzz
52 minuty temu, Gość Smutnna napisał:

Przyszłam tu z zamiarem naprawy siebie, a widzę, że to nie ma najmniejszego sensu, bo dopiero Wy na forum mi to uświadomiliście.. Nie spodziewałam się, że mój związek jest już martwy..

Sama czujesz że jest mocno nie tak. Przecież nie sądziłaś chyba, że po takim jego zachowaniu w sylwestra jest jeszcze na co liczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnna

Chyba liczyłam na to, że to moja wina i jest jeszcze o co walczyć:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzz

to nie twoja wina, tylko coś na co już nie masz wpływu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnna

Macie wszyscy rację... Boli mnie serduszko i chce mi się płakać.. Ale co poradzę. On się nie odzywa, a jak ja tego nie robię to jest cały dzień dostępny na fb.. Chyba faktycznie mu to na rękę, a ja byłam ślepa.. To boli.. 😞 4 lata tak bez wyjaśnień, ani niczego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onazraniona

Rozumiem Twój ból jestem w podobnej sytuacji, albo i gorszej, bo on już mnie zostawił dla innej. I też cierpię z tego powodu teraz mocno to świeża sprawa z wtorku 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzz
54 minuty temu, Gość Smutnna napisał:

Macie wszyscy rację... Boli mnie serduszko i chce mi się płakać.. Ale co poradzę. On się nie odzywa, a jak ja tego nie robię to jest cały dzień dostępny na fb.. Chyba faktycznie mu to na rękę, a ja byłam ślepa.. To boli.. 😞 4 lata tak bez wyjaśnień, ani niczego..

płacz, to pomaga

Tym bardziej po takim czasie. Ale to minie, zobaczysz, wiem ze teraz ci ciężko w to uwierzyć.

Nie chcę ci robić żadnej nadziei ale jak zaciśniesz zęby i się odseparujesz (ale na 100%, całkowicie) może  jeszcze coś do niego dotrze. Jak się odezwie masz być ledwo uprzejmą królową śniegu!!  Wiele razy już widziałam taki schemat - rzucający po całkowitym  zerwaniu kontaktów nagle się budzi jakby zrozumiał co stracił.  Tylko pamiętaj, powrót na zimno, na twoich warunkach, nie pokazuj słabości jakkolwiek to brzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość zzz napisał:

płacz, to pomaga

Tym bardziej po takim czasie. Ale to minie, zobaczysz, wiem ze teraz ci ciężko w to uwierzyć.

Nie chcę ci robić żadnej nadziei ale jak zaciśniesz zęby i się odseparujesz (ale na 100%, całkowicie) może  jeszcze coś do niego dotrze. Jak się odezwie masz być ledwo uprzejmą królową śniegu!!  Wiele razy już widziałam taki schemat - rzucający po całkowitym  zerwaniu kontaktów nagle się budzi jakby zrozumiał co stracił.  Tylko pamiętaj, powrót na zimno, na twoich warunkach, nie pokazuj słabości jakkolwiek to brzmi

Powroty to błędy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnna

Onazraniona, współczuję Ci, bo pewnie też nie miałaś świadomości, że coś takiego Cię spotka.. A jeszcze ta walka z Sobą kiedy się wie, że nie można nawet rozmowy zaczynać bo przyniesie to tylko więcej cierpienia.. 

Będę płakać i mam nadzieję, że to przyniesie oczyszczenie.. Jutro jadę z Siostrą na tą wycieczkę.. Pogadam z nią, może też mnie wesprze chociaż raczej powie 'a nie mówiłam', bo oni nigdy za sobą nie przepadali.. Szczerze? To chyba wolę, żeby już się do mnie więcej nie odzywał.. On się nie zmieni, a boję się, że ulegne.. Chyba wolę żeby odszedł raz na zawsze. Tym bardziej, że nie wybacze mu tego jak mnie potraktował 😣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

On praktycznie już zerwał i liczy że to się,, rozejdzie po kosciach" lub ewentualnie wkoncu sam Ci to powie, że to koniec. Gdybyś TO Ty teraz zerwała i utrwala kontakt to chociaż zachowałabys się honorowo, wyszła byś z tego z twarza...i tak już Nie ma co ratować, gościu ma na Ciebie wyyebane i bardzo możliwe że już kręci z inną... Wybór należy do Ciebie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnna

Wiem, dlatego wczoraj od momentu założenia topicu nie odzywam się do niego. Jak dla mnie to niech się rozchodzi po kościach, ja nie chcę prowadzić z nim tej rozmowy wciąż go kochając, bo wiem, że znów powie że przesadzam i mam przestać wymyślać. On nie widzi problemu, a ja będę produkować się do siebie... To zaboli mocniej skoro on udaje, że jest wszystko w porządku. 

Moim wyborem jest olać go tak jak on olewa mnie.. Dziś ręce mnie świeżbią od rana, żeby się z nim przywitać, ale nie zrobię tego. Ciężko jest utrzymać się w ryzach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karramba456

To go wszedzie pokasuj i poblokuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia

4 lata zwiazku i wy o sobie nic nie wiecie? Jedyne co mozesz zrobic to zmienic faceta bo z tej maki chleba nie bedzie. Poczekaj, to sie przekonasz 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnna

Karramba, pokasowalam go i zablokowałam mu wiadomości na fb, tyle, że i tak go wyświetla na liście :/..

Gwoli wyjaśnienia, wydawało mi się, że go znam.. Do świąt kiedy pokazał, że już mu nie zależy...

Ale mnie gryzie i korci, żeby napisać ale się nie dam.. 😕

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzz

Jak znam życie to się złamiesz i napiszesz. Ale przynajmniej nic mu nie wyznawaj i nie proś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnna

Zzz, jak mnie będzie gryzło, wolę napisać to tu na forum, niż do niego.. I w sumie sama nie wiem co miałabym mu napisać, więc odpada. Nie zamierzam pokazywać mu, że dalej ma mnie w garści, nawet jak ma mnie to boleć.. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnna
21 godzin temu, Gość Smutnna napisał:

 

Przykre.. On od rana cały czas siedzi dostępny.. Tak mnie olewał.. Tak wyłączał fb.. Teraz drugi dzień ja się nie odzywam to cały czas jest online... Czuję się do dupy... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onazraniona

Ja nie widzę kiedy jest aktywny, bo mnie wszędzie poblokował. Jest daleko kilkaset kilometrów ode mnie, ale i tak ciężko. Od wtorku prawie nie jem. Spałam tylko noc z środy na czwartek, a dwie noce spać nie mogłam tylko przewracałam się z boku na bok. I ciągle albo płaczę, albo mam łzy w oczach. I jeszcze przed rodziną muszę udawać, że u mnie wszystko w porządku, bo rodzina nigdy mnie nie wspiera tylko dobija gorzej w czasie, gdy jestem załamana. Mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej, bo już nawet przez chwilę myślałam o samobójstwie, bo odkąd on odszedł to moje życie całkowicie straciło sens bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzz
16 minut temu, Gość Smutnna napisał:

Czuję się do dupy... 

dopóki będziesz go śledzić całymi dniami będzie bardzo do dupy. Żle robisz. Blokuj bez zastanowienia, bez żalu i do widzenia, żeby cię nie kusiło. Musisz się teraz zająć sobą a nie nim. Szybko się poumawiaj ze starymi znajomymi, leć na basen, czytaj, gotuj, obojętnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutnna
15 minut temu, Gość Onazraniona napisał:

Ja nie widzę kiedy jest aktywny, bo mnie wszędzie poblokował. Jest daleko kilkaset kilometrów ode mnie, ale i tak ciężko. Od wtorku prawie nie jem. Spałam tylko noc z środy na czwartek, a dwie noce spać nie mogłam tylko przewracałam się z boku na bok. I ciągle albo płaczę, albo mam łzy w oczach. I jeszcze przed rodziną muszę udawać, że u mnie wszystko w porządku, bo rodzina nigdy mnie nie wspiera tylko dobija gorzej w czasie, gdy jestem załamana. Mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej, bo już nawet przez chwilę myślałam o samobójstwie, bo odkąd on odszedł to moje życie całkowicie straciło sens bez niego.

Współczuję.. A wsparcie od znajomych? Ja z swoją rodziną też nie lubię o takich sprawach gadać.. Bo oni zwykle maja juz zdanie wyrobione, i potem są teksty, że ostrzegali... A bierzesz jakieś leki na uspokojenie? Ja zastanawiałam się czy się czymś nie otępić. 😕 a samobójstwo to chyba nie rozwiązanie.. Ile masz lat? 

 

9 minut temu, Gość zzz napisał:

dopóki będziesz go śledzić całymi dniami będzie bardzo do dupy. Żle robisz. Blokuj bez zastanowienia, bez żalu i do widzenia, żeby cię nie kusiło. Musisz się teraz zająć sobą a nie nim. Szybko się poumawiaj ze starymi znajomymi, leć na basen, czytaj, gotuj, obojętnie.

Mam zablokowane, kusi bo zaglądam na listę, a on jest tam bo znajduje się w tej liście osób z którymi rozmawiałam najczęściej.. Czytam książkę.. Jadę pociągiem, ale jakoś nie mogę się skupić na niczym 😞 powinnam się bić po łapach i wyłączyć fb? Chociaż na jakiś czas żeby nie podglądać? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×