Synowa nie zarabia a robi sobie paznokcie i drogie zabiegi u kosmetyczki!!!

Nie zarabia ani grosza, zaraz po studiach popracowala moze ze cztery miesiace i od razu zaszla w ciaze!!! jestem pewna ze namawiala mojego syna bo on do dzieci sie nigdy nie rwal w przeciwienstwie do inngo mojego syna gdzie juz jestem w stanie uwierzyc ze chcial dziecko. obie synowe nie pracuja bo jedna na wychowawczym juz drugi rok a ja na emeryturze i mnie do pomocy zadna nie chce.

ta na wychowawczym chodzi na hybrydowe paznokcie i zabiegi wiem ile kosztuja te zabiegi, drogo. syn zarabia dobrze ale ja w jej wieku nie myslalam by trwonic kase. nie jest ambitna i sciagnie go na dno bo jakos nie spieszy sie jej do roobty

I co ci do tego, stara ruro? Zazdrość bo tobie nikt nic nie kupował??? Widać taka jesteś wspaniała że żaden się nie znalazł który chciałby ci kupił róże czy w jakikolwiek sposób docenił

Myślę, że to ich sprawa, na co wydają własne pieniądze. To jak synowa jest na wychowawczym, to nie ma prawa o siebie zadbać? A odnośnie pracy - skoro postanowili z mężem, że chcą, by do jakiegoś tam wieku ona zajmowała się dzieckiem, to powinnaś uszanować tę decyzję i cieszyć się, że nie chcą zrobić z Ciebie niańki.

Synuś się właśnie rozwinie przy takiej kobiecie, bo musi dobrze zarobić na te paznokcie, kwas hialuronowy etc. Podziękuj jej, że go popycha do rozwoju