Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość liska8888

Potraktował mnie bardzo niesprawiedliwie

Polecane posty

Gość liska8888

Nie szanował mnie, krzyczał do mnie, olewał. Postanowiłam odejść. Przepraszał, obiecał że się poprawi, powiedział że dopiero teraz widzi jak się zachowywał, że kocha. Zgodziłam się spróbować jeszcze raz., zapomnieć o tym co było złe. No i wtedy on zaczął mieć do mnie pretensje, że jak mogłam go tak potraktować, chcieć odejść, że on teraz czuje się jak pies który ma wykonywać moje polecenia, że chciałam go zmanipulować tym odejściem i kilka innych mniej miłych stwierdzeń. I koniec końców to on mnie zostawił. Czuję się fatalnie. Tak jakbym nie miała prawa do szacunku. Boli bardzo bo bardzo go kochałam 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liska8888

😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liska8888

niech ktoś coś napisze proszę żeby mi było lepiej 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

no co ci napisać, pech, przykro, ale przebolejesz zwłaszcza ze z opisu widac ze nei warto  było być a takim  kmiotkiem. Ciesz sie ze masz go z głowy a na przyszłość naucz sie mwóić po prostu sp..laj takim facetom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita

Rozumiem Cię. Mam męża który za dzieciństwa nie nauczył się szacunku, bo samego traktowano go jak śmiecia. Wiedziałam jaki jest a mimo to zaszlam w ciążę. Jest jeszcze trudniej z dzieckiem. Dużo bym zmienila. Chyba ze on to zmieni bo zaczyna terapię niedługo. Ale i tak jest ciężko.  Moja rada to dużo nowych obowiązków, hobby, przyjaciół, zajęcie się sobą. Nie wracaj. Chyba ze sie serio zmieni ale to nie jest takie od razu zauważalne. Myślę że to nie ten etap.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnm

Postanowiłaś odejść to trzeba było odejść.Dorosłego faceta nie wychowasz.

Dziwi mnie tylko, że cierpisz i rozmyślasz zamiast się cieszyć, że masz spokój.

Aha, no i nie wiem jak można zakochać się w kimś takim:O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość jnm napisał:

Postanowiłaś odejść to trzeba było odejść.Dorosłego faceta nie wychowasz.

Dziwi mnie tylko, że cierpisz i rozmyślasz zamiast się cieszyć, że masz spokój.

Aha, no i nie wiem jak można zakochać się w kimś takim:O.

Dorosły facet sam się wychowa jak będzie miał na o ochotę i będzie mu zależeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

na to*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas leci

Autorka myśli że trafi lepszego? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liska8888
26 minut temu, Gość gość napisał:

Dorosły facet sam się wychowa jak będzie miał na o ochotę i będzie mu zależeć.

widocznie mu nie zależało aż tak jak mi się wydawało 😞 przecież chciałby wtedy pracować nad soba, a on jeszcze mnie zostawił. Aż trudno mi zrozumieć to wszystko 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liska8888
58 minut temu, Gość jnm napisał:

Postanowiłaś odejść to trzeba było odejść.Dorosłego faceta nie wychowasz.

Dziwi mnie tylko, że cierpisz i rozmyślasz zamiast się cieszyć, że masz spokój.

Aha, no i nie wiem jak można zakochać się w kimś takim:O.

Bo wciąż kocham, idealizuję kiedy go nie ma. A zakochałam się w tym jaki był na początku. Może za szybko 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnm
1 godzinę temu, Gość liska8888 napisał:

Bo wciąż kocham, idealizuję kiedy go nie ma. A zakochałam się w tym jaki był na początku. Może za szybko 😞

To przestań go idealizować.Na początku pewnie się maskował i nie był sobą, ale na dłuższą metę tak się nie da i wylazło z niego to co najgorsze.

Cham zawsze będzie chamem i na pewno się nie zmieni.Taki charakter+ brak wychowania.

Ciesz się, że nie zmarnowałaś przy nim więcej lat. Zamiast rozpaczać

zrób coś dla siebie i nie myśl o kimś kto na to nie zasługuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mala syrenka
2 godziny temu, Gość Kobita napisał:

Rozumiem Cię. Mam męża który za dzieciństwa nie nauczył się szacunku, bo samego traktowano go jak śmiecia. Wiedziałam jaki jest a mimo to zaszlam w ciążę. Jest jeszcze trudniej z dzieckiem. Dużo bym zmienila. Chyba ze on to zmieni bo zaczyna terapię niedługo. Ale i tak jest ciężko.  Moja rada to dużo nowych obowiązków, hobby, przyjaciół, zajęcie się sobą. Nie wracaj. Chyba ze sie serio zmieni ale to nie jest takie od razu zauważalne. Myślę że to nie ten etap.

Powodzenia, ale pamietaj, ze jesli nic sie nie zmieni, to odejdz. Nie pozwol, zeby dziecko patrzylo na to i wyroslo na takiego jak ojciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liska8888
2 godziny temu, Gość jnm napisał:

To przestań go idealizować.Na początku pewnie się maskował i nie był sobą, ale na dłuższą metę tak się nie da i wylazło z niego to co najgorsze.

Cham zawsze będzie chamem i na pewno się nie zmieni.Taki charakter+ brak wychowania.

Ciesz się, że nie zmarnowałaś przy nim więcej lat. Zamiast rozpaczać

zrób coś dla siebie i nie myśl o kimś kto na to nie zasługuje.

Dziękuje Ci bardzo.Najgorsze że sama zaczynam obwiniać siebie.Ale to chyba taki etap porozstaniowy. Może gdybym inaczej reagowała na jego przykre słowa to i on by inaczej zaczął mnie traktować. A ja często płakałam zamiast albo się wkurzyć albo po prostu mu powiedzieć że tak się nie robi. Wiem,że muszę nad tym pracować.Może chociaż taki pozytyw z tej całej sytuacji 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie obwiniaj siebie, to on nie dawał ci szacunku, olewał cię i mimo to postanowiłaś dać mu drugą szansę, a on znów zawalił.

Teraz masz złamane serce i boli cię to co się stało, ale sama zobaczysz, że za jakiś czas zapomnisz i przyznasz, że dobrze się stało, że odszedł. Skoro nie potrafił cię szanować i nawet po rozstaniu się nie zmienił, to nie zmieniłby się już nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnm
16 minut temu, Gość liska8888 napisał:

Dziękuje Ci bardzo.Najgorsze że sama zaczynam obwiniać siebie.Ale to chyba taki etap porozstaniowy. Może gdybym inaczej reagowała na jego przykre słowa to i on by inaczej zaczął mnie traktować. A ja często płakałam zamiast albo się wkurzyć albo po prostu mu powiedzieć że tak się nie robi. Wiem,że muszę nad tym pracować.Może chociaż taki pozytyw z tej całej sytuacji 😞

No błagam cię, przestań! Za co ty się dziewczyno obwiniasz?

Jedyną twoją winą było to, że pozwoliłaś mu na takie traktowanie zamiast od razu pogonić drania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liska8888
16 minut temu, Narodowy napisał:

Nie obwiniaj siebie, to on nie dawał ci szacunku, olewał cię i mimo to postanowiłaś dać mu drugą szansę, a on znów zawalił.

Teraz masz złamane serce i boli cię to co się stało, ale sama zobaczysz, że za jakiś czas zapomnisz i przyznasz, że dobrze się stało, że odszedł. Skoro nie potrafił cię szanować i nawet po rozstaniu się nie zmienił, to nie zmieniłby się już nigdy.

Dzięki Narodowy. Złamane bardzo i boli bardzo. Nie tak to miało wyglądać. Po pierwszych miesiącach zapowiadało się że będziemy takimi"ziomeczkami, że przyjaźń to będzie podstawa w naszym związku, bo bardzo się przed sobą otworzyliśmy i  inaczej sobie nie wyobrażam nawet, a on potem zaczął jakieś docinki na temat innych dziewczyn, chyba żebym była zazdrosna, potem jakieś znieważania i krzyki.Czułam się traktowana z pogardą a otworzyłam swoje serducho przed nim na maksa. Chyba na nikim się tak nie zawiodłam jak na nim:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liska8888
3 minuty temu, Gość jnm napisał:

No błagam cię, przestań! Za co ty się dziewczyno obwiniasz?

Jedyną twoją winą było to, że pozwoliłaś mu na takie traktowanie zamiast od razu pogonić drania.

Dziękuję jnm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liska8888
8 minut temu, Gość jnm napisał:

No błagam cię, przestań! Za co ty się dziewczyno obwiniasz?

Jedyną twoją winą było to, że pozwoliłaś mu na takie traktowanie zamiast od razu pogonić drania.

A za co się obwniam? Czasem myslę,że ja to może jakaś za bardzo wrażliwa na zranienie jestem. Jakoś tak. Nie wiem 😞 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jnm
1 godzinę temu, Gość liska8888 napisał:

A za co się obwniam? Czasem myslę,że ja to może jakaś za bardzo wrażliwa na zranienie jestem. Jakoś tak. Nie wiem 😞 

Zmień diametralnie myślenie.Na krzyki, znieważanie nikt nie jest zbyt wrażliwy.Nikt nikogo nie ma prawa ranić, a słowem można zranić podobno jeszcze mocniej niż uderzeniem, mimo, ze też nie do przyjęcia.Każda przemoc jest zła i nie ma na to usprawiedliwienia.Nie bez kozery jest powiedzenie, ze słowa ranią jak nóż.

O przewrażliwieniu można mówić gdy wchodzą w grę jakieś drobnostki

na które zdrowo myśląca osoba nie zwraca uwagi.

Zrób coś dla siebie, a od razu poprawi ci się humor.

Miłych snów bez niego:D. [czesc])))

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liska8888
Dnia 6.01.2019 o 00:51, Gość jnm napisał:

Zmień diametralnie myślenie.Na krzyki, znieważanie nikt nie jest zbyt wrażliwy.Nikt nikogo nie ma prawa ranić, a słowem można zranić podobno jeszcze mocniej niż uderzeniem, mimo, ze też nie do przyjęcia.Każda przemoc jest zła i nie ma na to usprawiedliwienia.Nie bez kozery jest powiedzenie, ze słowa ranią jak nóż.

O przewrażliwieniu można mówić gdy wchodzą w grę jakieś drobnostki

na które zdrowo myśląca osoba nie zwraca uwagi.

Zrób coś dla siebie, a od razu poprawi ci się humor.

Miłych snów bez niego:D. [czesc])))

 

Wyniosłam to z domu niestety, takie myślenie. Dziś widzę,że miał on wiele cech mojej matki, która traktowała mnie bardzo podobnie, np. nie interesowało jej co ja czuję, najważniejsze było aby to ona była zadowolna. Takie chyba narcystyczne zapędy miała.Ja do dziś na myśl o niej mam ściśnięte gardło i jestem chyba uzależniona emocjonalnie w jakiś sposób od niej. więc nie zawsze to prawda,że dziewczyny "wybieraja' sobie chłopaków na podobieństwo ojca 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×