Mąż myśli że zarabiam 2500 a zarabiam 5000 i mam dzieki temu swoją kaskę

Macie tak w związku? On zarabia 8 tys, jego pieniadze ida na wspolne konto, ja z mojego co miesiac rbie 2500 zl przelewu na to wspolne a reszte odkladam dla siebie. 

Słusznie, jak cię kopnie w dupę to będziesz miała zabezpieczenie

Nie , nie mamy tak , ze swoich wynagrodzen przelewamy okreslona kwote, na wspolne konto naszej rodziny , reszte kazdy ma dla siebie 

Hehe, będzie ci do śmiechu jak on też "rąbie" swoją pensję na pół i te 8 daje na wspólne konto. 

Ale to nie ma znaczenia, bo i tak prowo. 

zaufanie i szczerość w waszym związku to jak widzę podstawa

Tema prowo do gownoburzy 

Popieram w pełni ja kiedyś byłam na tyle głupia że uczciwa do szpiku kości. A mężowi odbiło po latach i zostawił mnie bez grosza,do tego knuł z kochanką jak to zrobić żeby jak najmniej alimentów płacić na dziecko. W życiu bym się nie spodziewała że wyszłam za kogoś kto okaże się kiedyś aż taką kanalią. Dzisiaj nie ufam już nikomu i robię wszystko już tylko dla siebie

Nie, jestesmy szczerzy ze soba, a i tak mam wlasna kase. Kazde ma swoje konto, za zycie placimy wspolnie, ale tez nie wnikamy kto i ile wydaje ba swoje zachcianki. Ja mam prace na etat i zlecenie. Wyplaty ze zleceń odkladam i wydaje na prezenty, wlasne zachcianki, wakacje itd. Jest tego ponad tysiac msc. 

45 minut temu, Gość Gość napisał:

Macie tak w związku? On zarabia 8 tys, jego pieniadze ida na wspolne konto, ja z mojego co miesiac rbie 2500 zl przelewu na to wspolne a reszte odkladam dla siebie. 

Wow, to jest pomysł! Powiedzmy, że jesteś zamożny i chcesz związać się z niezamożną osobą; jako zabezpieczenie zaniżasz swój status materialny :)