Czy tylko mnie chwalenie się na fejbuka śniadaniem od faceta lub kwiatami to ŻENADA? Nigdy nie chwalę się a też dostaje kwiaty czasami

Takie osoby muszą mieć jakiś kompleks skoro koniecznie chcą uzmysłowić koleżankom z fejsunia że one mają lepiej a bo mężuś zrobił śniadanie czy coś kupił. Nie raz dostałam kwiaty, śniadanie mam co dnia zrobione a jakoś mi do pały nie przyszło wychwalac się tym na FB.

Ta co się tak chwali to jest brzydka...może to jej kompleks i się podbudowuje. Haha na szczęście ktoś ją wyśmiał pisząc "czy mężuś przeprasza w ten sposób za wczorajszy alko-wieczor"? Dlaczego nie wklei też foty jak mąż się uchlal? 

Bez przesady. Ludzie chwała się wszystkim na fb, lubią wywlekać prywatę i uwielbiają żyć na pokaz, taki typ. A czy coś mi to przeszkadza? Nie, po prostu omijam post o jadę dalej. A z tym ze jest brzydka czy tam mąż jej się upił to sama już pojechałaś zgryźliwa kwoko

Przed chwilą, Gość Ill napisał:

Bez przesady. Ludzie chwała się wszystkim na fb, lubią wywlekać prywatę i uwielbiają żyć na pokaz, taki typ. A czy coś mi to przeszkadza? Nie, po prostu omijam post o jadę dalej. A z tym ze jest brzydka czy tam mąż jej się upił to sama już pojechałaś zgryźliwa kwoko

Dlaczego? Bo prawda w oczy kole? Jej mąż lubi się od czasu do czasu upić, a ona jest zakłamana bo pokazuje swoje życie jako bajkowe, a każdy kto ją bliżej zna to wie, że prawda jest inna.

4 minuty temu, Gość Annn napisał:

Dlaczego? Bo prawda w oczy kole? Jej mąż lubi się od czasu do czasu upić, a ona jest zakłamana bo pokazuje swoje życie jako bajkowe, a każdy kto ją bliżej zna to wie, że prawda jest inna.

Mnie nic nie kole. A tak strasznie przeszkadza Ci to jak ona przedstawia swoje życie na fb? No chyba Cię to jednak boli ze jedziesz w ten sposób. 

4 minuty temu, Gość Ill napisał:

Mnie nic nie kole. A tak strasznie przeszkadza Ci to jak ona przedstawia swoje życie na fb? No chyba Cię to jednak boli ze jedziesz w ten sposób. 

Nie boli, ale denerwuje. Ja brzydzę się nieszczerością, ubarwianiem życia. Bo znam ja osobiście i najgorsze jest to że ona w realu też tak ubarwia rzeczywistość, przez co przestałam się z nią widywać, bo dla mnie to kłamczucha, zakompleksiona baba. Mnie to wkurza że spokojnie na fejsa wejść nie można bo tam bzdury od niej non stop na głównej. Dochodzę do wniosku że takich jak ona żyjących na Fejsie na pokaz jest zbyt dużo by utrzymywać konto...chyba skasuje bo to już dawno się stało ...yczne 

3 minuty temu, Gość Annn napisał:

Nie boli, ale denerwuje. Ja brzydzę się nieszczerością, ubarwianiem życia. Bo znam ja osobiście i najgorsze jest to że ona w realu też tak ubarwia rzeczywistość, przez co przestałam się z nią widywać, bo dla mnie to kłamczucha, zakompleksiona baba. Mnie to wkurza że spokojnie na fejsa wejść nie można bo tam bzdury od niej non stop na głównej. Dochodzę do wniosku że takich jak ona żyjących na Fejsie na pokaz jest zbyt dużo by utrzymywać konto...chyba skasuje bo to już dawno się stało ...yczne 

To wez ja wywal z fb i będziesz miała jeden problem mniej 

No właśnie żałuję że ja kiedys zaprosiłam. Nie wiedziałam że jest aż tak powalona

teraz takie zycie, tylko pozerstwo. Nie wiesz czy się z nim nie kłóci co drugi dzień, albo czy jej gdzieś po pijaku nie zdradził i teraz daje kwiaty..

Nie mam fb, mam święty spokój . Fajnie ze teraz messenger to osobna aplikacja i można że znajomymi. Z zagranicy porozmawiać. 

A wiesz że przez aplikacje nas śledzą i podsłu...ą?

Autorka zazdrości bo ona nawet takiego pijacego chłopa nie ma

Też mam znajomych na fb którzy koloryzuja swoje życie. W necie spijaja sobie z dziobkow, a w realu dra koty, schodzą się i rozchodzą. I co? I gucio. Fb nie jest dla mnie wyznacznikiem jakości życia, sama nawet profilowego nie mam. Wchodzę tam od czasu do czasu. Jak chcesz coś poczytać autorko, to polecam książkę. I wrzuć na luz bo widać strasznie nieszczęśliwa jesteś.

9 minut temu, Gość Żona!!! napisał:

A wiesz że przez aplikacje nas śledzą i podsłu...ą?

Teraz jest inwigilacja wszechobecna. Ja nie mam nic do ukrycia także tego

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Autorka zazdrości bo ona nawet takiego pijacego chłopa nie ma

Też mam znajomych na fb którzy koloryzuja swoje życie. W necie spijaja sobie z dziobkow, a w realu dra koty, schodzą się i rozchodzą. I co? I gucio. Fb nie jest dla mnie wyznacznikiem jakości życia, sama nawet profilowego nie mam. Wchodzę tam od czasu do czasu. Jak chcesz coś poczytać autorko, to polecam książkę. I wrzuć na luz bo widać strasznie nieszczęśliwa jesteś.

Nieszczęśliwa bo wygarnelam ludziom fałsz chyba mówisz o własnym niesczesciu. Męża mam, jak już wspominałam, niepijącego i dbającego o mnie. Kocham go ale nie mam potrzeby chwalić się tym w internecie logika szczęśliwej kury: jak ktoś hejtuje to znaczy że zazdrości i jest nieszczęśliwy. Was już poyebalo z tym doszukiwaniem się we wszystkich zazdrości i nieszczęścia nieldugo nie będzie można skrytykować nawet pogody bo to znaczy że jestem nieszczęśliwa. Idź bądź głupia gdzie indziej, powaga...

6 minut temu, Gość Annn napisał:

Nieszczęśliwa bo wygarnelam ludziom fałsz chyba mówisz o własnym niesczesciu. Męża mam, jak już wspominałam, niepijącego i dbającego o mnie. Kocham go ale nie mam potrzeby chwalić się tym w internecie logika szczęśliwej kury: jak ktoś hejtuje to znaczy że zazdrości i jest nieszczęśliwy. Was już poyebalo z tym doszukiwaniem się we wszystkich zazdrości i nieszczęścia nieldugo nie będzie można skrytykować nawet pogody bo to znaczy że jestem nieszczęśliwa. Idź bądź głupia gdzie indziej, powaga...

Że niby co kumu wygarnelas? Jesteś bardziej fałszywa od tej znajomej. Przeszkadza Ci jej pozerstwo? To jej to napisz a potem ja zablokuj a nie temat o niej zakładasz. Ja mam tylko 194 znajomych na fb. Ale to tacy prawdziwi znajomi z którymi mam kontakt, spotykam się, lubię ich mam nadzieję z wzajemnością. Gdybyś była szczesliwym człowiekiem to by Ci latalo co ktoś publikuje w necie.

A ja po trosze polewam z takich nieszczerych pajacow a po trosze myślę że każdy eksponuje to czego mu najbardziej brakuje i czym się interesuje. Ja na przykład eksponuje góry bo jestem tam raz do roku i się jaram jaka jestem "taterniczka" Druga rzecz to dzieci, oczywiście słodkie i spokojne na zdjeciach, bo w rzeczywistości to różnie bywa

Poza tym lubię mieć na fb znajomych z różnej manki: jedni ciągle eksponują jakieś prawackie i bogoojczyzniane wtręty, inni wręcz przeciwnie tęczowe lewaki. Jak gościu się non stop fotografuje z laskami na imprezach to odbieram to że ma jakiś brak w tej dziedzinie, skoro tak uwiecznia te chwile. Tak jak ludzie w kurortach, w drogich samochodach(na parkingu u dealera oczywiscie). Szczególnie lubię szurniete newage'owskie odjazdy i posty różnych posthippie wiedzmowatych lasek. Sama bym tskie rzeczy chetnie umieszczala, ale w moi zyciu nic się nie dzieje, tylko te dzieci, mąż, obiad na stole, ewentualnie supermarket

Pozdrawiam fejsbukowiczki rozszalale

"Gdybyś była szczesliwym człowiekiem to by Ci latalo co ktoś publikuje w necie." takie bzdury to tylko na kafeterii. Nagle wszyscy krytykujący jakichs znajomych z facebooka to musza być ludzie niespełnieni i nieszczęśliwi. a jak ktoś wklei jak sie masturbuje i ja to skrytykuję to znaczy ze mi brak seksu?

Wnioskowanie na poziomie szympansa, dopieść szare komórki, bo nie jest dobrze....

Podbodowujesz się bo, jak mniemam, odkryłaś w opisie mojej znajomej siebie samą. Też publikujesz pod publiczkę różne podkoloryzowane pierdy, a jak ktos cie skrytykuje to powiesz ze ci zazdrosci.

podbudowujesz :*

39 minut temu, Gość Onkosfera napisał:

A ja po trosze polewam z takich nieszczerych pajacow a po trosze myślę że każdy eksponuje to czego mu najbardziej brakuje i czym się interesuje. Ja na przykład eksponuje góry bo jestem tam raz do roku i się jaram jaka jestem "taterniczka" Druga rzecz to dzieci, oczywiście słodkie i spokojne na zdjeciach, bo w rzeczywistości to różnie bywa

No ja też mam polew, ale bardziej mnie to wkurza w przypadku tej konkretnej znajomej. Ja w ogole mega zaluje ze ją poznałam bliżej. Okropność, szkoda że nie zna się kogoś "od-poznać". Jednak intuicja mnie nie myliła, jak ją piwrwszy raz zobaczyłam wydawała mi sie mega niefajna i po kilku rozmowach wyszlo ze jednak intuicja nie kłamie. Ona na żywo cały czas się przechwala, to jest laska z tych, którym od zawsze leci z nieba, bogaci starzy, nigdy na nic sama nie zapracowała, zatrudniła się na panstwowym by ciągnąć lata do emerytury a rodzi dziecko za dzieckiem, juz trzecie w ciagu 5 lat spłodzili, ona wyglada na co dzien jak po tornadzie, a na fejsa zdjecia wypacykowane, mąż pracuje po 12 h dziennie i lubi wypić a ona wrzuca foty jak jej róże kupił na otarcie łez

35 minut temu, Gość Annn napisał:

No ja też mam polew, ale bardziej mnie to wkurza w przypadku tej konkretnej znajomej. Ja w ogole mega zaluje ze ją poznałam bliżej. Okropność, szkoda że nie zna się kogoś "od-poznać". Jednak intuicja mnie nie myliła, jak ją piwrwszy raz zobaczyłam wydawała mi sie mega niefajna i po kilku rozmowach wyszlo ze jednak intuicja nie kłamie. Ona na żywo cały czas się przechwala, to jest laska z tych, którym od zawsze leci z nieba, bogaci starzy, nigdy na nic sama nie zapracowała, zatrudniła się na panstwowym by ciągnąć lata do emerytury a rodzi dziecko za dzieckiem, juz trzecie w ciagu 5 lat spłodzili, ona wyglada na co dzien jak po tornadzie, a na fejsa zdjecia wypacykowane, mąż pracuje po 12 h dziennie i lubi wypić a ona wrzuca foty jak jej róże kupił na otarcie łez

Tak jak pisałam-nawet profilowego zdjęcia nie mam, więc pudło psycholozko za dyche. Za to ewidentnie widac że nie lubisz tej znajomej. Na fb da się od-poznać. Wystarczy zablokować takiego kogoś. Na co więc czekasz? 

1 godzinę temu, Gość Annn napisał:

No ja też mam polew, ale bardziej mnie to wkurza w przypadku tej konkretnej znajomej. Ja w ogole mega zaluje ze ją poznałam bliżej. Okropność, szkoda że nie zna się kogoś "od-poznać". Jednak intuicja mnie nie myliła, jak ją piwrwszy raz zobaczyłam wydawała mi sie mega niefajna i po kilku rozmowach wyszlo ze jednak intuicja nie kłamie. Ona na żywo cały czas się przechwala, to jest laska z tych, którym od zawsze leci z nieba, bogaci starzy, nigdy na nic sama nie zapracowała, zatrudniła się na panstwowym by ciągnąć lata do emerytury a rodzi dziecko za dzieckiem, juz trzecie w ciagu 5 lat spłodzili, ona wyglada na co dzien jak po tornadzie, a na fejsa zdjecia wypacykowane, mąż pracuje po 12 h dziennie i lubi wypić a ona wrzuca foty jak jej róże kupił na otarcie łez

Ja prd, Ty masz chyba jakiś problem z ta znjomą. Przezywasz to jęj życie jak mrówka okres. Wez wyluzuj. 

A moze przez Ciebie przemawoa zazdrosc? Takiego jadu dawno noe widzialam. Ja na fb nie mam noc, nawet profilowego, a inni niech sie chwala czym chca. Albo dam lajka, albo nie, a jak ktos mnie drzazni to go blokuje. Polecam ta metode. 

Mnie niezmiennie smieszy ból dupy tych, ktorzy biorą do znajomych f-bkowych ludzi, na ktorych posty sie potem wybrzydzaja. Masochizm jakis? 

Sama sobie znajomych dobierasz. jesli jestes głupia, dobierasz głupich, bo na innych cie nie stac. 

Niech mi ktoś powie PO CO WAM FACEBOOK???????

Ja nie mam tego bardziewia  i jestem szczęśliwa że nie muszę oglądać fałszywych żyć moich znajomych i nierealnej rzeczywistości na zdjęciach:)

15 minut temu, Gość Jak to bez facebooka napisał:

Niech mi ktoś powie PO CO WAM FACEBOOK???????

Ja nie mam tego bardziewia  i jestem szczęśliwa że nie muszę oglądać fałszywych żyć moich znajomych i nierealnej rzeczywistości na zdjęciach:)

 

ja mam fb,zeby miec kontakt z ludzmi ze studiow,ze szkoly, z rodzinnej miejscowosci.Wiadomo,ze nie da sie byc ze wszystkimi na telefonie,bo czasu zabraknie,a tak widze na zdjeciach jak kuzynostwo rosnie, co u innych. Ale znajomych mam bardzo mało, moze 50.Nie dodaje wszystkich,bo znam z twarzy i raz spotkalam na ulicy.Nie potrzebuje ludzi ktorych nie znam i nic mnie z nimi nie laczy.

Niech mi ktoś powie PO CO WAM FACEBOOK???????

Ja nie mam tego bardziewia  i jestem szczęśliwa że nie muszę oglądać fałszywych żyć moich znajomych i nierealnej rzeczywistości na zdjęciach:)

x

 Na fb naleze do grup , ktore maja podobne zainteresowania (typu  sztuka, genealogia, film,  polityka, majsterkowanie , turystyka, narciarstwo  i  wiele innych ), dzieki temu mam biezace informacje na interesujacy mnie temat i moge sie nimi wymieniać. Jest to tez  dla mnie kontakt z moimi znajomymi mieszkajacymi daleko ode mnie , czasem na innym koncu swiata. Jestem rowniez powiadomiana o wydarzeniach kulturalnych i spolecznych, spotkaniach, manifestacjach, zbiórkach  itd  wiem, gdzie i co sie odbywa. Przekazuję informacje o zwierzetach w potrzebie, zaginionych osobach, nowosci z roznych dziedzin  - to, co  uwazam za wazne i ciekawe.  Nie musze ogladac "falszywych zyc moich znajomych", poniewaz moi znajomi sa na poziomie i pokazują to, co i mnie wydaje się interesujace, nie muszą fałszowac rzeczywistosci. Jesli ktos takich nie ma , to wspolczuję -  i  nie jest to wina f-b, tylko ich samych, bo kazdy ma znajomych na jakich sobie zasłuzył 

Nie mam fejsa w ogóle, ale dostaję dużo takich informacji i fotek przez komunikatory. Jak koleżanka, która ma takiego męża pochwali się jakimś jego wyczynem, to sobie myślę, dobrze wreszcie ten ochlaptus zrobił coś miłego. Czaisz różnicę? Nie zadawaj się z ludźmi, którymi gardzisz i źle życzysz. Po co.. 

Nikt nie twierdzi, że komentowanie czy krytykowanie świadczy o byciu nieszczęśliwym, ale sposób, w jaki sie to robi, juz tak. Popieram, że autorka musi być bardzo nieszczęśliwa, skoro tak interesuje się życiem obcej osoby i tak ją to denerwuje, że musi wylewać jad na forum. Chwali się zakłamując rzeczywistość? Jej sprawa. Mnie byłoby takiej osoby żal, że musi tworzyć namiastkę normalnego życia, zamiast je po prostu mieć.

I nie, nie robię tak, bo nawet nie mam fb.

Nie wiem czy żenada, ale bawi mnie to po prostu. Mam taką koleżanką - każda rocznica, walentynki, urodziny - bukiet róż i czekoladki od męża i zawsze zdjęcie na FB :)