Przestała kochać

Witam. Potrzebuje pomocy! 

Poznałem dziewczynę przez internet pisaliśmy ze sobą po czym kontakt był coraz lepszy aż Wkoncu rozmawialiśmy ze sobą trwało to około roku. Po roku po rozmowach napisałem do niej ze chciałbym się spotkać No i doszło do spotkania w Gdańsku wspólne wakacje i zakochałem się ona raczej tez ale przed przyjazdem bała się ze jej się nie spodobam. Może i tak było nie spodobała mi się ale z upływem czasu poczułem coś w sercu i ona myśle ze to samo pokochaliśmy się.

po czym było dobrze aż do święta zmarłych kiedy miałem do niej przyjechać ale także przyjechał do niej tata z zagranicy i chciała żebym przyjechał 2 dni później No to ja prostackim zachowaniem napisałem ze zrywam z nią ale jednak tam pojechałem i zaczęliśmy rozmawiać i sie Pogodziliśmy. Gdy wracałem już do domu bardzo było mi smutno ze jade od niej płakałem bo bardzo ja kocham. 

Z czasem nasz kontakt się psol ciagle wymuszalem kłótnie ciegle coś blokowałem ją i kłótnie przyszedł czas świat które mieliśmy spędzić razem ale napisała mi że święta są rodzinne żeby spędzić je ze swoją rodzina, bardzo się zdenerwowałem bo dużo razy mówiliśmy o ty. Ze razem je spędzimy zerwałem z nią pisząc ze to nie ma sensu. Ze jestem na 2 miejscu żeby znalazła sobie nowego chłopaka ze tak dalej już nie chce- było to prostackie i niedorosłe wiem. Po czym tydzień się nie odzywałem gdy cierpiała. Po tygodniu próbowałem naprawic pisała mi ze dalej coś czuje ale to wygasa zakazała mi przyjeżdżać ale skłamałem ją i przyjechałem przed przyjazdem powiedziała ze mnie nie kocha pare dni przed a gdy przyjechałem powiedziała mi to prosto w oczy. Byłem namolny ciagle wiadomości ze ja kocham i ze przepraszam takie atakowanie bardzo mi zle z tym. Zadałem od niej fb i miałem zakazałem kontaktu z kolegami przyjaciółmi bardzo tego żałuje. Gdy już tam byłem rozmawialiśmy ze sobą i mówiła ze 2 razu nie wchodzi się do tej samej rzeki ale po czasie gdy tam byłem była u niej przyjaciółka i mi napisała ze mam ostatnia szanse ale jeśli to zepsuje to mam u niej wpier... ja głupi pobiegłem do jej mamy i powiedziałem jej ze mam ost szanse od mojej byłej ona dowiedziała się od mamy o tym I mi powiedziała ze nie da po czym wieczorem doszło do rozmowy o która bardzo prosiłem i doszło do pocalonku nie odpychała mnie zrobiła to i chciała tego ale powiedziała ze to nic nie znaczy ze to z przyzwyczajenia. Później doszło do pożegnania się  i Wkoncu jej powiedziałem jak jest naprawdę ze nie jestem jakiś super bogaty i wszytko ale powiedziała ze to nie zmienia jej decyzji bardzo mi jej brakuje nie mogę spac piłem alkochol pare dni ale przestałem.

bylem jej 1 chłopakiem ja mam 18 lat ona za 2 miesiące 16 możecie mi pomoc doradzić jakoś bardzo ją kocham 

myśle żeby napisać list i w liście wysłać nasze 3 zdjęcia wspólne. Napisać wszystko to co zle zrobiłem czego żałuje. Dzieli nas 700 km ale to nie ma dla mnie znaczenia i nie pokochałem jej oczami tylko sercem pomóżcie proszę już powoli nie daje rady mam myśli samobójcze :( 

Chory temat

Spróbować zawsze możesz. Będziesz pewny, że zrobiłeś wszystko w tym kierunku.  Jeśli nie będzie chciała z tobą być, będziesz musiał uszanować jej decyzje. 

Ale ja nie chce bez niej zyc kocham ja bardzo i wiem ze to ja zepsułem i chciałbym to naprawic 

Dziecko idź do szkoły.

Na miłości przyjdzie czas

Ja uważam że to beznadziejny przypadek i nie ma co mu doradzać bo i tak będie do niej skamlal jak piesek. Wpisz sobie pawel grzywocz na Youtubie i wyciągnij wnioski. Dziewczyna młodsza a mądrzejsza

czytam i oczom nie wierzę, d.e.b.i.l.?