Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rozsądna

Tak się kończy przenoszenie swoich ambicji na dziecko. Dwa przykłady, z których mam bekę. Ku przestrodze rodziców, nie warto cisnąć na siłę dziecko

Polecane posty

Gość Rozsądna

Są czasem tacy rodzice, zazwyczaj z awansu społecznego, którym się udało coś osiągnąć i za wszelką cenę, pomijając zainteresowania i predyspozycje dziecka, starają się go wrobić w to co sami studiowali. Jeden przykład: laska jest córką lekarzy, pchali ją na medycynę, owszem skończyła w wielkich bólach, ale przepracowała kilka miesięcy, zaciążyła i rodzi dzieci taśmowo, teraz już czwarte w drodze, a każde kolejne rodzone jest wtedy gdy akurat się konczy urlop wychowawczy :) Ot, taki przypadek, "tak wyszło" ;) widać że nie warto było tracić nerwów i kasy, mogła równie dobrze skonczyć gnomoznawstwo by tatuś wstydu nie miał że córusia nie ma mgr.

Inny przykład, kobieta dr nauk ścisłych koniecznie chce by córka i syn też byli po ścisłych studiach, obydwoje studiują już po 8 lat z hakiem, ona im pisze prace, siedzi nad nimi, a oni to mają gdzies, syn robi wszysto by mu odpuścili, córka zaciążyła na drugim roku w nadziei że jej dadzą spokój, rozmnożyć sie też wiedzziala z kim, gość jest inżynierem takim że kasa była, jest i będzie.

Może nie warto na siłę robić z kobiet osoby wykształcone? jak widać na załączonym obrazku, niektóre osoby niweiele chcą od życia, a w patriarchacie bylo im dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozsądna

Sorry, miało być: "Nie warto z kobiet na siłę robić osób wykształconych". A zanim mnie któraś z Was wyzwie, powiem tylko, że ja jestem po studiach, ale takich, na które wiedziałam że mnie intelektualnie stać. Były to studia w obcym języku i to już uważam za niezłe. Miałam to szczęście, że ojciec i matka nie naciskali na mnie co mam studiować i gdzie, byłam też dzieckiem i młodą osobą, która sama z siebie chciała, nikt mnie zaganiać nie musiał.

Może czasem warto odłożyc na bok swoje niespełnienie i przerost ambicji i pozwolić temu biednemu dziekcu być kim chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zgadzalam sie do ostatniego paragrafu. Dlaczego akurat z kobiet? A na synow mozna ambicje zrzucac? 

No i z tego co piszesz to nie sa to ambicje niespelnione. Tylko stawianiem dzieciakom poprzeczki tak samo wysoko jak sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozsądna
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Zgadzalam sie do ostatniego paragrafu. Dlaczego akurat z kobiet? A na synow mozna ambicje zrzucac? 

No i z tego co piszesz to nie sa to ambicje niespelnione. Tylko stawianiem dzieciakom poprzeczki tak samo wysoko jak sobie.

No ok, ale weź pod uwagę, że rodzice sami chcieli to studiować. No i potem wykonują zawód taki jaki sugeruje ukończony kierunek studiów. Twierdzą, że sami sie tym interesowali (medycyna, lotnictwo). A ich dzieci nijak nie chcą tego studiowac. Studiują, ale potem nie pracują w zawodzie bo oni tego zawodu nienawidzą. A jakby rodzic pozwolił studiować coś innego, może łatwiejsze ale zgodne z hobby, zainteresowaniami, to taki dzieciak będzie robił w życiu to co lubi, mimo że będzie miał mniejszy prestiż w społeczeństwie. A tak ta dziewczyna i ten chłopak których opisuję nie robią nic, ani tego czego się uczyli, ani tego co lubią, bo nie mają do tego drugiego wykształcenia. Bez sensu. Nie wiedzą co robić, to robią dzieci... Liczą, że ojciec i matka wreszcie dadzą spokój.

Oczywiście, miałam na myśli też synów. Sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zgadzam się. Wolałabym mieć prostych rodziców ze wsi i bez studiów niż takich egoistycznych karierowiczów, którzy mają gdzieś szczęście dziecka. Dla których liczy się tylko to "co ludzie powiedzo"  i że będą mogli pochwalić się papierkami dzieciaka przed sasiądami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika

Ale co Cie obchodza jakies obce osoby?

Padlam jak przeczytalam,ze Ty liczysz jakiejs obcej babie kiedy jej sie konczy urlop macierzynski?

Ty to zapisujesz gdzies sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No tak, bo jak ktoś nie jest lekarzem czy doktorem nauk ścisłych, to zaraz oznacza, że niewiele chce od życia? I myślisz że przenoszenie ambicji dotyczy tylko dzieci płci żeńskiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojciec

Chłopak ma większe możliwości zarobkowe, nawet bez wielkiego wykształcenia. Kierowca tira, górnik, budowlaniec, marynarz itp. zarobi nie gorzej niż lekarz, ale musi mieć siłę i zdrowie ciężko tyrać i raczej kobiety nie garną się do takich zawodów. Kobieta niewykształcona może być sprzątaczką, kasjerką w markecie, kelnerką itp. raczej słabo płatne i też nielekkie zajęcia. Rodzice chcą, żeby córka była niezależna finansowo i nie była na łasce i niełasce bogatego męża. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marti

Ta lekarka może za ileś tam lat doceni rodziców.  Jak odchowa w końcu dzieci to ma wachlarz możliwości jeżeli chodzi o pracę. Może wybrać sobie lekkie i proste stanowisko, na kilka godzin a  zarobi sporo.

Ile jest ludzi co poszło na bezsensowne studia bo mieli plan na siebie. Niestety rzeczywistość jest inna. I często  po takich studiach kobiety masowo muszą uciekać w rodzenie dzieci:)

Tylko że po np.kulturoznawstwie 45 letnia kobieta co odchowala dzieci nie ma żadnych szans na rynku pracy. Będzie uzależniona od męża do końca życia.

Natomiast lekarka szybko się wdroży i może zarabiać kokosy bo lekarzy brakuje i dla każdego znajdzie się miejsce. Ludzie beda ja szanowosc, dzieci beda z niej dumne i może być bardzo szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOŚĆ

A ty nie masz swojego życia tyłki wypychasz nochal w nie swoje sprawy. Skąd wiesz ze te osoby są takie nieszczęśliwe? Może ta dziewczyna zawsze marzyła o dużej rodzinie a po medycynie zawsze znajdzie jeszcze prace. Ale ty patrząc z boku wiesz oczywiście wszystko lepiej i jeszcze opisujesz to na forum. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ojciec
8 minut temu, Gość gość napisał:

Zgadzam się. Wolałabym mieć prostych rodziców ze wsi i bez studiów niż takich egoistycznych karierowiczów, którzy mają gdzieś szczęście dziecka. Dla których liczy się tylko to "co ludzie powiedzo"  i że będą mogli pochwalić się papierkami dzieciaka przed sasiądami.

To właśnie ci ze wsi pchają dzieci na studia, żeby miały "lżej". Nie wiedzą jak to jest i wydaje im się, że jak w filmach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zajeżdża seksistowską prowokacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Medyk
1 minutę temu, Gość Marti napisał:

Ta lekarka może za ileś tam lat doceni rodziców.  Jak odchowa w końcu dzieci to ma wachlarz możliwości jeżeli chodzi o pracę. Może wybrać sobie lekkie i proste stanowisko, na kilka godzin a  zarobi sporo.

Ile jest ludzi co poszło na bezsensowne studia bo mieli plan na siebie. Niestety rzeczywistość jest inna. I często  po takich studiach kobiety masowo muszą uciekać w rodzenie dzieci:)

Tylko że po np.kulturoznawstwie 45 letnia kobieta co odchowala dzieci nie ma żadnych szans na rynku pracy. Będzie uzależniona od męża do końca życia.

Natomiast lekarka szybko się wdroży i może zarabiać kokosy bo lekarzy brakuje i dla każdego znajdzie się miejsce. Ludzie beda ja szanowosc, dzieci beda z niej dumne i może być bardzo szczęśliwa.

Lekarz po 5 latach przerwy traci prawo wykonywania zawodu. Medycyna idzie bardzo szybko naprzód i trzeba się dokształcać cały czas, żeby nie wypaść z obiegu. Nie ma możliwości powrotu do zawodu lekarza po kilkunastoletniej przerwie i jeszcze "zarabiać kokosy"! Może zaczepi się w jakiejś przychodni na wsi (jeśli odzyska uprawnienia!), bo tam brakuje akurat lekarza, ale o "kokosach" nie ma w takich miejscach mowy. Chyba, że dla kogoś kokosy to średnia krajowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewunia
3 minuty temu, Gość Medyk napisał:

Lekarz po 5 latach przerwy traci prawo wykonywania zawodu. Medycyna idzie bardzo szybko naprzód i trzeba się dokształcać cały czas, żeby nie wypaść z obiegu. Nie ma możliwości powrotu do zawodu lekarza po kilkunastoletniej przerwie i jeszcze "zarabiać kokosy"! Może zaczepi się w jakiejś przychodni na wsi (jeśli odzyska uprawnienia!), bo tam brakuje akurat lekarza, ale o "kokosach" nie ma w takich miejscach mowy. Chyba, że dla kogoś kokosy to średnia krajowa.

Lekarz po przerwie bez problemu może odnowić sobie prawo do wykonywania zawodu 🙂

w Polsce są takie braki że wierz mi nikt nie ma problemu żeby się gdzies zaczepic. 

Jak się wdroży po  jakimś czasie może zarabiać dużo.

A jak otworzy swój prywatny gabinet to pracuje kilka godzin dziennie i jej wystarczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Widzisz, a znowu ja znam odwrotny przypadek - matka kasjerka, ojciec budowlaniec, a na syna naciskali i naciskali cala edukacje, zawsze musial byc pasek na swiadectwie, do czasu az poszedl do ogolniaka. Tam poznal dziewczyne (ta z dobrego domu, rodzice wyksztalceni, duzo pieniedzy, ona sama dosc ambitna ) i jakos z czasem, pewnie w duzej mierze przez nia zaczal sie buntowac. Otworzyła mu oczy, a X (tak go nazwijmy) zdał sobie sprawę, że wcale nie chce studiować, nie lubi sie uczyć, a i kierunku sobie odpowiedniego znaleźć nie umiał. Poszedł do policji, a rodzice wkur.wieni, załamani, że "tyle lat na niego łożyć, a on żadnych ambicji, nic" srutututu. I co? Przelewnanie WŁASNYCH, NIESPEŁNIONYCH ambicji na dziecko.

To od ludzi wszystko zależy, a nie od poziomu społecznego. Znajda sie i normalni lekarze, i normalni robotnicy, nie przelewający swoich ambicji na dzieci.
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogromca durnoty

Lekarz po 5 latach przerwy traci prawo wykonywania zawodu.

xx

Dodaj: przerwy w zatrudnieniu. Opisywana osoba jest stale zatrudniona na pełny etat, skoro ma urlop wychowawczy. Więc nie ma żadnej "przerwy" i nic nie traci. Sama znam taką, co medycynę skończyła już ponad 10 lat temu, zatrudniła się w szpitalu, ale jest w domu na wychowawczych non stop, a w papierach ma porządek. Wróci, gdy odchowa dzieci i nie będzie musiała "odzyskiwać uprawnień" czy o czy tam jeszcze bredzisz. PS. Po przerwie sie możesz podrapac, może ci ulzy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robot

Ja studiowałam długie lata i mi się dobrze dzisiaj powodzi zawodowo, mój ojciec medycynę studiował chyba z 8 lat i skończył (zdolny leń), jakby dziadek go chciał wykształcić na fryzjera, to raczej nie byłoby lepiej dla niego🙂 Przykład tej kobiety z kolei Cię ośmiesza. Jak ktoś chce dużą rodzinę, to odbywa się to kosztem kariery kobiety, takie życie. Babka bez trudu znajdzie pracę, przykro mi, bo to pewnie bolesne dla Ciebie. Z kolei nawet jak ktoś chce być tyko matką, to też ma niemal zero szans w znalezieniu faceta na poziomie mając marne wykształcenie i obycie, więc też pudło z tymi uwagami. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka

Tak, na bank zazdroszczę królicy tego rodzenia jednego za drugim i tej medycyny 🙂 Tylko dziwne, że sama zarabiam więcej niż ona zarobi mimo tego "prestiżu", ona jest brzydką kobietą, jej facet też niespecjalnie przystojny i myślę że żaden facet nie bierze laski uznawanej za brzydka, ale tylko taka go chciała. Z obydwu stron desperacja a z jej strony dodatkowo koorestvo by złapać bogatego. A co do studiów, skończylam kierunek uznawany za raczej trudny niż łatwy.

My z mężem mamy jedno dziecko i obydwoje nie musieliśmy brać brzydkiego partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bygg

Ale ignorantki!!! Douczcie się ! Oczywiście że traci się prawo i trzeba ponownie zdawać egzamin lekarski po 5 latach, wychowawczy to nie praktyka lekarska a jej brak 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość Autorka napisał:

Tak, na bank zazdroszczę królicy tego rodzenia jednego za drugim i tej medycyny 🙂 Tylko dziwne, że sama zarabiam więcej niż ona zarobi mimo tego "prestiżu", ona jest brzydką kobietą, jej facet też niespecjalnie przystojny i myślę że żaden facet nie bierze laski uznawanej za brzydka, ale tylko taka go chciała. Z obydwu stron desperacja a z jej strony dodatkowo koorestvo by złapać bogatego. A co do studiów, skończylam kierunek uznawany za raczej trudny niż łatwy.

My z mężem mamy jedno dziecko i obydwoje nie musieliśmy brać brzydkiego partnera.

Zazdro aż kipi z Ciebie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Marti napisał:

Ta lekarka może za ileś tam lat doceni rodziców.  Jak odchowa w końcu dzieci to ma wachlarz możliwości jeżeli chodzi o pracę. Może wybrać sobie lekkie i proste stanowisko, na kilka godzin a  zarobi sporo.

Ile jest ludzi co poszło na bezsensowne studia bo mieli plan na siebie. Niestety rzeczywistość jest inna. I często  po takich studiach kobiety masowo muszą uciekać w rodzenie dzieci:)

Tylko że po np.kulturoznawstwie 45 letnia kobieta co odchowala dzieci nie ma żadnych szans na rynku pracy. Będzie uzależniona od męża do końca życia.

Natomiast lekarka szybko się wdroży i może zarabiać kokosy bo lekarzy brakuje i dla każdego znajdzie się miejsce. Ludzie beda ja szanowosc, dzieci beda z niej dumne i może być bardzo szczęśliwa.

Po tylu latach od studiów i bez specjalizacji to tym dyplomem po odchowaniu dzieci może sobie tyłek podetrzeć. "Szybko się wdroży" - haha! Dobre! po 10-15 latach spędzonych przy dzieciach chyba kpisz! Lekarz musi być na bieżąco jak nikt.

Nawet nie wiem czy nie straci możliwości robienia specjalizacji po takiej przerwie. Ty chyba nie wiesz jak wygląda program kształcenia lekarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek

Oczywiście że traci się prawo i trzeba ponownie zdawać egzamin lekarski po 5 latach, wychowawczy to nie praktyka lekarska a jej brak 

xx

podaj podstawę prawną :)

PS. nie ma czegoś takiego jak "egzamin lekarski" jest LEK ale jego nie da się "oblac", bo to jest kwestia ilości punktów, które są potrzebne do pójścia na speckę, jak ktoś chce być szeregowym lekarzem bez żadnej specki to LEK mu do niczego potrzebny nie jest :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek

Nawet nie wiem czy nie straci możliwości robienia specjalizacji po takiej przerwie. Ty chyba nie wiesz jak wygląda program kształcenia lekarzy.

xx

ty chyba nie wiesz, na studia doktoranckie mozesz isć nawet po 60tce jak ci się zamarzy, podobnie jak na speckę, haha, do mnie na zajęcia przychodził lekarz 60+ który robił speckę chyba piatą z kolei :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Ewunia napisał:

Lekarz po przerwie bez problemu może odnowić sobie prawo do wykonywania zawodu 🙂

w Polsce są takie braki że wierz mi nikt nie ma problemu żeby się gdzies zaczepic. 

Jak się wdroży po  jakimś czasie może zarabiać dużo.

A jak otworzy swój prywatny gabinet to pracuje kilka godzin dziennie i jej wystarczy:)

musiałaby mieć specjalizację ty inteligentko, a jak ona rodzi i odchowuje odkąd skończyła studia to jak niby miała ją zrobić? Tobie się wydaje że po studiach medycznych wychodzi się ginekologia, kardiologia czy pediatrą, idzie się do pracy i rozdaje karty? Boże kto tu siedzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha

znam takiego lekarzynę grubo po 40, co ma chyba 3 specki otwarte od wielu lat i żadnej nie moze skończyć, więc jak do tej pory jest zwykłym lekarzem bez żadnej specki nadającym się tylko do pracy w powiatowym szpitaliku, klepie dyżury na nocnej i świątecznej pomocy jeden po drugim zeby co chwile zmieniać auta i laski na coraz nowsze modele i nie ma czasu skończyć żadnej specki i jakoś nikt go nie wywalił mimo, że jest po studiach juz ze 20 lat :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Studentka77

Cześć,
Jestem studentką Położnictwa i piszę pracę magisterską na temat profilaktyki raka szyjki macicy i stosunku kobiet do szczepienia ochronnego.
Byłabym bardzo wdzięczna jeśli poświęciłybyście chwilę (dosłownie chwilę, ankieta jest dosyć krótka :) ) i wypełniłybyście tę ankietę, to ogromna pomoc dla mnie. Będę bardzo wdzięczna. Z góry dziękuję :)

Poniżej link do ankiety:
https://docs.google.com/forms/d/1V6oiq7k7s9lCM8B1Jn6uDSTLKu2knYHbB37jNo7dczs/edit

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość lekarka
4 minuty temu, Gość lek napisał:

Oczywiście że traci się prawo i trzeba ponownie zdawać egzamin lekarski po 5 latach, wychowawczy to nie praktyka lekarska a jej brak 

xx

podaj podstawę prawną 🙂

PS. nie ma czegoś takiego jak "egzamin lekarski" jest LEK ale jego nie da się "oblac", bo to jest kwestia ilości punktów, które są potrzebne do pójścia na speckę, jak ktoś chce być szeregowym lekarzem bez żadnej specki to LEK mu do niczego potrzebny nie jest 😛

Nie ma czegoś takiego jak lekarz bez specki dziewczynko. Każdy musi mieć speckę i owszem jest coś takiego jak Państwowy Egzamin Lekarski po odbyciu stażu podyplomowego i owszem jest możliwość że przy zbyt małej liczbie punktów nie dostaniesz się nigdzie na specjalizację, bo placówki mają swoje progi punktowe i czasem nawet mają nieobsadzone miejsca etatowe czyli specjalizacyjne pozarwzydenckie właśnie z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek

haha myślisz,że jak się podpiszesz "lekarka" to się uwiarygodnisz, owszem, są lekarze bez specki i znam takich bardzo wielu, aczkolwiek bardzo ich to boli i kamuflują się jak mogą 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 minut temu, Gość lek napisał:

Nawet nie wiem czy nie straci możliwości robienia specjalizacji po takiej przerwie. Ty chyba nie wiesz jak wygląda program kształcenia lekarzy.

xx

ty chyba nie wiesz, na studia doktoranckie mozesz isć nawet po 60tce jak ci się zamarzy, podobnie jak na speckę, haha, do mnie na zajęcia przychodził lekarz 60+ który robił speckę chyba piatą z kolei 😛

specjalizacja to nie są studia doktoranckie i ja nie mówię że nie można po kolei robić specek i nie podszywaj się pod lekarza kłamczuszku.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmix
19 minut temu, Gość haha napisał:

znam takiego lekarzynę grubo po 40, co ma chyba 3 specki otwarte od wielu lat i żadnej nie moze skończyć, więc jak do tej pory jest zwykłym lekarzem bez żadnej specki nadającym się tylko do pracy w powiatowym szpitaliku, klepie dyżury na nocnej i świątecznej pomocy jeden po drugim zeby co chwile zmieniać auta i laski na coraz nowsze modele i nie ma czasu skończyć żadnej specki i jakoś nikt go nie wywalił mimo, że jest po studiach juz ze 20 lat 😛

Daruj sobie bajkopisarko. Speckę możesz robić w danym momencie tylko jedną. Takie są przepisy ośle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×