Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rozsądna

Tak się kończy przenoszenie swoich ambicji na dziecko. Dwa przykłady, z których mam bekę. Ku przestrodze rodziców, nie warto cisnąć na siłę dziecko

Polecane posty

Gość mina
14 minut temu, Gość lek napisał:

haha myślisz,że jak się podpiszesz "lekarka" to się uwiarygodnisz, owszem, są lekarze bez specki i znam takich bardzo wielu, aczkolwiek bardzo ich to boli i kamuflują się jak mogą 🙂 

ale oficjalnie muszą ją robić! A nie jak sugerujecie, że laska po 15 latach od egzaminu pójdzie sobie do pracy bez specki i nie będzie jej robić tylko sobie bedzie pracować w szpitalu i nawet mieć własną praktykę zakamuflowana no ludzie! Przecież każdy szef szpitala ma papiery i kontrole i widzi kto u niego pracuje. Lekarz który nie robi specki? Czy wy aż  takimi kretami jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek

sama jesteś kret, w dodatku sklonowany 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Rozsądna napisał:

No ok, ale weź pod uwagę, że rodzice sami chcieli to studiować. No i potem wykonują zawód taki jaki sugeruje ukończony kierunek studiów. Twierdzą, że sami sie tym interesowali (medycyna, lotnictwo). A ich dzieci nijak nie chcą tego studiowac. Studiują, ale potem nie pracują w zawodzie bo oni tego zawodu nienawidzą. A jakby rodzic pozwolił studiować coś innego, może łatwiejsze ale zgodne z hobby, zainteresowaniami, to taki dzieciak będzie robił w życiu to co lubi, mimo że będzie miał mniejszy prestiż w społeczeństwie. A tak ta dziewczyna i ten chłopak których opisuję nie robią nic, ani tego czego się uczyli, ani tego co lubią, bo nie mają do tego drugiego wykształcenia. Bez sensu. Nie wiedzą co robić, to robią dzieci... Liczą, że ojciec i matka wreszcie dadzą spokój.

Oczywiście, miałam na myśli też synów. Sorry

Niby się zgadzam, ale z drugiej strony każdy ma swoje jakieś "standardy" i czasem ciężko się pozbyć uprzedzeń o których można nie wiedzieć, że się je ma...aż się z nimi nie zderzysz we własnym dziecku. 

Sama jestem trochę snobem jeżeli o edukacje chodzi i gdybym miała dzieci to wcale nie wiem czy podobałoby mi się gdyby dziecko zdecydowało się na zostanie fryzjerem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makska

Pancia co tak się rzuca w obronie osoby opisywanej przez autorkę, to chyba sama ledwie dobiedzila medycynę i rodzi kolejne dzieci, bo na specjalizację już głowa nie ta... To tak jak moja koleżanka i kolega, nie znaja się, ale obydwoje studiowali w różnych miejscach ten sam kierunek. Licencjat zrobili a mgr już z czegoś innego. A dlaczego? Bo nie ta glowa. Za wysokie progi. Nawiązując ścislej do wpisu  autorki,, dla mnie robić kilkoro dzieci zaraz po skończeniu medycyny i siedzieć z każdym po 3 lata to chore. Po co kończyła taki kierunek skoro dla niej to praktycznie koniec kariery? I bądźmy realistami, mając trójkę dzieci to ona guffno zrobi a nie specjalizację. Może do tego siadzie za 10 lat. Może. Tylko że wtedy będzie miała takie zaległości z tej zwykłej medycyny, ze dramat. A i dom przy kilkorgu dzieci to pobojowisko. Mnie by się nie chciało jeszcze uczyć o godzinie 20 po całym dniu takiej orki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mara

Niezaleznie od tego, jak się czyjes losy potocza, dobre studia daja kopa intelektualnego. Lepiej byc wyszkałconą matka czwórki, niz głupią matka czwórki. Na matce z wieksza wiedza zyskuja dzieci, mąz tez bedzie mial wiecej tematów do gadania , a jej samej tez przeciez w głowie niejedno  zostanie. Nie wszytko sie da przeliczyc na etat i kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
6 minut temu, Gość mara napisał:

Niezaleznie od tego, jak się czyjes losy potocza, dobre studia daja kopa intelektualnego. Lepiej byc wyszkałconą matka czwórki, niz głupią matka czwórki. Na matce z wieksza wiedza zyskuja dzieci, mąz tez bedzie mial wiecej tematów do gadania , a jej samej tez przeciez w głowie niejedno  zostanie. Nie wszytko sie da przeliczyc na etat i kasę.

Czyli co, jakby skończyła geografię lub germanistykę to już nie ma z nią tematu do rozmowy? Musi być medycyna? 🙂 Bo o tym tu rozmawiamy, że równie dobrze mogła skończyć coś lżejszego skoro nic z tym nie zamierza robić. Jakby to naprawdę lubiła, robiłaby wszystko by wrócić do pracy jak najszybciej. A tak rodzice mogą się chwalić że córka też lekarz z wykształcenia, tylko co z tego, jak pracą się nie skalała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baaa

Czyli co, jakby skończyła geografię lub germanistykę to już nie ma z nią tematu do rozmowy? Musi być medycyna?  Bo o tym tu rozmawiamy, że równie dobrze mogła skończyć coś lżejszego skoro nic z tym nie zamierza robić. Jakby to naprawdę lubiła, robiłaby wszystko by wrócić do pracy jak najszybciej. A tak rodzice mogą się chwalić że córka też lekarz z wykształcenia, tylko co z tego, jak pracą się nie skalała.

x

 Nie pisalas o innych studiach, tylko w ogole sie dziwilas , ze studiowała. To, co dla jednego jest "lzejsze" nie musi byc tym samym dla kogo innego.Mozna miec np antytalent jezykowy  .Skad wiesz, czy po germanistyce chcialo by jej sie pracowac? Po co ma konczyc cos lzejszego, skoro jak piszez, nic z tym nie zamierza robic? Jesli by skonczyla jakies durne studia ( nie mowie  o gepgrafii czy germanistyce, bo moga byc ok) tylko dlatego,ze sa lzejsze, to wtedy juz bylaby kompletna strata czasu. A tak przynajmniej studia miala ciekawe , rozwijające i  poznała fajnych ludzi.Krzywda jej sie stała? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
46 minut temu, Gość mara napisał:

Niezaleznie od tego, jak się czyjes losy potocza, dobre studia daja kopa intelektualnego. Lepiej byc wyszkałconą matka czwórki, niz głupią matka czwórki. Na matce z wieksza wiedza zyskuja dzieci, mąz tez bedzie mial wiecej tematów do gadania , a jej samej tez przeciez w głowie niejedno  zostanie. Nie wszytko sie da przeliczyc na etat i kasę.

Oczywiście, że się da. Laska, która studiowała tylko dla studiowania zwyczajnie zmarnowała kasę podatnikow. Czyli naszą. A studia medyczne są baaardzo drogie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccca

Oczywiście, że się da. Laska, która studiowała tylko dla studiowania zwyczajnie zmarnowała kasę podatnikow. Czyli naszą. A studia medyczne są baaardzo drogie.

xx

To sie nie da tak policzyć. W dzisiejszych czasach mnostwo ludzi sie przekwalifikje i nie pracuje w zawodzie. . Ilu ludzi musialoby oddac kasę, czy tez wyliczać, na ile ja zmarnowali (a niektorzy  powinni ja jeszcze  dostac, bo czasem przekwalifikowali by sie w "bardzej oplacalną " stronę}.Niektorzy  w zawodzie sa fatalni , wiec tez kase marnują.Ta kobieta akurat przekwalifikowala sie ( pewnie czasowo) na matke dzieciom, pewnie część tej kasy odrabiajac, bo raczej potrafila sie opiekowac zdrowotnie swoimi dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość ccca napisał:

Oczywiście, że się da. Laska, która studiowała tylko dla studiowania zwyczajnie zmarnowała kasę podatnikow. Czyli naszą. A studia medyczne są baaardzo drogie.

xx

To sie nie da tak policzyć. W dzisiejszych czasach mnostwo ludzi sie przekwalifikje i nie pracuje w zawodzie. . Ilu ludzi musialoby oddac kasę, czy tez wyliczać, na ile ja zmarnowali (a niektorzy  powinni ja jeszcze  dostac, bo czasem przekwalifikowali by sie w "bardzej oplacalną " stronę}.Niektorzy  w zawodzie sa fatalni , wiec tez kase marnują.Ta kobieta akurat przekwalifikowala sie ( pewnie czasowo) na matke dzieciom, pewnie część tej kasy odrabiajac, bo raczej potrafila sie opiekowac zdrowotnie swoimi dziecmi.

Marnowanie państwowej kasy nigdy nie jest dobre.S tudia powinny być jakoś kredytowane. Nie pracujesz w wyuczonym zawodzie zwracasz kasę. A jak chcesz sobie postudiować, żeby dostać intelektualnego kopa / mieć o czym z mężem gadać / leczyć katar dzieciom to placisz od początku. Może i jakość studiów w końcu by się polepszyła, bo wykładowcy dostawaliby normalną kasę za swoją pracę.Takie tam marzenia. Wiem, ze nie do zrealizowania w państwie socjalnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buahahaha

Tak, po kilkunastu latach przerwy  od skończenia medycyny, można sobie iść do pracy jako lekarz bez specjalizacji i jeszcze kroić kokosy.

Może i znasz lekarza który robi sobie specjalizację 20 lat ale on jest w tym od lat, nie miał kilkunastu lat przerwy więc chyba jest różnica, a ten głupol który myli doktorat ze specjalizacją to już w ogóle czad 😛

Po tylu latach przerwy to ona jest jak po maturze i może co najwyżej zostać przedstawicielem firmy farmaceutycznej i wciskać prawdziwym lekarzom prochy za łapówki. Taka prawda.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika
28 minut temu, Gość buahahaha napisał:

Tak, po kilkunastu latach przerwy  od skończenia medycyny, można sobie iść do pracy jako lekarz bez specjalizacji i jeszcze kroić kokosy.

Może i znasz lekarza który robi sobie specjalizację 20 lat ale on jest w tym od lat, nie miał kilkunastu lat przerwy więc chyba jest różnica, a ten głupol który myli doktorat ze specjalizacją to już w ogóle czad 😛

Po tylu latach przerwy to ona jest jak po maturze i może co najwyżej zostać przedstawicielem firmy farmaceutycznej i wciskać prawdziwym lekarzom prochy za łapówki. Taka prawda.

 

ale ile lat przerwy masz na myśli? Poza tym jak jeszcze raz zda egzamin, który trzeba zdac jesli 5 lat nie siedzi się w leczeniu ludzi, to znowu jest tym lekarzem pierwszego kotnaktu a oni tak źle nie mają. Tylko musiaiaby sie dopchać gdzieś na wiochę, a tam juz z reguły stołki obsadzone. To nie są kokosy, co wy myslicie? zeby kosić prywatnie tez musisz miec jakichs klientow, nagonić ich sobie troche...stałych klientów w sensie pacjentow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale beznadzieja

autorka to beznadziejna laska ktora nic nie osiagnela. Lekarka to zawod prestizowy i bardzo dobrze oplacany. Ta dziewczyna bedzie zyc jak paczek w masle. A ty autorko jestes plotkarka a takich ludzi powinno sie wieszac na rynku w poludnie zeby wszyscy widzieli a cialo dawac swiniom na pozarcie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka
5 minut temu, Gość ale beznadzieja napisał:

autorka to beznadziejna laska ktora nic nie osiagnela. Lekarka to zawod prestizowy i bardzo dobrze oplacany. Ta dziewczyna bedzie zyc jak paczek w masle. A ty autorko jestes plotkarka a takich ludzi powinno sie wieszac na rynku w poludnie zeby wszyscy widzieli a cialo dawac swiniom na pozarcie. 

Sama jesteś beznadzieja :) Jak już pisałam, osiągnęłam więcej niż ta królica, bo zarabiam 3 razy tyle ile ona dostanie w szpitaliku. I mam lżejszą pracę, a studia też nie każdy kończy te które ja ukończyłam, bo trzeba mieć do nich łeb i zdolności.

Lekarka to zawód prestiżowy? chyba u ciebie na wsi, dobrze opłacany TYLKO wsrod tych ktorzy szli za ciosem, nie znasz sie i nie wiesz ze po 5 latach niepracowania każą jej zdawac egzamin jeszcze raz a jak nie zda to nara stara. Typowa wiejska baba nic nie wie a sie wypowiada jak wygląda zawód lekarza i droga kariery :) Idź oglądaj Ukrytą Prawdę bo to potrafisz, a na pracy się nie znasz a się wymądrzasz.

To ciebie świnie powinny zadeptać, ordynarna wieśniaro. Uważaj na słowa, bo nie jesteś anonimowa, choc moze tak ci sie dziecko wydaje.

A tej pseudolekarki nie lubie, bo wyzej s..ra niz d..pe ma, ty jej na zywo nie poznalas, nie wiesz jak sie lansuje w internecie i jaka jest wyniosła, jak czuje sie lepsza, a nie widzi ze jedyne co ma to papier i namnozone dzieci w ilosciach hurtowych. Nie pozdrawiam, ty jestes jej kaliber.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sewasasc
11 minut temu, Gość ale beznadzieja napisał:

autorka to beznadziejna laska ktora nic nie osiagnela. Lekarka to zawod prestizowy i bardzo dobrze oplacany. Ta dziewczyna bedzie zyc jak paczek w masle. A ty autorko jestes plotkarka a takich ludzi powinno sie wieszac na rynku w poludnie zeby wszyscy widzieli a cialo dawac swiniom na pozarcie. 

czyżby niespełniona lekareczka? co ledwie dobiła do konca studiow, nic z tym nie robi, potrafi tylko nogi rozkladac ale innym macha przed oczami papierkiem ze ona ma medycyne ukonczona? phi, żenua

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Igghjjk
1 godzinę temu, Gość Autorka napisał:

Sama jesteś beznadzieja 🙂 Jak już pisałam, osiągnęłam więcej niż ta królica, bo zarabiam 3 razy tyle ile ona dostanie w szpitaliku. I mam lżejszą pracę, a studia też nie każdy kończy te które ja ukończyłam, bo trzeba mieć do nich łeb i zdolności.

Lekarka to zawód prestiżowy? chyba u ciebie na wsi, dobrze opłacany TYLKO wsrod tych ktorzy szli za ciosem, nie znasz sie i nie wiesz ze po 5 latach niepracowania każą jej zdawac egzamin jeszcze raz a jak nie zda to nara stara. Typowa wiejska baba nic nie wie a sie wypowiada jak wygląda zawód lekarza i droga kariery 🙂 Idź oglądaj Ukrytą Prawdę bo to potrafisz, a na pracy się nie znasz a się wymądrzasz.

To ciebie świnie powinny zadeptać, ordynarna wieśniaro. Uważaj na słowa, bo nie jesteś anonimowa, choc moze tak ci sie dziecko wydaje.

A tej pseudolekarki nie lubie, bo wyzej s..ra niz d..pe ma, ty jej na zywo nie poznalas, nie wiesz jak sie lansuje w internecie i jaka jest wyniosła, jak czuje sie lepsza, a nie widzi ze jedyne co ma to papier i namnozone dzieci w ilosciach hurtowych. Nie pozdrawiam, ty jestes jej kaliber.

O jej jaka prostaczka. Po tym jak się wypowiadasz o ludziach to raczej ty wyżej s\r\asz i jesteś przemadrzala i zarozumiała. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 godziny temu, Gość monika napisał:

ale ile lat przerwy masz na myśli? Poza tym jak jeszcze raz zda egzamin, który trzeba zdac jesli 5 lat nie siedzi się w leczeniu ludzi, to znowu jest tym lekarzem pierwszego kotnaktu a oni tak źle nie mają. Tylko musiaiaby sie dopchać gdzieś na wiochę, a tam juz z reguły stołki obsadzone. To nie są kokosy, co wy myslicie? zeby kosić prywatnie tez musisz miec jakichs klientow, nagonić ich sobie troche...stałych klientów w sensie pacjentow.

Mowa byla o kilkunastu w sumie latach skoro w gre wchodzi 4 dzieci i tam nawet jedna osoba pisała o 45rż a lekarz pierwszego kontaktu to lekarz POZ czyli rodzinny, pediatra lub internista który pracuje w POZecie, czyli ma już specjalizację, a pierwszy kontakt to jest tylko funkcja. Owszem musi zdać egzamin ale samodzielnie pracować nie może. Musi robić specjalizację, nie może sobie iść do pracy jak gdyby nigdy nic, a to są właściwie drugie studia, a co ty myślałaś? Normalnie masz egzaminy, kolokwia, prace do pisania, a oprócz tego normalnie pracujesz w oddziałach i zobacz sobie ile zarabiają rezydenci, bo to nie szpital a ministerstwo im płaci. Po 3 roku prezydentury możesz sobie zacząć dorabiać dopiero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tersa
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Mowa byla o kilkunastu w sumie latach skoro w gre wchodzi 4 dzieci i tam nawet jedna osoba pisała o 45rż a lekarz pierwszego kontaktu to lekarz POZ czyli rodzinny, pediatra lub internista który pracuje w POZecie, czyli ma już specjalizację, a pierwszy kontakt to jest tylko funkcja. Owszem musi zdać egzamin ale samodzielnie pracować nie może. Musi robić specjalizację, nie może sobie iść do pracy jak gdyby nigdy nic, a to są właściwie drugie studia, a co ty myślałaś? Normalnie masz egzaminy, kolokwia, prace do pisania, a oprócz tego normalnie pracujesz w oddziałach i zobacz sobie ile zarabiają rezydenci, bo to nie szpital a ministerstwo im płaci. Po 3 roku prezydentury możesz sobie zacząć dorabiać dopiero.

To co może robić osoba po medycynie, niemająca żadnej specjalizacji? Czy mając kolkoro dzieci, troje lub czworo malych dzieci, realne jest zrobienie tej specjalizacji? ewentualnie kiedy taka osoba bedzie mogla zrobic te specjalizacje, jak beda w wieku szkolnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość predatorka
41 minut temu, Gość Tersa napisał:

To co może robić osoba po medycynie, niemająca żadnej specjalizacji? Czy mając kolkoro dzieci, troje lub czworo malych dzieci, realne jest zrobienie tej specjalizacji? ewentualnie kiedy taka osoba bedzie mogla zrobic te specjalizacje, jak beda w wieku szkolnym?

Nie może robić nic jako lekarz. Może iść na kasę do biedronki albo... robić specjalizację  😜 oczywiście najpierw jest roczny staż i po nim egzamin i dopiero wybierasz specjalizację. Może też zostać na uczelni, zrobić doktorat i pracować w katedrach czy instytutach oraz uczyć innych studentów. Żona prof. Religi była właśnie taką lekarką - nielekarką 🙂 bardziej ją kręciła nauka niż praca z pacjentem.

Mając dzieci specka się przeciąga ale jest do zrobienia. Ja zrobiłam ją jednym tchem w 5 lat i dopiero podjęłam decyzję o dziecku, bo nie jestem z tych które potrafią godzić tak kolosalne rzeczy jak rodzicielstwo i specka ale znam takie gigantki z tym, że pomoc z zewnątrz musi być. Tak czy siak i tak chylę czoła przed nimi.

Można zrobić specjalizację później ale trzeba ponownie zdać PEL czyli ten egzamin który jest po stażu tzn. przynajmniej za moich czasów tak było, że on obowiązywał 5 lat od zdania. Teraz to nie wiem, bo tam się to i owo zmienia co jakis czas ale wszystko jest opisane na stronach CMKP.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MUCHOWKAY

Ale autorke zazdrosc sciska a gula jej urosla , ze az oczy zaslonilo. 😄 
Tamta ma lepsze zycie niz autorka ktora sie zaharowuje 😄 
I nie zaprzeczaj autorko bo z twoich postow widac, ze jestes po prostu baaardzo zawistna i zazdroscisz lasce. 
A medycyne jest baaradzo trudno skonczyc, sa to ciezkie i trudne studia. No ale co taka intelektualistka jak ty moze o tym wiedziec. 
Pozdrowienia dla pani doktor a tobie niech dalej gula rosnie 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×