Facet wypomina mi ze nie mam nic i mało zarabiam

Ostatnio pojechałam z nim do mojej koleżanki ze studiów zrobić projekt na zajęcia. Jak zobaczył jaki koleżanka ma wypasiony dom tak zaczął gadać, że się jej facetowi trafiło, że taką dzianą laskę wyrwał i ten jego tekst "człowiek to nie ma szczęścia". Zabolało mnie to bo dobrze wiedział że jestem z biednej rodziny, że nie mam nic, ani domu, tylko stare auto, że nie mogę znależć dobrze płatnej pracy tylko sama najniższa krajowa. Mieszkam u niego i do domu rodzinnego nie mam powrotu a on teraz chodzi w...iony i wrzeszczy że nie może wytrzymać już ze mną i takie teksty. Każe mi się wziąć do życia, a ja gonię jak ...ana żeby tylko mu dogodzić, staram się. Dotad był do rany przyłóż ale od tej wizyty jest jak diabeł.

Czyli już wiesz, że to początek końca waszego związku...

Ale nie widział wcześniej jak zamieszkaliśmy razem skąd pochodzę? Nic nie ukrywałam, poszłam za nim, zrywając kontakty z rodziną, która teraz mnie znać nie chce! I teraz porzuci jak śmiecia?

faceci to jednak s...ysyny....

i gdzie mam pójść? pod most?

Weź się za siebie, może facet zrozumiał że na nim pasożytujesz skoro bez niego nawet pokoju nie wynajmniesz

taka młoda i już "gdzie ja pójdę"?

kobieto, ogarnij się, nie masz trójki dzieci i raka piersi, żeby być zalezną od faceta i nic nie móc zrobić

gdzie ja pójdę? do dupy idź z takim podejściem do życia, bo do czego innego sie nie nadajesz

2 godziny temu, Gość forestqueennnnn napisał:

Ale nie widział wcześniej jak zamieszkaliśmy razem skąd pochodzę? Nic nie ukrywałam, poszłam za nim, zrywając kontakty z rodziną, która teraz mnie znać nie chce! I teraz porzuci jak śmiecia?

Albo jesteś jęczydupa albo atakująca. Na zmianę lamętująco oskarżająca. Popracuj nad charakterem, bo każdego faceta zamęczysz i każdy od Ciebie ucieknie.

Ale mu się truteń trafił. Szkoda chłopa. Niech gna to w czorty i splunie w tył na szczęście.

a ja nie mam faceta, ale mam moze podobnie, niskie poczucie wlasnej wartosci i cos trzeba z tym robic, mam prace za minimum krajowe i kurcze nie wiiem czy bym dala rade na swoim, boje sie wszystkiego, obojetnosc ludzi i rodziny poraza, moglabym zdechnac i kogo to obchodzi, jak zyc jak w sumie nie masz po co i tylko ogarnij sie smieciu no jak zyc

Głosowałaś na pis, to teraz nie jęcz.

ja akurat nie glosowalam na nic bo nie wiedzialam na co i mam polityke w d...

Trutniem to jest jej facet, skoro sam chciałby "dzianą laskę" z własnym domem. 

A dokładasz się do rachunków autorko?  I ile zarabia twój facet, skoro tak bardzo gardzi ludżmi zarabiającymi najniższą?

1 godzinę temu, Ewa333333 napisał:

taka młoda i już "gdzie ja pójdę"?

kobieto, ogarnij się, nie masz trójki dzieci i raka piersi, żeby być zalezną od faceta i nic nie móc zrobić

gdzie ja pójdę? do dupy idź z takim podejściem do życia, bo do czego innego sie nie nadajesz

zgorzkniała babo, nie wszystkim pomaga tatuś czy mamusia w dorosłym życiu. a za najniższą nawet stancji nie wynajmiesz w średnim mieście (nie mówiąc o większych) 

Trzymaj dziewictwo do ślubu!

1 godzinę temu, Gość gossc napisał:

zgorzkniała babo, nie wszystkim pomaga tatuś czy mamusia w dorosłym życiu. a za najniższą nawet stancji nie wynajmiesz w średnim mieście (nie mówiąc o większych) 

pokój w mieście wojewódzkim to koszt 500 zł, więc każdego pracującego stać

i wyobraź sobie, glucie, że nikt mi w niczym nie pomagał ani nie dostałam od rodziców żadnych dóbr materialnych

ale za to wychowali mnie na uczciwego, zaradnego człowieka a nie na niedojdę życiową, jakich teraz coraz więcej

Przykład autorki pokazuje ile warta jest współczesna polska kobieta. Pierw utrzymują ją rodzice, a później chce aby utrzymywał ją facet, bo ona nic nie ma. Ta plaga jest jak upośledzenie.

On zarabia 5 tysięcy na Mc. Ja opłaca studia 500zl na miesiąc ale chyba macie rację za bardzo jęczę nad sobą i uzalam się. 

Dokładam się do rachunków pół na pół i kupuje jedzenie

Typowa żałosna polka.

17 godzin temu, KsioncChrabonszcz napisał:

Przykład autorki pokazuje ile warta jest współczesna polska kobieta. Pierw utrzymują ją rodzice, a później chce aby utrzymywał ją facet, bo ona nic nie ma. Ta plaga jest jak upośledzenie.

Sam jesteś upośledzony. Gdzie autorka chce, aby facet ją utrzymywał? Autorka pracuje i dokłada się do opłat/jedzenia. To facet od niej wymaga aby więcej zarabiała, a najlepiej aby miała swój własny dom, hah, cwaniaczek.

Twój facet to skąpiradło i materialista. Nie będziesz miała życia z takim liczyrzepą. Dla mnie tacy przesadni skąpcy nie potrafią kochać. Twój facet wkur/wia się zapewne dlatego, bo chciałby czasem pewnie gdzieś wyjechać czy zjeść coś w dobrym miejscu, a nie może, bo nie chciałby zapłacić za ciebie. Bo wie, ze Tobie nie starczy. Skoro masz 1500, 500 idzie na studia i opłacasz połowę rachunkó to pewnie ledwo co ciągniesz od 1 do 1.

A po ile macie lat?

18 godzin temu, Gość Gość napisał:

Twój facet to skąpiradło i materialista. Nie będziesz miała życia z takim liczyrzepą. Dla mnie tacy przesadni skąpcy nie potrafią kochać. Twój facet wkur/wia się zapewne dlatego, bo chciałby czasem pewnie gdzieś wyjechać czy zjeść coś w dobrym miejscu, a nie może, bo nie chciałby zapłacić za ciebie. Bo wie, ze Tobie nie starczy. Skoro masz 1500, 500 idzie na studia i opłacasz połowę rachunkó to pewnie ledwo co ciągniesz od 1 do 1.

To teraz obróćmy kota dogóry nogami za ogon. Ty zarabiasz 1500, a Twój facet 1/3 z tego. Bedziesz chciała zyć w takim zwiazku, gdzie cała kasa idzie na utrzymanie Ciebie i faceta, a on w ramach milosci dorzuci się do opłat i raz na miesiac postawi frytki w mc'd? Kto wtedy będzie skompiradłem?

6 minut temu, KsioncChrabonszcz napisał:

To teraz obróćmy kota dogóry nogami za ogon. Ty zarabiasz 1500, a Twój facet 1/3 z tego. Bedziesz chciała zyć w takim zwiazku, gdzie cała kasa idzie na utrzymanie Ciebie i faceta, a on w ramach milosci dorzuci się do opłat i raz na miesiac postawi frytki w mc'd? Kto wtedy będzie skompiradłem?

Ale skoro ona płaci za połowę rachunków i kupuje jedzenie, to nikt jej nie utrzymuje. To prędzej ona jest stratna w tym związku, bo pewnie sama musi ogarniać dom, a on nawet nie wrzuci skarpetek do kosza na pranie.  

Jak laski tak mówią do facetów to nikt się nie czepia. Weź się w garść nieudacznico i szukaj lepszej pracy, a nie zerujesz na więcej zarabiającym facecie. 

Ksioncchrabonszcz nadal się nie nauczył czytać ze zrozumieniem. Co niespecjalnie mnie dziwi, w końcu to forumowy trol.

34 minuty temu, KsioncChrabonszcz napisał:

To teraz obróćmy kota dogóry nogami za ogon. Ty zarabiasz 1500, a Twój facet 1/3 z tego. Bedziesz chciała zyć w takim zwiazku, gdzie cała kasa idzie na utrzymanie Ciebie i faceta, a on w ramach milosci dorzuci się do opłat i raz na miesiac postawi frytki w mc'd? Kto wtedy będzie skompiradłem?

Wsadz sobie w d... takie przykłady. Za 5 tys miesięcznie można sobie na wiele pozwolić (jeżeli nie mieszka na stancji i dziewczyna opłaca połowę rachunków) Ale szkoda mu na własną kobietę, jak widać, mimo że biedy nie klepie. I kredytu na mieszkanie też brać nie musi. Ja byłam w związku gdzie facet zarabiał  okresowo o wiele mniej (miał niepewny zawód. czasem i kilka miesięcy posuchy było)  i jakoś nie miałam problemów z tym, że to ja opłacałam jakąś wycieczkę czy jedzenie na mieście. 

Cóz, widać, że facet jest materialistą i zależy mu bardziej na kasie niż na Tobie. Zastanów się czy chcesz być z kimś takim. Zabawne, że tylko kobiety uważa się za materialistki, choć wśród facetów materialistów też jest sporo. Sama znam mnóstwo takowych.