Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paaanitakaa

czy czujecie się samotni ??

Polecane posty

Gość paaanitakaa


czy dotyka was samotność ? jak sobie z nią radzicie ?

Zakładając ze jest się już w związku to trudne poznać nowych ludzi. Poznawanie facetów nie jest już na miejscu. Czy czujecie samotność nawet gdy macie już tą drugą połowę?

Jestem ciekawa czy po ukończonych studiach, szkole udało wam się poznać gdzieś jakiś  na prawdę spoko ludzi? Jak tak to gdzie ?

Z tego co zdążyłam zauważyć większosc ludzi ma znajomych ze studiów, szkoły rodziny. Ja poróżniłam się ze znajomymi ze szkoły, mają już inne poglądy od moich. Gdy było się młodszym too aż tak nie przeszkadzało przy siedzeniu razem w ławce czy wyjściu na piwo. I teraz pojawia się taki problem :) gdzie poznać nowych ludzi , pasujących nooo do nas :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

w mgnieniu oka przestaję czuc się samotna jak widzę wypowiedzi tych frustratów co nienawidzą kobiet tu na forum, Lorenzo i inni to w mig mi przechodzi chęć na faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddd

A różnie. I starzy znajomi faktycznie odpływają.I fakt, czasem jest gorzej ale na szczeście pojawiają się nowi ludzie

Poznałam w necie  fajne dziewczyny, kilka osób  na babskim forum, trwa to juz 7 lat, gadamy codziennie przez komunikator raz na jakiś czas spotkanie. Z tymi które mieszkają niedaleko widuję się  często. Zaprzyjaźniłam prywatnie  się z facetem u którego często coś kupuję, po prostu gadam z ludżmi i czasem coś fajnego z tego wychodzi. Jak czuję, ze ktoś mi odpowiada sposobem bycia czy humorem to nie odpuszczam takiego kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Mimo że wokół jest tyle ludzi , czujemy się samotni  .

A w przyjażń damską - męską nie wierzę , nie ma czegoś takiego  . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak czuję się samotny, umawiam się z jakimiś znajomymi. Jeśli nie mogą, a mam wyraźną potrzebę socjalizowania się, używam jakichś internetowych substytutów. Wystarczy.

A grono najbliższych przyjaciół stale się zmienia. Jest wąskie (zazwyczaj jedna-trzy osoby), ale pokrywa się z tym, w co wierzę i do czego aspiruję. Raz na 6-7 lat dochodzi tutaj do przetasowań. Póki co.

 

A tych spoko ludzi poznaję ze względu na charakter swojej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paaanitakaa

a jak to jest w związku ? czy to normalne czuć się wtedy samotnym ?

ja jestem już 3 lata w związku i zrozumiałam że facet nie zastąpi mi całego świata. Interesują mnie nowe poglądy, inny punkt widzenia po prostu czyjś :P jednak po 3 latach w związku w naszym partnerze nie wiele jest nas w stanie zaskoczyć.

Również nie wierzę w przyjaźń damsko męską , przerabiałam to i zawsze ktoś ukrywał jakieś uczucie.

Co śmieszne miałam wielu przyjaciół bądź kolegów :) do czasu aż weszłam w związek. Nagle większość kontaktów się urwała. Przez co ta samotność... średnio dogaduje się z kobietami.

hymmm  czyli na forum można poznać jakieś kobitki :) to która chętna na kawę :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paaanitakaa

fetyszysta

a na czym polega twoja praca ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blanka

🙂 🙂 🙂 czesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkuć
3 minuty temu, fetyszysta napisał:

Jak czuję się samotny, umawiam się z jakimiś znajomymi. Jeśli nie mogą, a mam wyraźną potrzebę socjalizowania się, używam jakichś internetowych substytutów. Wystarczy.

A grono najbliższych przyjaciół stale się zmienia. Jest wąskie (zazwyczaj jedna-trzy osoby), ale pokrywa się z tym, w co wierzę i do czego aspiruję. Raz na 6-7 lat dochodzi tutaj do przetasowań. Póki co.

 

A tych spoko ludzi poznaję ze względu na charakter swojej pracy.

Nie żal Ci czasu na pseduoznajomości internetowe skoro masz do dyspozycji te realne? Co innego jak ktoś jest no-lifem który musi się tym posiłkować z braku perspektyw. Ja dopiero 3 lat temu trafiłem na to forum gdy skończyły się u mnie relacje z ludźmi (głównie kobietami) z uczelni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddddd
4 minuty temu, Gość paaanitakaa napisał:

hymmm  czyli na forum można poznać jakieś kobitki :) to która chętna na kawę :D :D

jak najbardziej, juz dawno przestałyśmy się interesować dziedziną, która nas połączyła a jednak dalej gadamy godzinami.  W międzyczasie dużo sie u każdej zmieniło ale nadal to ciągniemy. Najlepszy kontakt oczywiście z tymi, które są na miejscu,  polecam polecam.  :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Gość paaanitakaa napisał:

fetyszysta

a na czym polega twoja praca ?

Najogólniej rzecz biorąc, pracuję z ludźmi, którzy chcą się rozwijać mając już jakąś pozycję społeczną i jest to kontakt stały i bezpośredni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Turkuć napisał:

Nie żal Ci czasu na pseduoznajomości internetowe skoro masz do dyspozycji te realne? Co innego jak ktoś jest no-lifem który musi się tym posiłkować z braku perspektyw. Ja dopiero 3 lat temu trafiłem na to forum gdy skończyły się u mnie relacje z ludźmi (głównie kobietami) z uczelni. 

Te znajomości internetowe to krotochwilna fanaberia, bo żaden z tych znajomych, z którymi chcę przebywać, akurat nie może. Staram się nie spotykać z rzeczywistymi ludźmi, którzy nie do końca są po mojej myśli. Obowiązuje w rzeczywistości pewna etykieta, której w internecie nie ma(a przynajmniej nie do tego stopnia) przy jednorazowym kontakcie - wg mojej percepcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Gość paaanitakaa napisał:

a jak to jest w związku ? czy to normalne czuć się wtedy samotnym ?

ja jestem już 3 lata w związku i zrozumiałam że facet nie zastąpi mi całego świata. Interesują mnie nowe poglądy, inny punkt widzenia po prostu czyjś 😛 jednak po 3 latach w związku w naszym partnerze nie wiele jest nas w stanie zaskoczyć.

Również nie wierzę w przyjaźń damsko męską , przerabiałam to i zawsze ktoś ukrywał jakieś uczucie.

Co śmieszne miałam wielu przyjaciół bądź kolegów 🙂 do czasu aż weszłam w związek. Nagle większość kontaktów się urwała. Przez co ta samotność... średnio dogaduje się z kobietami.

hymmm  czyli na forum można poznać jakieś kobitki 🙂 to która chętna na kawę 😄😄

Jestem w związku i też tak jak ty czuję się samotna. Miałam super przyjaciółkę, ale do czasu jak mnie potrzebowała to mnie znała. Jak już nie byłam potrzebna to nara. Jak chcesz pogadać to chętnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Turkuć

 

9 minut temu, fetyszysta napisał:

Te znajomości internetowe to krotochwilna fanaberia, bo żaden z tych znajomych, z którymi chcę przebywać, akurat nie może. Staram się nie spotykać z rzeczywistymi ludźmi, którzy nie do końca są po mojej myśli. Obowiązuje w rzeczywistości pewna etykieta, której w internecie nie ma(a przynajmniej nie do tego stopnia) przy jednorazowym kontakcie - wg mojej percepcji.

Ok, rozumiem. Sam gdy jeszcze miałem relację koleżeńskie z ludźmi to zawsze miałem do kogo napisać sms lub na gg, a o forach nawet nic nie wiedziałem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyjan
4 minuty temu, Ines85 napisał:

Jestem w związku i też tak jak ty czuję się samotna. Miałam super przyjaciółkę, ale do czasu jak mnie potrzebowała to mnie znała. Jak już nie byłam potrzebna to nara. Jak chcesz pogadać to chętnie. 

Jestem mężatką 6 lat i czuję się okropnie samotna. Nie mam koleżanek, kolegów. Czasami myślę że moje życie to porażka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paaanitakaa
9 minut temu, Ines85 napisał:

Jestem w związku i też tak jak ty czuję się samotna. Miałam super przyjaciółkę, ale do czasu jak mnie potrzebowała to mnie znała. Jak już nie byłam potrzebna to nara. Jak chcesz pogadać to chętnie. 

ojjj tak :) ja swoją znałam 12 lat , taaak zgadza się aż 12 :)  i to takiej bitej przyjaźni. Kiedy zaczęłam chodzić na  randki robiła wszystko żeby zrobić ze mnie dziewuchę  dla której ważniejsi  są faceci :P przekonała do tego nie tylko siebie, ale też inne moje koleżanki.

Skończyło się na tym że sama też znalazła chłopaka i skończyła się na tym nasza przyjaźń :) na początku kontakt się ograniczał stopniowo, potem jej facet uczestniczył w naszych prywatnych rozmowach przez telefon (bo przecież mu wolno) i na to już sobie nieeee pozwoliłam :)

pewnie możemy pogadać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paaanitakaa

słuchajcie a jak to jest  u was z alkoholem ?

kiedyś powiedziałam swojej znajomej że kurde "no samotnie mi czasem i przykro że ludzie wychodzą na miasto a ja nie mam z kim"

na co ona odpowiedziała mi " to przez to że nie pijesz alkoholu , nikt z naszego towarzystwa nie chce czuć się przy tobie głupio gdy sami piją i  odwalają"

czyli żee abstynenci są skazani na samotność ?

wiecie zastrzeliła mnie totalnie ta odpowiedź bo myslalam ze coś jest z moim charakterem nie tak... a tu wychodzą takie kwiatki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paaanitakaa
7 minut temu, Gość Cyjan napisał:

Jestem mężatką 6 lat i czuję się okropnie samotna. Nie mam koleżanek, kolegów. Czasami myślę że moje życie to porażka.

a macie dzieci ? rozmawiałaś o tym z mężem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppp
8 minut temu, Gość paaanitakaa napisał:

słuchajcie a jak to jest  u was z alkoholem ?

kiedyś powiedziałam swojej znajomej że kurde "no samotnie mi czasem i przykro że ludzie wychodzą na miasto a ja nie mam z kim"

a to ciekawe podejście, bo ja np piję ale spotykam się  czasem z fajną koleżanka która nie pije. Ja siedzę przy winku a ona doi kawę i nie ma zgrzytów no ale fakt, że są to spotkania od 20-23 na pogaduchy a nie huczna imprezka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, Gość paaanitakaa napisał:

ojjj tak 🙂 ja swoją znałam 12 lat , taaak zgadza się aż 12 🙂 i to takiej bitej przyjaźni. Kiedy zaczęłam chodzić na  randki robiła wszystko żeby zrobić ze mnie dziewuchę  dla której ważniejsi  są faceci 😛 przekonała do tego nie tylko siebie, ale też inne moje koleżanki.

Skończyło się na tym że sama też znalazła chłopaka i skończyła się na tym nasza przyjaźń 🙂 na początku kontakt się ograniczał stopniowo, potem jej facet uczestniczył w naszych prywatnych rozmowach przez telefon (bo przecież mu wolno) i na to już sobie nieeee pozwoliłam 🙂

pewnie możemy pogadać 😄

Super.  🙂Widzę, że jest nas wiecej. Ja jestem w związku 9 lat. 

Cieszę się , że bedę miała z kim pogadać 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, Gość paaanitakaa napisał:

słuchajcie a jak to jest  u was z alkoholem ?

kiedyś powiedziałam swojej znajomej że kurde "no samotnie mi czasem i przykro że ludzie wychodzą na miasto a ja nie mam z kim"

na co ona odpowiedziała mi " to przez to że nie pijesz alkoholu , nikt z naszego towarzystwa nie chce czuć się przy tobie głupio gdy sami piją i  odwalają"

czyli żee abstynenci są skazani na samotność ?

wiecie zastrzeliła mnie totalnie ta odpowiedź bo myslalam ze coś jest z moim charakterem nie tak... a tu wychodzą takie kwiatki 🙂

Jeżeli chodzi o alkohol nie piję, bo nie lubię. Lubię siebie taką jaką jestem. Z obserwacji wiem, że alkohol nie jest dobrym wyjściem. Znam taką kobietę, ktora była imprezowa z koleżankami piwko, szampana, winko. No cóż ona sie stoczyła a te ją opuściły. 

Wszystko jest do ludzi, ale z umiarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Gość ppp napisał:

a to ciekawe podejście, bo ja np piję ale spotykam się  czasem z fajną koleżanka która nie pije. Ja siedzę przy winku a ona doi kawę i nie ma zgrzytów no ale fakt, że są to spotkania od 20-23 na pogaduchy a nie huczna imprezka

To jest właśnie fajne, ze nie zawsze musi sie to skończyć huczną imprezką. Takie babskie pogaduchy są super. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Gość Cyjan napisał:

Jestem mężatką 6 lat i czuję się okropnie samotna. Nie mam koleżanek, kolegów. Czasami myślę że moje życie to porażka.

Nie myśl negatywnie. Odważyłaś się tutaj napisać. Jak będzie Ci źle albo jak bedziesz chciała pogadać. Zapraszam na pogaduchy. 😊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Lubię samotność więc jeśli mnie dotyka to jestem szczęśliwa 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
27 minut temu, Ines85 napisał:

Nie myśl negatywnie. Odważyłaś się tutaj napisać. Jak będzie Ci źle albo jak bedziesz chciała pogadać. Zapraszam na pogaduchy. 😊

Ooo ty zboczencu tutaj grasujesz! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ooo ty zboczencu tutaj grasujesz! 

Jestem normalną kobietą. Nie rozumiem takiego zachowania. Człowiek nic złego nie ma na myśli a ta wymyśla od zboczeńców!!!

Myślałam, że tutaj z normalnymi ludźmi porozmawiam.... Szok!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ada

Samotność jest okropna.  Zostałam wdowa w młodym wieku, żeby nie zwariować rzuciłam się w wir pracy a cały wolny czas poświeciłam dla dzieci. Nie myślałam o towarzystwie, świadomie z niego zrezygnowałam - miałam ważniejsze cele. Teraz "moje cele są dorosłe" a ja zostałam całkiem sama. Więc znów pracuję jak wariat( propozycji tyle że brakuje doby), bo co mam zrobić z czasem. Niedługo okrągłe półwiecze i poczucie emocjonalnej pustki. Ale mam postanowienia , może ten rok przyniesie zmiany....😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lodila

tak, czasem czuje się samotna, ale nie jest to już tak przerazajace jak dawniej. Mam rodzine, ale i tak brakuje mi znajomych, jakichś pogaduszek. Nie integruje się szybko, i tu jest problem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×