Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bezpłodny

Upokorzenie

Polecane posty

Gość Bezpłodny

Ja musiałem niestety skorzystać z pomocy innego mężczyzny w związku z zapłodnieniem zony nikomu tego nie zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia

my mieliśmy podobnie... niestety moja sperma jest bardzo słabej jakości co potwierdziły badania bo przez dwa lata nie mogliśmy doczekać się dziecka a bardzo chcieliśmy mieć i to własne, co więcej zawsze miałam duży instynkt macierzyński - pracuję zresztą w przedszkolu. No ja nie chciałam upokarzać mojego męża ale też nie chcieliśmy anonimowego dawcy. No doszliśmy do wniosku, że najlepiej jak zapłodni mnie jego ojciec, bo wszystko zostanie w rodzinie i geny będą z jego rodziny. Teść się zgodził i po prostu gdy nie było teściowej (mieszkaliśmy wspólnie w domku - my na górze a teść na dole) schodziła ma dół w płodnie dni i on po prostu robił to. Przyznam, że był w porządku bo zrobił co miał zrobić i potem zachowywał się jak gdyby nic się nie stało. W ten sposób urodziła nam się córka a po dwóch latach jeszcze syn. Są podobni do mojego męża bo mój mąż jest podobny do swojego ojca. Teść był zawsze bardzo w porządku bo nigdy się nie wygadał (teściowa i nikt o tym nie wie) i nigdy nie zaczepiał mnie, nie domagał się  potem dalszego seksu - traktował mnie tak jak synową. Po prostu potraktował to jako zadanie do wykonania  a potem w sumie własne dzieci traktował jak wnuki a mnie jak synową a tajemnicę zabrał do grobu bo zmarł rok temu. Nigdy to się już nie wyda. Kochałam go jak ojca za to bo dziś mamy fajną rodzinę, mój mąż, który oczywiście wiedział i się zgodził nie czuje się upokorzony i też nie traktował tego jako zdrady. Jeśli jest taka sytuacja w rodzinie niepłodności męskiej to chyba najlepiej jest właśnie takie rozwiązanie poszukać w najbliższej rodzinie a nie jacyś anonimowi dawcy czy przypadkowy seks w celu zapłodnienia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spostrzegawczy
10 minut temu, Gość Gosia napisał:

my mieliśmy podobnie... niestety moja sperma jest bardzo słabej jakości co potwierdziły badania bo przez dwa lata nie mogliśmy doczekać się dziecka a bardzo chcieliśmy mieć i to własne, co więcej zawsze miałam duży instynkt macierzyński - pracuję zresztą w przedszkolu. No ja nie chciałam upokarzać mojego męża ale też nie chcieliśmy anonimowego dawcy. No doszliśmy do wniosku, że najlepiej jak zapłodni mnie jego ojciec, bo wszystko zostanie w rodzinie i geny będą z jego rodziny. Teść się zgodził i po prostu gdy nie było teściowej (mieszkaliśmy wspólnie w domku - my na górze a teść na dole) schodziła ma dół w płodnie dni i on po prostu robił to. Przyznam, że był w porządku bo zrobił co miał zrobić i potem zachowywał się jak gdyby nic się nie stało. W ten sposób urodziła nam się córka a po dwóch latach jeszcze syn. Są podobni do mojego męża bo mój mąż jest podobny do swojego ojca. Teść był zawsze bardzo w porządku bo nigdy się nie wygadał (teściowa i nikt o tym nie wie) i nigdy nie zaczepiał mnie, nie domagał się  potem dalszego seksu - traktował mnie tak jak synową. Po prostu potraktował to jako zadanie do wykonania  a potem w sumie własne dzieci traktował jak wnuki a mnie jak synową a tajemnicę zabrał do grobu bo zmarł rok temu. Nigdy to się już nie wyda. Kochałam go jak ojca za to bo dziś mamy fajną rodzinę, mój mąż, który oczywiście wiedział i się zgodził nie czuje się upokorzony i też nie traktował tego jako zdrady. Jeśli jest taka sytuacja w rodzinie niepłodności męskiej to chyba najlepiej jest właśnie takie rozwiązanie poszukać w najbliższej rodzinie a nie jacyś anonimowi dawcy czy przypadkowy seks w celu zapłodnienia. 

 Wszystko fajnie tylko ... Niestety moja sperma jest bardzo niskiej jakości ... dalej piszesz... co więcej zawsze miałam duży instynky macierzyński ... Kim właściwie jesteś Gosiu??? On, Ona czy Ono???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezpłodny
1 godzinę temu, Gość Gosia napisał:

my mieliśmy podobnie... niestety moja sperma jest bardzo słabej jakości co potwierdziły badania bo przez dwa lata nie mogliśmy doczekać się dziecka a bardzo chcieliśmy mieć i to własne, co więcej zawsze miałam duży instynkt macierzyński - pracuję zresztą w przedszkolu. No ja nie chciałam upokarzać mojego męża ale też nie chcieliśmy anonimowego dawcy. No doszliśmy do wniosku, że najlepiej jak zapłodni mnie jego ojciec, bo wszystko zostanie w rodzinie i geny będą z jego rodziny. Teść się zgodził i po prostu gdy nie było teściowej (mieszkaliśmy wspólnie w domku - my na górze a teść na dole) schodziła ma dół w płodnie dni i on po prostu robił to. Przyznam, że był w porządku bo zrobił co miał zrobić i potem zachowywał się jak gdyby nic się nie stało. W ten sposób urodziła nam się córka a po dwóch latach jeszcze syn. Są podobni do mojego męża bo mój mąż jest podobny do swojego ojca. Teść był zawsze bardzo w porządku bo nigdy się nie wygadał (teściowa i nikt o tym nie wie) i nigdy nie zaczepiał mnie, nie domagał się  potem dalszego seksu - traktował mnie tak jak synową. Po prostu potraktował to jako zadanie do wykonania  a potem w sumie własne dzieci traktował jak wnuki a mnie jak synową a tajemnicę zabrał do grobu bo zmarł rok temu. Nigdy to się już nie wyda. Kochałam go jak ojca za to bo dziś mamy fajną rodzinę, mój mąż, który oczywiście wiedział i się zgodził nie czuje się upokorzony i też nie traktował tego jako zdrady. Jeśli jest taka sytuacja w rodzinie niepłodności męskiej to chyba najlepiej jest właśnie takie rozwiązanie poszukać w najbliższej rodzinie a nie jacyś anonimowi dawcy czy przypadkowy seks w celu zapłodnienia. 

Podaj meila o siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spostrzegawczy i kochliwy
Przed chwilą, Gość Bezpłodny napisał:

Podaj meila o siebie

 Gosiu czy chcesz trzecie dziecko dyskretnie zrobione??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×