Czy seks waszym zdaniem jest czymś złym?

2 minuty temu, Gość gość napisał:

nie przesadzaj, po prostu musze się bardzo zakochać w tym sęk, a te karanie piekłem, no cóż, wierzę że są mężczyźni którzy jednak podchodzą do tego jak ja.

Pytanie dotyczyło o seks in lato sensu. Czy seks waszym zdaniem jest czymś złym? Pytający nie zajmuje się aspektem moralnym, uczuciowym czy diabli wiedzą jakim. Innymi słowy - nie wiemy czy autor pyta o seks przygodny (jak zwał tak zwał) czy uprawiany przez ludzi bardzo w sobie zakochanych - z miłości. Dlaczego tutaj każdy sprowadza  pojęcie seks do przygody i skoku w bok, wpadając w oburzenie. Jak zatem nazwać to, co uprawiają w łóżku bardzo w sobie zakochani, albo mniej zakochani? Jest na to jakieś inne, specjalne określenie? 

Dla mnie każdy seks z piękną kobietą w którym nie uczestniczę jest zły.  

Seks to zło, przecież to dotykanie się ciałami (wymiana bakterii) i wymiana płynów. Oglądnijcie sobie jakiś program w telewizji o zwierzętach (czasami można trafić na taki gdzie pokazane są zaloty i kopulacja) - toż to samo wy robicie zbereźnicy. Tak samo jest to dziwne i obleśne jak u reszty zwierząt. Jedynie dzięki substancjom narkotycznym, które się w trakcie wytwarzają wasze mózgi kreują te obrzydliwe zachowania na coś pięknego.

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Dla mnie każdy seks z piękną kobietą w którym nie uczestniczę jest zły.  

Dokładnie mam takie samo zdanie.