STOPIEŃ POKREWIEŃSTWA

Hej! Od lat przyjaźnię się z pewnym chłopakiem i od jakiegoś czasu tak się złożyło, że jesteśmy razem. Mamy wspólnego prapradziadka, nasze prababcie były siostrami, a więc dziadkowie 1 kuzynostwo, rodzice 2 a my 3. Nigdy jednak nie zostałam wychowana w takim przekonaniu, wiedziałam o tym, ale nasze rodziny nie odwiedzają się itd. nie traktowaliśmy się jak kuzyni. Nam to nie przeszkadza, jego rodzicom wcale, moi trochę na początku nie byli przekonani, jednakże moja babcia krzywo na to spojrzy a pewnie wkrótce zapyta. Nie przejmuję się bardzo, ponieważ dla mnie to nie stanowi problemu, ale babcie są różne, jest kochana ale ma swoje zasady a ja nie chce jej okłamywać, powiem jej na pewno ale dla spokoju ducha chociaż ślubu żadnego nie planujemy jeszcze ;), chciałabym upewnić się, który jesteśmy stopień pokrewieństwa, nie mam pewności, czy dobrze go liczę i czy taki związek jest dozwolony przez kościół.

Myślę, że pokrewieństwo jest na tyle dalekie, że nie powinno być kłopotów. Spotkałam się z przypadkiem, że kobieta przejęła nazwisko męża, które było takie samo jak nazwisko panieńskie jej matki. (Przykład dla jasności sytuacji, dane przypadkowe)  Anna Wróbel (z domu Malina) miała matkę Barbara Malina (z domu Wróbel). Nie wiem czy przypadek czy po rodzinie, jak po rodzinie to blisko, no i się dało. Ważne jak wy się czujecie w tej sytuacji, ja mając świadomość, że kręcę z kuzynem źle bym się czuła. Babcie kiedyś odejdą, wiem przykre ale prawdziwe, a wy będziecie ze sobą długie lata (przynajmniej tak powinno być :) ).

Nie czuję się źle , ponieważ to tak jakbyś kogoś znała bardzo długo, traktowała jak przyjaciela lub potencjalną osobę, w której możesz się zakochać i dowiedziała się, że to Twój kuzyn