Oto mój sen: pośmiejcie się trochę

Miałam lecieć samolotem, ale nie zdążyłam na niego...Na moich oczach odlatywał...Potem stało się całkiem dziwnie: samolot się wrócił, wylądował i czekał na mnie. Ale ja poleciałam coś tam załatwiać i pojawił się jakiś człowiek, który ze mną rozmawiał..i chyba dawał mi pieniądze..one były papierowe...a ja zaczęłam zaczęłam je drzeć... z jednego banknotu zrobiłam sobie taki pasek: pamiętam, ten człowiek mówił: to jest twój bilet..

Ha, ha, ha

nic nie rozumiem

a jestem nędzarka, a pieniądze by mi się przydały...

Jakubie myśl o wieczności a nie o lataniu. Jaki skromny jesteś,  milioner naxywa siebie nedzarzem, nie kasę masz na myśli zapewne:/ to jeszcze lepiej, to pokora i świadoma ocena swego poziomu duchowego. Szacunek.

nie dasz się omamić kasą, dla ciebie co innego jest ważne

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Jakubie myśl o wieczności a nie o lataniu. Jaki skromny jesteś,  milioner naxywa siebie nedzarzem, nie kasę masz na myśli zapewne:/ to jeszcze lepiej, to pokora i świadoma ocena swego poziomu duchowego. Szacunek.

 

I jeszcze jedno, nie wieszaj się,  jutro może wsxystko zmienić, może poprosisz o wybaczenie, zaczniesz inaczej żyć i staniesz się innym człowiekiem, szanującym samego siebie za to jaki jest a nie co ma.

lecz głowa chora, wszędzie widzi Jakuba

1 minutę temu, Gość gość napisał:

lecz głowa chora, wszędzie widzi Jakuba

On jak powietrze,  wszędzie jest tu.

psychiczni, są jednak najgorsi

ile trzeba mieć cierpliwości, żeby was kochać

autorko, bedziesz miala problem z pieniedzmi

A jak jej nie starcza,  to mścisz się zadając jej ból z pomocą kolegów? Jak na miłość przystało?

odlotowy sen

Samolot po Ciebie wraca, drzesz pieniadze i tworzysz wlasne bilety (radzisz sobie z problemem).

Same pozytywy :)

 Za mało ci dawał to je podarłaś, uważałaś że wiecej jesteś warta :)