Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ulala

Zostawił mnie

Polecane posty

Gość Ulala

Po 6 latach związku zostawił mnie ktoś kogo kochałam ponad wszystko. Wcześniej poronilam. Przeżyłam to strasznie, głęboka depresja i leki psychotropowe. On wiedział co przeżywam, pracujemy razem, widzial ze jestem żywy trup. W tym czasie flirtowal z dziewczyną z pracy.  Gdy jakoś doszłam do siebie i postanowiłam że dam sobie radę bez niego on zaczął się do mnie odzywać. Próbować naprawić relacje, zapraszać do kina itp. Chyba nie byłam jeszcze na tyle silna by powiedzieć nie i znowu się wkrecilam. A on tylko zabawil się moimi uczuciami, no akurat sam miał problemy, i odsunął się znów. Straciłam kolejne 1,5 roku. Czy ktoś mi może powiedzieć czemu mężczyźni tak robia. Czy to znaczy że przez te 6 lat kłamał że kocha, bo nie wyobrażam sobie żeby można było zrobić coś takiego komuś kogo się kochali. Czy któryś facet Mo powie o co chodzi? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koleżanka

To ja jestem tą dziewczyną z pracy 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0

Kochał Cię. Później zaczęłaś go osaczać więc się facet dusił i odpuścił. Uznał, że nie może być z roszczeniową kobietą, którą musi niańczyć po poronieniu. Zachowałaś się jak modliszka, licząc na to, że będzie z Tobą do śmierci bo poroniłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19 minut temu, Gość gość0 napisał:

Kochał Cię. Później zaczęłaś go osaczać więc się facet dusił i odpuścił. Uznał, że nie może być z roszczeniową kobietą, którą musi niańczyć po poronieniu. Zachowałaś się jak modliszka, licząc na to, że będzie z Tobą do śmierci bo poroniłaś.

Skąd ty niby wiesz jak było w tym przypadku, może to zwykły fagas który się nie zmieni, więc lepiej późno niż wcale się przekonac 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulala

W porządku kochał, może jest w tym moja wina tylko chodzi mi o jego zachowanie teraz, czemu nie dał o sobie zapomnieć jak już się ogarnęłam i wyszłam z dołka. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Skąd ty niby wiesz jak było w tym przypadku, może to zwykły fagas który się nie zmieni, więc lepiej późno niż wcale się przekonac 

Skąd wiem? Bo umiem czytać. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulala

Nie osaczalam go, dla mnie poronienie było trauma, musiałam to przepracowac, liczyłam że będzie przy mnie a on mnie zostawił, nie wsparł mnie tylko jeszcze wbił nóż w serce. 

W porządku tylko czego chce ode mnie teraz? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0
4 minuty temu, Gość Ulala napisał:

W porządku kochał, może jest w tym moja wina tylko chodzi mi o jego zachowanie teraz, czemu nie dał o sobie zapomnieć jak już się ogarnęłam i wyszłam z dołka. 

Uważał, że warto? Dlatego próbował. Po czym, po kolejnej próbie okazało się, że się nie zmieniłaś. Odpuścił teraz na dobre. Kolejnym razem nie daj się nabrać, po prostu zacznij żyć swoim życiem i już się na niego nie oglądaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malutka
25 minut temu, Gość gość0 napisał:

Kochał Cię. Później zaczęłaś go osaczać więc się facet dusił i odpuścił. Uznał, że nie może być z roszczeniową kobietą, którą musi niańczyć po poronieniu. Zachowałaś się jak modliszka, licząc na to, że będzie z Tobą do śmierci bo poroniłaś.

Nianczyc? Jako jej facet powinien ja wspierać, pocieszac i być przy niej, próbować odciągnąć ja od czarnych myśli bo wiadomo jaki to szok dla kobiety poronic, nic dziwnego ze miała depresje. No ale jaaasne wygodnickie męskie lenie to tylko by chcieli roochac, mieć posprzatane, wyprane i obiad na stole, tylko po to im kobieta, a juz stan psychiczny i Uczucia kobiet was malo interesuja. Rzygam facetami! Coraz bardziej się utwierdzam w przekonaniu ze nie chce miec męża bo 90% z was to egoistyczne kłamliwe buraki. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0
3 minuty temu, Gość Ulala napisał:

Nie osaczalam go, dla mnie poronienie było trauma, musiałam to przepracowac, liczyłam że będzie przy mnie a on mnie zostawił, nie wsparł mnie tylko jeszcze wbił nóż w serce. 

W porządku tylko czego chce ode mnie teraz? 

Osaczałaś, bo "liczyłaś że bedzie..." Powinnaś była iść na terapię, a Ty obarczałaś byłego tematem. To musiało tak się skończyć. Nie dramatyzuj - wciąż go obwiniasz. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0
4 minuty temu, Gość Malutka napisał:

Nianczyc? Jako jej facet powinien ja wspierać, pocieszac i być przy niej, próbować odciągnąć ja od czarnych myśli bo wiadomo jaki to szok dla kobiety poronic, nic dziwnego ze miała depresje. No ale jaaasne wygodnickie męskie lenie to tylko by chcieli roochac, mieć posprzatane, wyprane i obiad na stole, tylko po to im kobieta, a juz stan psychiczny i Uczucia kobiet was malo interesuja. Rzygam facetami! Coraz bardziej się utwierdzam w przekonaniu ze nie chce miec męża bo 90% z was to egoistyczne kłamliwe buraki. 

Słuchaj mała. Nie rozumiesz pewnych kwestii to się nie udzielaj. A swoje frustracje i niespełnione oczekiwania względem mężczyzn powinnaś przerobić, u psychoanalituka a nie wrzeszczeć tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 minuty temu, Gość gość0 napisał:

Osaczałaś, bo "liczyłaś że bedzie..." Powinnaś była iść na terapię, a Ty obarczałaś byłego tematem. To musiało tak się skończyć. Nie dramatyzuj - wciąż go obwiniasz. 

 

Dlatego pobiegł do innej od razu i w między czasie, weź się puknij, jak ktoś powinien iść na terapię to ten fagas, dziewczyna est od niego sto razy silniiejsza, ... utorko, to jet sniedojrzały typ, musisz patrzec na fakty, jesli ktoś chciał tu niańczenia to był właśnie on, a biegnąc od razu do jakiejś dziuni pokazał kim jest, nie umie sobie radzić zupełnie z uczuciami ... bądź szczęśliwa że masz z głowy ofermę, liczą się czyny, nie warto gdybać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość gość0 napisał:

Słuchaj mała. Nie rozumiesz pewnych kwestii to się nie udzielaj. A swoje frustracje i niespełnione oczekiwania względem mężczyzn powinnaś przerobić, u psychoanalituka a nie wrzeszczeć tutaj.

a ty gościu dorośnij, koło mężczyzny to ty stulejarzu najwyraźniej nie stałeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

ulala miałem podobnie i też cierpiałem że byłem tylko zabawką , już mi przeszlo i żyje w samotności która wcale nie jest lepsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0
3 minuty temu, Gość gość napisał:

a ty gościu dorośnij, koło mężczyzny to ty stulejarzu najwyraźniej nie stałeś

Heh. ;)) Stałam przy wielu przyzwoitych mężczyznach jak i modliszkach. Znam się na rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie mężczyźni tylko konkretnie on.

Miłość (prawdziwa) jest na dobre i złe. Znaczy to tyle, że jesteś z kimś i w dobrych chwilach i w złych, bo los przynosi nam różne rzeczy.

Skoro zostawił cię w bardzo ciężkim momencie twojego życia, to znaczy, że nie był wart tych uczuć,  którymi go obdarowałaś.

Być może wystraszył się tej próby jaka na was spadła i stchórzył, zwiał.

Nie pozostaje ci nic innego jak zapomnieć o nim i iść dalej przez życie, bo na co ci ktoś, kto chce ciebie tylko wtedy gdy jest dobrze? Ile warte jest takie uczucie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość0 napisał:

Heh. ;)) Stałam przy wielu przyzwoitych mężczyznach jak i modliszkach. Znam się na rzeczy.

Kobieta była w stanie załamania a fagas w tym czasie urządzął łowy, jeżeli uważasz to za męskośc to mam jednak inne o nim pojęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia

Typowy przechodzony zwiazek i przychodzi nuda. Wiele par sie tak rozlatuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

standard Ula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Kobieta była w stanie załamania a fagas w tym czasie urządzął łowy, jeżeli uważasz to za męskośc to mam jednak inne o nim pojęcie.

K/uź/wa nie rozumiesz, że go panna osaczała, obwiniała, pogrążała i pokazała swoją su/cz/ą twarz? Święty by się przekręcił. Zamiast iść do psychologa to znalazła w byłym kozła ofiarnego. Nic nie rozumiecie, bo nikt z was nie doświadczył zachowań modliszki.

Czytajcie szerzej co autorka sobą reprezentuje. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość gość0 napisał:

K/uź/wa nie rozumiesz, że go panna osaczała, obwiniała, pogrążała i pokazała swoją su/cz/ą twarz? Święty by się przekręcił. Zamiast iść do psychologa to znalazła w byłym kozła ofiarnego. Nic nie rozumiecie, bo nikt z was nie doświadczył zachowań modliszki.

Czytajcie szerzej co autorka sobą reprezentuje. 

Dlaczego sie nie rozstał normalnie tylko szukał w tym czasie innej, gdzie charakter, gdzie jaja, o czym my w ogóle rozmawiamy... Rozumiem doskonale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość gość0 napisał:

K/uź/wa nie rozumiesz, że go panna osaczała, obwiniała, pogrążała i pokazała swoją su/cz/ą twarz? Święty by się przekręcił. Zamiast iść do psychologa to znalazła w byłym kozła ofiarnego. Nic nie rozumiecie, bo nikt z was nie doświadczył zachowań modliszki.

Czytajcie szerzej co autorka sobą reprezentuje. 

Życie bywa cięzkie i okrutne, a ty nie rozumiesz jego podstaw, nie mamy właściwie o czym rozmawiać bo traktujesz życie lekko, to zupełnie nie moja bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0
Przed chwilą, Gość gość napisał:

Dlaczego sie nie rozstał normalnie tylko szukał w tym czasie innej, gdzie charakter, gdzie jaja, o czym my w ogóle rozmawiamy... Rozumiem doskonale.

Bo się litował póki miał siłę.

Słuchaj, autorka wie doskonale co zrobiła i to jest jakby jej i jej byłego broszka. Powiedziałam co wiedziałam i kończę wywody, bo pewna grupa ludzi nigdy nie zobaczy co jest za szybą. ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 minuty temu, Gość gość0 napisał:

Bo się litował póki miał siłę.

Słuchaj, autorka wie doskonale co zrobiła i to jest jakby jej i jej byłego broszka. Powiedziałam co wiedziałam i kończę wywody, bo pewna grupa ludzi nigdy nie zobaczy co jest za szybą. ;))

Zgadzam się w zupełności, że pewna grupa nigdy pewnych rzeczy nie pojmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulala

Nigdy go nie osaczalam, po prostu miałam trudny okres, potrzebowałam tylko wsparcia, przykro mi że w tych chwilach nie umiałam się śmiać. Nigdy go o nic nie obwinialam. To że zostawił mnie rozumiem. Nie rozumiem jego zachowania potem, pieprzenia o miłości i tęsknocie kiedy już się pozbieralam. I o to mam trochę żal, bo jak zdecydował odejść yo mógł odejść, a nie macicy mi w głowie.

Nadal go kocham, ale już go nie chce, bo jak ktoś napisał wyżej nie można być z kimś tylko wtedy jak jest dobrze. Gdy on miał problemy byłam przy nim. Zresztą to był nasz wspólny problem, to on byłby ojcem gdyby nie to poronienie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulala

Mącic w głowie miało być 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewwerrw

Jesteś dla niego za dobra, zbyt szybko wybaczasz, facet wyczuwa, że nie musi sie specjalnie starać, więc i mniej mu zalezy

Po takiej akcji jaka odwalil niech on się troche postara o Ciebie, nie pokazuj, ze jesteś na pstrykniecie palcami bo to nie jest atrakcyjna postawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ulala
3 godziny temu, Gość gość0 napisał:

K/uź/wa nie rozumiesz, że go panna osaczała, obwiniała, pogrążała i pokazała swoją su/cz/ą twarz? Święty by się przekręcił. Zamiast iść do psychologa to znalazła w byłym kozła ofiarnego. Nic nie rozumiecie, bo nikt z was nie doświadczył zachowań modliszki.

Czytajcie szerzej co autorka sobą reprezentuje. 

Ciekawe w którym momencie napisałam że go obwinialam, chyba nie do końca zrozumiałeś co napisalam. Nigdy go nie obwinialam, nigdy nie osaczalam byłam tylko smutna to wszystko. Bardzo chcieliśmy dziecko więc po takiej tragedii ciężko jest się wziąć w garść przez kilka dni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość0
4 godziny temu, Gość Ulala napisał:

Po 6 latach związku zostawił mnie ktoś kogo kochałam ponad wszystko. Wcześniej poronilam. Przeżyłam to strasznie, głęboka depresja i leki psychotropowe. On wiedział co przeżywam, pracujemy razem, widzial ze jestem żywy trup. W tym czasie flirtowal z dziewczyną z pracy.  Gdy jakoś doszłam do siebie i postanowiłam że dam sobie radę bez niego on zaczął się do mnie odzywać. Próbować naprawić relacje, zapraszać do kina itp. Chyba nie byłam jeszcze na tyle silna by powiedzieć nie i znowu się wkrecilam. A on tylko zabawil się moimi uczuciami, no akurat sam miał problemy, i odsunął się znów. Straciłam kolejne 1,5 roku. Czy ktoś mi może powiedzieć czemu mężczyźni tak robia. Czy to znaczy że przez te 6 lat kłamał że kocha, bo nie wyobrażam sobie żeby można było zrobić coś takiego komuś kogo się kochali. Czy któryś facet Mo powie o co chodzi? 

Obwiniałaś. Nadal obwiniasz, że nie zajął się Tobą w tamtym okresie.

Tutaj wyżej to napisałaś.

Pomiędzy pierwszym zdaniem a drugim. Między czwartym zdaniem a piątym. Czarę Twojej goryczy uzupełniło zdanie przedostatnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość gość0 napisał:

Obwiniałaś. Nadal obwiniasz, że nie zajął się Tobą w tamtym okresie.

Tutaj wyżej to napisałaś.

Pomiędzy pierwszym zdaniem a drugim. Między czwartym zdaniem a piątym. Czarę Twojej goryczy uzupełniło zdanie przedostatnie. 

Czy ty jestes jakąś psychopatką bez uczuć, nie daj bog taką matkę mieć :O toksyna... To był opis sytuacjii próba zrozumienia, tez ciut nei rozumiem bocałym swoim zachowaniem pokazał co jest wart...NIZE/ZERO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×