Błagam pomóżcie:(

Mam 19 lat , współżyje ze swoim chłopakiem rególarnie. Moim problem jest tak silny instynkt macierzyński który niszczy mój związek nie potrafię sobie z nim poradzić nie mam ochoty na sex robię to tylko dlatego aby jemu było dobrze ,a w mojej głowie jest tylko jedna myśl -dziecko. Od zawsze każdy mówił że mam powołanie do dzieci bo dużo się nimi opiekowałam. Kiedy przychodzi okres przez kilka dni potrafię płakać nocami i dniami po kątach . Mój chłopak twierdzi że mam rozregulowaną gospodarkę hormonalną... Jestem z tym problem samotna teraz okazało się że teściowa jest w ciąży nie będę mogła patrzeć jak on jest przy tym dziecku nawet jeśli to tylko jego rodzeństwo ja nie zniosę myśli że on będzie kochał to dziecko...

Nie wiem jak mam już żyć żeby o tym zapomnieć żeby sobie poradzić z tym moim problemem boje się że doprowadzi mnie to złego stanu psychicznego bo już nie jest zbyt dobrze...

Proszę pomóżcie co ja mam ze sobą zrobić tracę przez to ochotę żeby wstawać codziennie rano wiem że jestem młoda wiem że mam jeszcze czas ale uwierzcie tą walka mnie wykańcza zeby myśleć o tym problemie brak mi już sił...

Proponuję na początek psychologa , żebyś z kimś porozmawiała. Nie dziw się że on będzie kochał rodzeństwo. Tak jest w życiu że się kocha brata czy siostrę. 

Wiem co czujesz. Ja w wieku 19 lat urodziłam córę. Dziś ma 5 miesięcy. Jest moim i męża oczkiem w głowie dziadkowie ją kochają...

Miałam taką sytuację jak Ty.

Porozmawiaj szczerze z chłopakiem, ustalcie jakiś kompromis.

A ja sobie nie wyobrażam życia bez niej. Jest najlepszym co mi się w życiu przytrafiło ‍nie potrafię opisać jakie to szczęście