Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pracująca mama

mąż chce, żebym poszła na wychowawczy

Polecane posty

Gość gosc
7 godzin temu, Gość Gosc napisał:

Ciekawe czy te które siedza na wychowawczym i myślą że pracujące im zazdroszczą to samo powiedzą o autorce? Ona nie musi pracować A jakoś chce

Chce,bo nie jest matka 🙂

Owszem , urodzila dziecko..ale matka nie jest.

Ucieka w prace.

Sa takie kobiety.. szkoda mi ich.. decyzje zostaly podjete za nia.. a ona nie powinna byc matka.. na pewno nie w tej chwili, bo nie jest na to gotowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Gość gosc napisał:

Chce,bo nie jest matka 🙂

Owszem , urodzila dziecko..ale matka nie jest.

Ucieka w prace.

Sa takie kobiety.. szkoda mi ich.. decyzje zostaly podjete za nia.. a ona nie powinna byc matka.. na pewno nie w tej chwili, bo nie jest na to gotowa.

A co ma bycie matką do pracy ? To jak mężczyzna pracuje to nie jest ojcem? Ja pracuje i jestem matką, a do pracy poszłam po macierzyńskim (kiedyś to było 16 tygodni, przy drugim dziecku 20 tygodni) i po zaległym urlopie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

A co to znaczy że autorka nie jest matka? Czy można urodzić i nie być matka? Nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracujaca mama

Gdzie ja jestem w tym wszystkim? Moj maz robił wszystko co ja chciałam. Wesele takie, jak ja chce, dom taki, jak ja chce. Pierwsze lata małżeństwa takie, jak ja chce, podróże tam, gdzie ja chce. On wyrzekl się dla mnie wiele. Miał tylko jedno marzenie- dziecko. Ale byłam pod opieką lekarza, a właściwie lekarki, ktora ja wybrałam i urodziłam w prywatnej klinice A porod i opiekę po porodzie też sprawowala wybrana przeze MNIE lekarka ( mimo, że mogłabym mieć zalatwionego świetnego ginekologa- którego nie chciałam bo facet i rodzic w szpitalu o III stopniu referencyjnosci). Ale maz robił wszystko bym najmniej odczula ta ciążę. Zajmuje się mala, gdy idę ćwiczyć, by zrzucić kg. Wspominałam mu o operacji plastycznej- stwierdził że to poważny zabieg, ale jeśli chcę,  to on się zgodzi. Po prostu myślał że na punkcie dziecka oszaleje, tak jak on. Aha i pomysł niani zaakceptował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Autorko według Ciebie ciaza to najgorsza kara, której skutki trzeba neutralizowac :classic_unsure: Ciebie mi nie żal, ale córci i meza już tak. Jak można zrezygnować z dobrego lekarza i szpitala o najwyższym stopniu referencyjnosci że wstydu i wygody. Dla mnie najważniejsze jest dobro dziecka A nie płeć lekarza ani czy położna była slodkopierdzaca, obiad w szpitalu smaczny, a lozko wygodne. Mentalnie masz 16 lat chyba 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rita

Oj mi też żal Autorko Twojego dziecka i męża. Dziecko ma dwa miesiące, a Ty tylko o sobie myślisz. Dziecko kochasz na pół gwizdka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 29.01.2019 o 14:42, Gość Gosc napisał:

Byłam na wychowawczym i była to moja decyzja, mąż nic do tego nie ma i powiem, nie warto było :d

Nie warto było czasu rodzinie poświęcić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×