Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

paaanitakaaa

Wasze śmieszne wpadki,przejęzyczenia na pierwszych randkach :)

Polecane posty

Tak jak w temacie 🙂 śmieszne przeżycia, które do dziś wspominacie z uśmiechem na twarzy 😛

Ja raz poszłam na randkę jak się potem okazało z fetyszystą rajstop 😄 na początku wysłał mi przed randką zdjęcie jakiegoś konkretnego modelu rajstop z allegro z sugestią że fajnie jakbym takie ubrała 😄 a że byłam młoda i głupia to nie przypuszczałam że koleś tak na serio. Spotkanie oczywiscie nie wypaliło bo pan był rozczarowany iż owych rajstop nie posiadam na sobie 😄   

Jeszcze jedna randka z której do dziś się śmieje była z panem poznanym na jakimś portalu. Od początku spotkania coś mi nie grało bo gość ani razu na mnie nie spojrzał... zastanawiałam sie przez caly czas czy jest az tak rozczarowany czy az tak wstydliwy. Na koniec przy pożegnaniu gdy gapił sie tylko w kierownice swojego auta nie wytrzymałam i zapytalam 😄 uslyszlam odpowiedz : 'mam taką zasadę że na pierwszych randkach nie patrze kobietom w oczy'. No acha 😄 

A wy  jakie macie przeżycia z pierwszych randek 😄 ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pingwin

Po rozstaniu z facetem przeprowadziłam sie do innego miasta i postanowiłam zacząć nowe życie. Nikogo nie znałam więc bardzo chętnie umawialam sie na spotkania:

- randka przebiega świetnie, facet dowcipny, inteligentny i do tego przystojny. Pod koniec facet proponuje w weekend wypad do klubu, on weźmie kolegę ja mam przyjść z koleżanka, automatycznie mówię Tak jednak po chwili przypominam sobie, że w weekend pracuje i nie mogę. Zaczynam mówić "przepraszam jednak w weekend nie mogę bo..." i wtedy z jego ust pada " Ty s.ko, wiedziałem że od początku, że sie k..wisz..." cis tam jeszcze mówił ale nie wiem co, bo jeszcze nigdy chyba tak szybko nie uciekalam

- koleś mnie poinformował, że chce zostać szamanem

-chłopak cytował mi biblię, bo jak stwierdził cały czas go kusze i pewnie diabeł przeze mnie przemawia

-chłopak przyszedł w brudnym dresie i nie chcieli nas wpuścić do pubu, a że nie potrafiłam mu nic powiedzieć w twarz poszłam z nim do innego pubu gdzie miałam okazję mu się lepiej przyjrzeć. Tłuste włosy, brudne pazury, brak zęba na przedzie, zapach co najmniej nieswiezy, o brudnych ubraniach już wspominałam. Chłopak zaprosił mnie na kolejna randkę tym razem do siebie do domu, bo chciałby ugotować dla nas kolację... no cóż bardzo miło z jego strony 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2019 o 00:39, Gość Pingwin napisał:

Po rozstaniu z facetem przeprowadziłam sie do innego miasta i postanowiłam zacząć nowe życie. Nikogo nie znałam więc bardzo chętnie umawialam sie na spotkania:

- randka przebiega świetnie, facet dowcipny, inteligentny i do tego przystojny. Pod koniec facet proponuje w weekend wypad do klubu, on weźmie kolegę ja mam przyjść z koleżanka, automatycznie mówię Tak jednak po chwili przypominam sobie, że w weekend pracuje i nie mogę. Zaczynam mówić "przepraszam jednak w weekend nie mogę bo..." i wtedy z jego ust pada " Ty s.ko, wiedziałem że od początku, że sie k..wisz..." cis tam jeszcze mówił ale nie wiem co, bo jeszcze nigdy chyba tak szybko nie uciekalam

- koleś mnie poinformował, że chce zostać szamanem

-chłopak cytował mi biblię, bo jak stwierdził cały czas go kusze i pewnie diabeł przeze mnie przemawia

-chłopak przyszedł w brudnym dresie i nie chcieli nas wpuścić do pubu, a że nie potrafiłam mu nic powiedzieć w twarz poszłam z nim do innego pubu gdzie miałam okazję mu się lepiej przyjrzeć. Tłuste włosy, brudne pazury, brak zęba na przedzie, zapach co najmniej nieswiezy, o brudnych ubraniach już wspominałam. Chłopak zaprosił mnie na kolejna randkę tym razem do siebie do domu, bo chciałby ugotować dla nas kolację... no cóż bardzo miło z jego strony 😉

😄😄 

nie chciałabym próbować kolacji od takiego Pana 😄

mnie przypomniało się jeszcze jak kiedyś spotkałam się spontanicznie z koleżanką.Ku mojemu zaskoczeniu była ze swoim facetem na tym spotkaniu i o dziwo jeszcze z jego kolegą. O niczym mnie nie poinformowała, myślałam że będziemy same.  Ten kolega na spotkaniu praktycznie mnie ignorował. Nie rozmawiał ze mną, tylko zerkał czasami. Gdy spotkanie dobiegło końca powiedział ze mnie odprowadzi do domu. Było to dla mnie sporym zaskoczeniem no bo nie znałam typa 🙂 w drodze powrotnej zaczął mnie obejmować ,próbować chwytać za rękę 😄 wiadomo jaka była moja reakcja... ale koniec  to już całkowita beka 😛 postanowił mnie pocałować na zakończenie tej "randki". Grzecznie odmówiłam 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×