Czy da sie zyc szczesliwie po 30 samotnie

nie majac znajomych, blizszej rodziny tylko jakies znajomosci?

Czy rodzina was nie meczy? czy daje komfort spelnienie?

 Najpierw pytanie? Dlaczego po 30 samotnie???

na Forum  wiekszosc osob  to marudy nad marudami. Nie da sie byc jako singiel szczesliwym,  Dookola nam wmawiaja o realizacji siebie, dajace przeogromne szczescie . Taki czlowiek na starosc usiadzie i dojdzie do wniosku, ze po huuuj mu to bylo potrzebne

Ja mam 40 w tym roku :) i sa szczesliwe chwile. Choc strasznie mi teskno za rodzicami i zaluje, ze nie mam dzieci.

Być samotnym to coś pięknego . Rodzina rodziną ale ile ja już próbowałem z kobietami i zawsze trafiałem na takie .......... no szkoda słów . Teraz już odpuściłem , nie męczę się nie robię nic na siłę i czuję się wspaniale . Głowa do góry , to chwilowe przejdzie Ci i będziesz się z tego śmiał i był szczęśliwy sam jak z jakąś zołzą . 

przepraszam znam paru pracoholikow, ktorych moze praca uszczesliwiac. Z taka osoba to czlowiek nawet nie pogada na luzie . Czy dojda kiedys do tego punktu , ze po huuuj im to bylo pewnie sie nie dowiemy...

6 minut temu, Gość Selina napisał:

Ja mam 40 w tym roku :) i sa szczesliwe chwile. Choc strasznie mi teskno za rodzicami i zaluje, ze nie mam dzieci.

 Ile razy w miesiącu do ciebie przychodzi to szczęście ? ;) 40 to jeszcze nie powód by nie mieć dziecka, ale to już ostatni dzwonek - Idź na całośc :d

3 minuty temu, Gość ania napisał:

przepraszam znam paru pracoholikow, ktorych moze praca uszczesliwiac. Z taka osoba to czlowiek nawet nie pogada na luzie . Czy dojda kiedys do tego punktu , ze po huuuj im to bylo pewnie sie nie dowiemy...

 Anulko nie wyrażaj się ;)

11 minut temu, Gość ania napisał:

przepraszam znam paru pracoholikow, ktorych moze praca uszczesliwiac. Z taka osoba to czlowiek nawet nie pogada na luzie . Czy dojda kiedys do tego punktu , ze po huuuj im to bylo pewnie sie nie dowiemy...

Aniu ja tu nikogo nie obrażam , po prostu  może trafiałem na takie kobiety cóż trudno . Nie tak dawno sam wmawiałem sobie po huuuj mi to potrzebne , dla kogo ja to robię , miałem strasznego doła . Podniosłem się dalej jestem sam , czy znajdę kogoś nie wiem ale na chwilę obecną jestem szczęśliwy , cieszę się z życia , z każdego dnia . Na starość nie wiem jak będzie bo może być milion  różnych wariantów , ale o starości naraźie staram się nie myśleć . Lubię pracować nie jestem typem lenia , ale porozmawiać na luzie , zawsze . 

Proszę usunąć temat bo Bartek pisze sam ze sobą i miesza w życiu ludzi.

ja w sumie od zawsze jestem sam

ludzie to raczej problem

nauczylem sie zyc samemu

zycie z kims innym zwykle jest problematyczne

1 godzinę temu, Gość GośćgośćGość napisał:

 Ile razy w miesiącu do ciebie przychodzi to szczęście ? 40 to jeszcze nie powód by nie mieć dziecka, ale to już ostatni dzwonek - Idź na całośc :d

Nie wiem, nie liczyłam. Teraz jestem szczęśliwa od poniedziałku, bo mam urlop

ile lat

Napisano 9 godzin temu

przepraszam znam paru pracoholikow, ktorych moze praca uszczesliwiac. Z taka osoba to czlowiek nawet nie pogada na luzie . Czy dojda kiedys do tego punktu , ze po huuuj im to bylo pewnie sie nie dowiemy..., dobre 

9 godzin temu, Gość ania napisał:

na Forum  wiekszosc osob  to marudy nad marudami. Nie da sie byc jako singiel szczesliwym,  Dookola nam wmawiaja o realizacji siebie, dajace przeogromne szczescie . Taki czlowiek na starosc usiadzie i dojdzie do wniosku, ze po huuuj mu to bylo potrzebne

Racja.

3 godziny temu, Gość Selina napisał:

Ja mam 40 w tym roku :) i sa szczesliwe chwile. Choc strasznie mi teskno za rodzicami i zaluje, ze nie mam dzieci.

Napisz do mnie, mam profil na sympatii "nieinteresujemnieseks", szukam kogoś z Poznania, do wspólnego gotowania w niedziele. Ja nie potraktuję Cię jak dziwaka. Bez podtekstów, bez uśmieszków, czysta niedziela. Kupuję składniki, udostępniasz urządzenia, talerze, sztućce. Rozmowa, konsumpcja, nic więcej. To nie jest oferta matrymonialna, ani nic w ten deseń. Osoby kochliwe proszę o nie pisanie. Nie interesuje mnie status, figura, wiek, zbliżenie. Gotowałem już na kuchence z puszki i w piekarniku z termoobiegiem, w małej kawalerce i wielkim 4M. Nie stanowi problemu żadna z opcji. Więcej w profilu.

10 godzin temu, Gość Selina napisał:

Ja mam 40 w tym roku

O to tak jak ja. Żówik Selina

1 godzinę temu, Gość KuchennY napisał:

Napisz do mnie, mam profil na sympatii "nieinteresujemnieseks", szukam kogoś z Poznania, do wspólnego gotowania w niedziele. Ja nie potraktuję Cię jak dziwaka. Bez podtekstów, bez uśmieszków, czysta niedziela. Kupuję składniki, udostępniasz urządzenia, talerze, sztućce. Rozmowa, konsumpcja, nic więcej. To nie jest oferta matrymonialna, ani nic w ten deseń. Osoby kochliwe proszę o nie pisanie. Nie interesuje mnie status, figura, wiek, zbliżenie. Gotowałem już na kuchence z puszki i w piekarniku z termoobiegiem, w małej kawalerce i wielkim 4M. Nie stanowi problemu żadna z opcji. Więcej w profilu.

Mam konto na Sympatii założyć i jeszcze do domu zaprosić?

1 godzinę temu, lonelyman napisał:

O to tak jak ja. Żówik Selina

Czy czujesz kryzys wieku średniego?
Bo moja ciotka zawsze powtarzała, że życie zaczyna się po 40 i wciąż na to liczę, a właściwie to mam urlop i pracuję nad sobą

SAMOTNOŚĆ TO STRASZNA RZECZ

5 minut temu, Gość Selina napisał:

a właściwie to mam urlop i pracuję nad sobą

ktoś tu naprawdę lubi urlopy...

Jakbyś przez wiele lat pracował na zlecenie bez prawa do urlopu i z nadgodzinami, też byś lubił

haahahahha

13 godzin temu, Gość Selina napisał:

Jakbyś przez wiele lat pracował na zlecenie bez prawa do urlopu i z nadgodzinami, też byś lubił

ja nie lubię,

ja kocham czas urlopów!

każdy dzień wolny to dla mnie prawdziwe święto!

... a nie pracowałem na zlecenie...:)

Ja kiedyś pracowałam zdalnie i miło to wspominam. Gęba mi się dziś cieszyła, bo musiałam coś załatwić, wychodzę z domu - słoneczko Ostatnio rzadko je widuję.

Od jutra szukam nowej pracy

I ja się dołączam, pozdrawiam żyjących samotnie a Pani powyżej życzę znalezienia fajnej nowej pracy. Miłego dnia :)

Dnia 30.01.2019 o 10:59, Gość gosc napisał:

nie majac znajomych, blizszej rodziny tylko jakies znajomosci?

Czy rodzina was nie meczy? czy daje komfort spelnienie?

A ja się zastanawiam czy coś takiego jak przyjaźń istnieje,bo w ostatnim roku wiele znajomości mi się posypało?

Kiedyś lgnęłam do ludzi, teraz ich unikam,wolę samotność.

Drażnią mnie  .Coraz mniej potrzebuję towarzystwa,coraz bardziej ciszy,spokoju ,przyrody.

I tak sobie myślę czy ,aby ze mną nie dzieje się coś złego?

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Drażnią mnie  .Coraz mniej potrzebuję towarzystwa,coraz bardziej ciszy,spokoju ,przyrody.

Nic nie tracisz. Ludzie to ogólnie ciule.

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

tak sobie myślę czy ,aby ze mną nie dzieje się coś złego?

Trzebaby było Cię zbadać

Czy jest lekarz na sali?;)

Dnia 31.01.2019 o 14:46, Gość ona 12356696 napisał:

I ja się dołączam, pozdrawiam żyjących samotnie a Pani powyżej życzę znalezienia fajnej nowej pracy. Miłego dnia

Dziękuję. Wysłałam parę CV, ale na razie nie widziałam ciekawych ofert.