Dlaczego alkohol nie dziala ? niech ktos ze mna chwile pogada :-(

Mam aktualnie ponad 1 promil alkoholu we krwi.zawsze tak bylo,ze nawet jesli cialo odmawialo posluszenstwa to umysl by trzezwy wiec nie rozumiem ludzi ktorzy mowia ze dzieki alko zapominaja o wszystkim, ile w takim razie trzeba wypic? co zrobic by zapomniec, zresetowac sie, bo bol psychiczny jest nie do zniesienia

gowno znów się nawaliło 

gowno? nie ladnie sie nazywasz. a ja po raz pierwszy od 2013 r. nie nawalilam sie,nie mozna tak tego nazwac.jestem w pelni swiadoma i wlasnie dlatego cierpie,tak myslalam ze uda mi sie odprezyc i zapomniec 

ty jesteś gowno nawalone

gowno ciebie tak boli?

dopa?

Haha ciężkie sranie miała  

Wspolczuje ze jestescie tak skrzywdzeni przez los, a myslalam ze to ja jestem przegrywem

Widziałem gooooowna cień

nie blokuj ku/rwo nawalona

Przed świętami wypiłem (sam) 0.5L żubrówki. Spłynęło jak po kaczce (samiec 185cm, 100kg). Nawet nie poczułem że coś wypiłem. Sądzę, że dzisiejszy alkohol to już nie alkohol (albo łeb mam mocniejszy). Żona natomiast wlała tyle samo i lekko ją zakręciło. Pijemy "odświętnie" czyli 2,3 razy w roku więc nie jesteśmy przyzwyczajeni. Ta dzisiejsza "wóda" jest słaba i tyle.  Dwa lata temu na weselu zalałem się na amen. Ledwie wstać mogłem. Piliśmy równiuteńko. Nie wiem czy poszło mi w nocy 1,5L ... ale dałem radę "żonę" zaliczyć, wyskoczyć (kulturalnie) i o wszystkim pamiętałem dnia następnego. Nie wierzę że po wódzie się nie pamięta. Nigdy w życiu tak nie miałem że zapomniałem ... To bzdury. Ciało jest nawalone, język miękki ale mózg działa więc bardzo często śmieję się z tych co po pijaku zapomnieli że jadą samochodem bo juśśśfffa to jeden wieli mega kit powiedzieć: nie pamiętam. Bzduraaa! Bardzo dobra wymówka gdy idzie się na kochankę by żonie otrzeć łzy, hehhehe. Tymczasem 100% samców doskonale wie z kim po pijaku i na co - poszli!  W życiu byłem nawalony wiele razy na amen. Kilka razy trafiło że w wyrze znalazła się inna, chętna. Doskonale wiedziałem wtedy że to nie żona!!!

witam, witam coz takiego musi sie stac, zeby z rana sie upijac. Mam inny sposob na radzenie sobie ze stresem posluchaj glosno muzyki takiej jakiej lubisz radze jednak wesolej nie dolujacej. Pamietaj jutro bedziesz na wszystko inaczej patrzyl.

kazdy objaw depresji powitaj z radoscia i entuzjazmem, pomysli, ze ma do czynienia z ...a i szybciej odejdzie .nie lam sie chlopie z czasem sie wszystko ulozy.

ma do czynienia z idiiiota i szybciej odejdzie

8 minut temu, Gość ania napisał:

kazdy objaw depresji powitaj z radoscia i entuzjazmem, pomysli, ze ma do czynienia z ...a i szybciej odejdzie .nie lam sie chlopie z czasem sie wszystko ulozy.

Ania się rzuciła pijanego chłopa pocieszać, a to baba się nawaliła  

z pania tez chetnie porozmawiam

To nawijaj, co ciebie boli Ania?  

 jak nie masz nic do powiedzenia radze inny obiekt to glupich docinek znalezc, ja nie jestem zainteresowana. Chyba  ty masz jakis bol duuupy, moze chcesz sie podzielic,radze zalozyc nowy watek ,  panu juz dziekujemy.

Anka a Ty lubisz alkohol ? Bo wiesz alkohol i sex to połączenie niemal że idealne 

ty hultaj  myslisz czasem czy wylaczyla ci sie ta opcja. Poszukaj moze guziczka, dasz rade wlaczyc, jak nie to biegnij po pomoc, obawiam sie, ze moze byc za poznooo  

Cały czas myślę ta opcja działa bez zarzutów , ale razem możemy umilić sobie piękne chwile przy alkoholu Anno . Jaki alkohol delektujesz? 

2 godziny temu, Gość dzieki z gory napisał:

gowno? nie ladnie sie nazywasz. a ja po raz pierwszy od 2013 r. nie nawalilam sie,nie mozna tak tego nazwac.jestem w pelni swiadoma i wlasnie dlatego cierpie,tak myslalam ze uda mi sie odprezyc i zapomniec 

 Żeby się odprężyć to facet i potężny orgazm ci potrzebny, no i "pindziestka" alko-nie wiecej.

chyba autorka nie ma sil czytac, wybrala inna droge, czyli donikad . Mimo wszystko zycze powodzenia